KarmazyNowy - dziękuję:); Ghost_Dog - noooo - trochę "się wie";); Maxim de Mar - dziękuję:); marek2112 - prawie każda okolica ma w sobie coś pięknego:); Przemek_D - dziękuję pięknie - było rzeczywiście dość zimno:); Xam - miło mi Cię gościć:); autokreator - wzajemnie:); slawek123 - miło mi to czytać:); A Mróz - wzajemnie ślę pozdrowienia:); iskier - do Warszawy mam niestety daleko, a szadź.... zima jeszcze trwa, więc wszystko przed Tobą:); Bartholomeus - miejmy nadzieję, że jeszcze pojawią się piękne, białe dni:); Ravkosz - dziękuję z ukłonem:)
Przez chwilę myślałem, że to nadwiślański bulwar przy moście Łazienkowskim w Wa-wie. Nie wykorzystałem pięknej tegorocznej szadzi, kiedy miałem czas na zdjęcia, już było po zjawisku... ;(
Koziołrogacz - tu się z Tobą zgadzam - nawet chyba gdzieś wymieniają przy piwie witaminy z grupy B;); leolo - każdy ma swego Guru ( w róznych względach):); Maigret - zmiłuj się - toż to paskudztwo słodzone jakims aspartamem;); leolo - naturalność (a może naturyzm) górą:):)
Maigret - masz na myśli oczywiście piwo Gingers...? n ja myślę że jeżeli Ci smakuje to na pewno szkodliwe nie jest... mnie ten imbirowy smaczek nie bardzo leży... tradycyjne wolę...
rafcio19 - dziękuję i szczęsliwego nowego roku:); W-Zy - Dosie-Go wzajemnie:); Koziołrogacz - a tego to nie wiedziałam:) - dziękuję za garść informacji:)
Co ciekawe nasz tradycyjny sposób parzenia kawy określa się mianem " po turecku"... a w Grecji mówią na to "kawa po polsku"! i chyba wiedzą co mówią bo na tureckich obyczajach to oni sią znają jak nikt inny..
leolo bardzo podobną zasadę maja podczas parzenia kawy w Gruzji:) - co prawda sama tam nie byłam, ale słyszałam opowieści o sposobie parzenia kawy - ma podobno dzięki temu niezwykły smak i wyjątkową moc:)
acha, i żeby do końca przepis podać to ona tą grubo zmieloną kawę zmieszała z cukrem, wlała troszeczkę wrzątku, w takim jakby moździerzu roztarła i dopiero później dolała gotującą i wstawiła na ogień
partizan - a to piwo nie jest energetyczne?:); Koziołrogacz - to mi też!:); hhana - dzięki piękne i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:); Koziołrogacz - dystans co prawda mam, ale... od dziś zbieram jak tak na wyjazd:)
Ghost_Dog - to ja mam podobnie - tyle, że w cieple:) - piwo wypiłam i pogadałam (jak widać):); Koziołrogacz - to, co opisujesz, to w sam raz dla mnie:) - poranna kawa z chlebem - jakbym swoje śniadanie widziała:)... powinnam przenieść się do Grecji?:) (nie byłoby to złe - tam cieplej):)
leolo - taką właśnie kawę pijałem w Grecji, tyle że dla odmiany bardzo dropbno mieloną... oczywiście mielona była tuż przed parzeniem... smak tego napoju nie ma sobie równych... co ciekawe w wiosce w której mieszkałem był zwyczaj podawania takiej kawy rano wraz z przennym chlebem..
leolo - chętnie bym spróbowała, ale i tak kopa dostaje po zwykłej - parzonej na tradycyjny sposób:); Ghost_Dog - plenerek zaliczony? - kontrola niepotrzebna:P;); Michał Wysocki - witaj w Nowym Roku:) - dziękuję:)
jak byłem w Chorwacji to gospodyni ich kawą (taką nie do końca paloną i grubo mieloną) nas poczęstowała, gotowała wywar z wody, kawy i cukru, do tej pory wspominam ten niesamowity smak i kopa, którego po niej dostałem
Koziołrogacz - no i wpędzasz mnie w stresa:P - jak ja mam się znów nauczyć pić słodką kawę, gdy oduczyłam się ją słodzić kilkanaście lat temu? (nie wiem nawet czy dla zdrowia dam radę to zrobić):)
dorcia38 - ostatnio Go widziałem 17 lat temu, miał już daleko poza 60-tkę więc nie wiem czy nie przeniósł się już do hadesu... ale oni naprawdę piją dużo kawy, słodkiej kawy i cieszą się dobrym zdrowiem...
leolo - a ja kawę zagryzam czymś słodkim i mam też niezła mieszankę:); Koziołrogacz - podeślij mi tego Greka - niech mi z głowy kawę wybije (chociaż pijam tylko jedną rano i na razie na wrzody nie narzekam);)
dorcia38 - dawno temu pewien stary grek wybił mi z głowy picie kawy bez cukru... i do dziś jestem mu wdzięczny bo inni znajomi już od dawna mają kłopoty z wrzodami i innym cholerstwem a mnie to dzięki Bogu omija...
