To pierwsze moje próby z fotografowaniem rekonstrukcji. W tym przypadku rekonstrukcja dotyczyła walk ulicznych, wszystko działo się na stosunkowo niewielkiej przestrzeni i z trzech stron było pełno gapiów (w końcu to dla nich była ta impreza), dlatego też trudno było tak dobrać kadr aby gapie na nim się nie zmnaleźli (oprócz po0jedynczych żołnierzy na tle ścian).
poza tym, o ile byłoby mozliwe fociłbym tak, aby gapie zniknęły, chociaż wiem, że w tłumie jest trudne przemieszczć się swobodnie, aby złapać porządny kadr. Warto jednak poćwiczyć. Szacunek dla egzotycznych i końskich zdjęć na portfoliu. :-)
a w Domaniewicach podobno diabeł mieszka!
To pierwsze moje próby z fotografowaniem rekonstrukcji. W tym przypadku rekonstrukcja dotyczyła walk ulicznych, wszystko działo się na stosunkowo niewielkiej przestrzeni i z trzech stron było pełno gapiów (w końcu to dla nich była ta impreza), dlatego też trudno było tak dobrać kadr aby gapie na nim się nie zmnaleźli (oprócz po0jedynczych żołnierzy na tle ścian).
poza tym, o ile byłoby mozliwe fociłbym tak, aby gapie zniknęły, chociaż wiem, że w tłumie jest trudne przemieszczć się swobodnie, aby złapać porządny kadr. Warto jednak poćwiczyć. Szacunek dla egzotycznych i końskich zdjęć na portfoliu. :-)
Vitja dobrze powiedział.. co do gapiów w tle to może zmniejszyć tam miejscowo saturacje i nie będą tak bardzo rzucać sie w oczy...
ostrośc poszła na karabin drugiego bojca. Szkoda, że nie na pierwszego. Byłoby wtedy przyzwoite reporterskie foto.