(wszystko to moze byc uluda, fatamorgana popromienna, szok, sen, znieczulenie, obraz projektowany przez mozg, ktory broni sie przed szalenstwem. moglo byc tez tak, ze wcale nie wpisalas, tylko tak ci sie wydaje. gdybys w to wierzyla, nie wpisalabys. to troche tak jak przekrecic oba kluczyki, czerwony i niebieski, jesli ktos wierzy w te filmowa teorie, widzac takie dwa kluczyki/butony, na pewno nie przekreci,/nie wcisnie, choc moze mu sie zdawac, ze to zrobil i nic sie nie stalo, swiadomosc to jest haczyk i wielka niewiadoma)
(pod oknem jest plyta wiorowa, ale tez se lubie przejsc od czasu do czasu, lepiej sie czlowiek czuje, bardziej taki wysportowany. pamietam jak lekarze brali kawe, kazda, nawet taka za 3,50, obecnie przechodza kosztowny odwyk finansowany z budzetu panstwa. panie w sanepidzie tez braly, dzis pija espresso i podobno nie biora ale ja tam wiem swoje, widzialem jedna z kartonem mokate cappuccino. to dlatego sa ciagle na haju i nie reaguja na dzien dobry.)
tytuł :)))))))))
kiedyś u mojej babci taka sama cerata była na stole...ależ to były czasy :) miłe wspomnienia heheh
swojsko obce
historie w głowie się lęgną
dobry tytuł, pasuje do ceraty ;]
tytuł mnie rozwalił :) serdecznie pozdrawiam
to tutaj
z czasem cyganów mi się kojarzy... choć do ukochanego zdjęcia składaka jemu daleko, to chyba fajne.
echo echo . mam słabość do takich
(zebys wiedzial hepiczleku, spedzilem nad nim 12 h)
idealne ... przemyślane ... to jest to ... prawdziwy "joke"
niby nic ciekawego, a jednak oko nie moze sie oderwac :)
Aha.
(wszystko to moze byc uluda, fatamorgana popromienna, szok, sen, znieczulenie, obraz projektowany przez mozg, ktory broni sie przed szalenstwem. moglo byc tez tak, ze wcale nie wpisalas, tylko tak ci sie wydaje. gdybys w to wierzyla, nie wpisalabys. to troche tak jak przekrecic oba kluczyki, czerwony i niebieski, jesli ktos wierzy w te filmowa teorie, widzac takie dwa kluczyki/butony, na pewno nie przekreci,/nie wcisnie, choc moze mu sie zdawac, ze to zrobil i nic sie nie stalo, swiadomosc to jest haczyk i wielka niewiadoma)
Z obserwacji moich tak wynika.
(skad wiesz?)
Nieprawda, wpisałam i nie nastąpił.
(a jak wpiszesz haslo "google" w googlowa wyszukiwarke to bedzie koniec swiata)
!!!
he, http://www.google.com/
(pod oknem jest plyta wiorowa, ale tez se lubie przejsc od czasu do czasu, lepiej sie czlowiek czuje, bardziej taki wysportowany. pamietam jak lekarze brali kawe, kazda, nawet taka za 3,50, obecnie przechodza kosztowny odwyk finansowany z budzetu panstwa. panie w sanepidzie tez braly, dzis pija espresso i podobno nie biora ale ja tam wiem swoje, widzialem jedna z kartonem mokate cappuccino. to dlatego sa ciagle na haju i nie reaguja na dzien dobry.)
biorę kawę w zimnym termosie, przechodząc pod oknem:P
przekrwionymi oczami.
pachnie dymem
(ciepla wodka i czerstwa bulka podejmuje. jest tez podla zimna kawa w termosie. na szczescie sa tez papierosy)
czuje sie zaproszona na ta impreze ...
(zmieni krew w cialo, cialo zmieni w krew, a wodke w wode)
poranne zorze...
pachnie wódką
(mesjasz, da mi robote, ja czekam)