Koziołrogacz - no i piękne dzięki - teraz już wiem czemu te fotki takie..... pokręcone bywają:) Ale nie masz racji - kawa nieslodka wzmaga pozytywne odczucia smakowe:)
He he! widzę, że Maigret od rana z fajerwerkami walczy! i bardzo dobrze, bo jeszcze sobie ktoś krzywdę zrobi.. Partizan kawa niesłodka, niezdrowa jest... Dorotko, to u góry to kręcioła jest.... służy do robienia zkręconych fotek :)
ja skromniusieńki amator jestem a focę bo lubię, zapraszam wszystkich, ale nie po to był poprzedni wpis - myślę, że wiadro wody co jakiś czas nikomu nie zaszkodzi, ja osobiście za zimny prysznic jestem wdzięczny - oczywiście jak już wyschnę :)
partizan - dopiero??? - ja już zapomniałam, że kawusię piłam:); Koziołrogacz..... aaaa - bo mi się tak tylko pstryka, a poza tym Dobrzy Ludzie czasem podpowiedzą w którą stronę obiektyw skierować i jak pokręcić tym... no tym cudem na wierzchu od ustawień (hehe - z nazewnictwem mam problemy);)
Koziołrogacz - a to bardzo miło, bo ja też czasem lubie pogadać:) przy okazji dowiem się czegoś ciekawego o sprzęcie, bo ja... wiesz - kompletną matorką jestem i niewiele wiem o aparatach:) heh - instrukcji do swego nadal nie przeczytalam, ale ciii .... bo mi się oberwie;)
Koziołrogacz - uśmiech dla Ciebie - wylosuj sobie jaki aparat masz mieć, skoro tak trudny wybór:); leolo - ale ja naprawdę nie gryzę:) - niebezpieczeństwa nie widać wobec tego:) - wzajemnie szczęśliwego:)
partizan - tak na prawdę to wymiarami zbliżony do Zenita 122 którego dużo w rękach gniotłem i nigdy dyskomfortu nie czułem, tylko lżejszy trochę ale i szkiełka do niego nie są ciężkie więc z wyważeniem nie ma problemu..
Koziołrogacz - jeszcze nie miałam okazji popróbować pracy z lustrzanką, ale... kto wie? może kiedyś:) - a ceny faktycznie dają dość dziwne;); partizan - a to już zależy kto jaki ciężar lubi... czuć:)
dorcia38 - te 2260 to już na żart zakrawa... to u mnie w "stacjonarnym" sklepie chłopaki zeszli z ceną poniżej 1800, ale jak porównac jego możliwości z Olkiem to nie ma oczym mówic... zresztą nie porównuje się luster (nawet tych amatorskich) z kompaktami..
chudzyy - uśmiech dla Ciebie:)
:)
KarmazyNowy - dziękuję:); Ghost_Dog - noooo - trochę "się wie";); Maxim de Mar - dziękuję:); marek2112 - prawie każda okolica ma w sobie coś pięknego:); Przemek_D - dziękuję pięknie - było rzeczywiście dość zimno:); Xam - miło mi Cię gościć:); autokreator - wzajemnie:); slawek123 - miło mi to czytać:); A Mróz - wzajemnie ślę pozdrowienia:); iskier - do Warszawy mam niestety daleko, a szadź.... zima jeszcze trwa, więc wszystko przed Tobą:); Bartholomeus - miejmy nadzieję, że jeszcze pojawią się piękne, białe dni:); Ravkosz - dziękuję z ukłonem:)
przyjemna kolorystyka, ładny kadr ... podoba się
Bardzo ładnie wyszło, też niestety mi czasu zabrakło na focenie niedawnej szadzi na Kaszubach..., dobrze, że Tobie się udało :)
Przez chwilę myślałem, że to nadwiślański bulwar przy moście Łazienkowskim w Wa-wie. Nie wykorzystałem pięknej tegorocznej szadzi, kiedy miałem czas na zdjęcia, już było po zjawisku... ;(
ładnie. Pozdrawiam!
:) piękny kadr, pozdrawiam Dorciu
Piękne życzenia Dorciu... i piękna fota, wszystkiego dobrego i mnóstwa zdrowia.
