Jakiś najazd braci z byłego ZSRR widać. Tyle, ze cienkie dłutka jakieś takie mają :D Piotrze - świat schodzi na psy. I przyśpiesza. Kto ma teraz czas kaligrafować. Ciach, ciach i do przodu. A w kieleckim to jak z 20 lat temu jakiś Robert na buku wyrył serce i że kocha Anię to teraz to jego serce o kilka metrów do nieba się wzniosło i wilekości nabrało. Tak mi się przypomniało :)
A! I Borys był zdies' toże :) W jakiejś powieści Lema kuzyn (chyba?) Tichego zajmował się fotografowaniem napisów pozostawionych przez klientów we wszystkich publicznych toaletach świata. Toalety jak toalety: sam się łapię odwiedzajac rózne czcigodne zabytki, ze najbardziej zajmują mnie wydrapane w nich przez wandali na murach pamiątkowe napisy. Trafiały mi sie nawet siedemnastowieczne. Zauważyłem dziwną prawidłowość: im starsze, tym kaligrafia staranniejsza. Te naprawdę stare, to prawdziwe dzieła sztuki kaligraficznej. Niestety, o współczesnych nie ma co mówić.
■ (obrobka zaleglosci) proba utwalenia sie
Świetne
Jakiś najazd braci z byłego ZSRR widać. Tyle, ze cienkie dłutka jakieś takie mają :D Piotrze - świat schodzi na psy. I przyśpiesza. Kto ma teraz czas kaligrafować. Ciach, ciach i do przodu. A w kieleckim to jak z 20 lat temu jakiś Robert na buku wyrył serce i że kocha Anię to teraz to jego serce o kilka metrów do nieba się wzniosło i wilekości nabrało. Tak mi się przypomniało :)
A! I Borys był zdies' toże :) W jakiejś powieści Lema kuzyn (chyba?) Tichego zajmował się fotografowaniem napisów pozostawionych przez klientów we wszystkich publicznych toaletach świata. Toalety jak toalety: sam się łapię odwiedzajac rózne czcigodne zabytki, ze najbardziej zajmują mnie wydrapane w nich przez wandali na murach pamiątkowe napisy. Trafiały mi sie nawet siedemnastowieczne. Zauważyłem dziwną prawidłowość: im starsze, tym kaligrafia staranniejsza. Te naprawdę stare, to prawdziwe dzieła sztuki kaligraficznej. Niestety, o współczesnych nie ma co mówić.
Aleś wypatrzył :D
Co za lakoniczność: zdies' byl ja :)))