Ładny, mroźny klimat. podoba się! +++ Pozdrawiam i zapraszam +++
fajnie wyszło :) mrozny klimat :) brrr
i nawzajem :)) mieszkasz w pięknych okolicach :)
ładne
Co Wy ku*** wiecie o piciu.... ;)))) Zapraszam do Augustowa na "plener"
życzenia przyjęte z wzajemnością:)
Koziołrogacz - bo podobno trza wiedzieć co nam szkodzi a co pomaga:)
a podobno ze wszystkiego to najbardziej szkodliwe jest życie, bo wiadomo jak się kończy... :)))
leolo - racja! jak się truc to wiedziec czym..
Koziołrogacz - tu się z Tobą zgadzam - nawet chyba gdzieś wymieniają przy piwie witaminy z grupy B;); leolo - każdy ma swego Guru ( w róznych względach):); Maigret - zmiłuj się - toż to paskudztwo słodzone jakims aspartamem;); leolo - naturalność (a może naturyzm) górą:):)
Maigret - masz na myśli oczywiście piwo Gingers...? n ja myślę że jeżeli Ci smakuje to na pewno szkodliwe nie jest... mnie ten imbirowy smaczek nie bardzo leży... tradycyjne wolę...
MZ wszystko dobre co naturalne, czyli na bazie wody i spirytusu, a już najzdrowsze to to własnej roboty
a Gingers? nie mówcie że nie bo się załamię :(
dorcia38: oj, zna, zna... w tym względzie jest moim mistrzem, dlatego Go cytuję w tak miłym towarzystwie :)
partizan - zgadza się - zwłaszcza w drinku z porterówką:)
piwo jeszcze więcej!
leolo - kolega nie zna pojęcia "klina"??:) uświadomić trzeba;)
pepsi ma dużo witamin..
Maigret: jak mawia mój kolega 'życie jest pełne niezmiernego okrucieństwa - zwłaszcza na kacu'
Maigret - ja tam jednak wolę kawę.... lub napoje tzw. "wyskokowe (byle nie w nadmiarze, bo głowe mam słabą):)
no to chyba ostawimy te bule ;) życie to jednak straszna udręka - wszystkiego trza się wyrzekać, a pepsi?
Koziołrogacz - a wybacz mi spieszczenie Twego nicku, ale.... kurczę - jest taki długi;)
Maigret - jak masz żołądek pokryty wewnątrz teflonem to powinieneś przeżyc beż szwanku.. :)
Maigret - ja tam ich piła nie będę:) hehe - poczytałam sobie info od Koziołka:)
to co Koziołrogacz - chcesz powiedzieć że energy drinki typu "Tiger" szkodzą? ;)
rafcio19 - dziękuję i szczęsliwego nowego roku:); W-Zy - Dosie-Go wzajemnie:); Koziołrogacz - a tego to nie wiedziałam:) - dziękuję za garść informacji:)
Co ciekawe nasz tradycyjny sposób parzenia kawy określa się mianem " po turecku"... a w Grecji mówią na to "kawa po polsku"! i chyba wiedzą co mówią bo na tureckich obyczajach to oni sią znają jak nikt inny..
Pięknie oszronione dosiedo
Pięknie :)
partizan - ja już przeczytałam - chyba wolę kawę;)
K-rogacz, to zapodaj, jeśli można..
leolo bardzo podobną zasadę maja podczas parzenia kawy w Gruzji:) - co prawda sama tam nie byłam, ale słyszałam opowieści o sposobie parzenia kawy - ma podobno dzięki temu niezwykły smak i wyjątkową moc:)
acha, i żeby do końca przepis podać to ona tą grubo zmieloną kawę zmieszała z cukrem, wlała troszeczkę wrzątku, w takim jakby moździerzu roztarła i dopiero później dolała gotującą i wstawiła na ogień
partizan - a to piwo nie jest energetyczne?:); Koziołrogacz - to mi też!:); hhana - dzięki piękne i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:); Koziołrogacz - dystans co prawda mam, ale... od dziś zbieram jak tak na wyjazd:)
dorcia38 - każdy przynajmniej raz w życiu powinien pojechac do Grecji... tam się nabiera dystansu do życia...
pięknie
partizan - o energy drinkach to mogę Ci na priv coś ciekawego napisac, żeby antyreklamy nie robic...
Ghost_Dog - to ja mam podobnie - tyle, że w cieple:) - piwo wypiłam i pogadałam (jak widać):); Koziołrogacz - to, co opisujesz, to w sam raz dla mnie:) - poranna kawa z chlebem - jakbym swoje śniadanie widziała:)... powinnam przenieść się do Grecji?:) (nie byłoby to złe - tam cieplej):)
*cholercia, pszennym miało byc..
to może teraz o energy drinkach..:)
leolo - taką właśnie kawę pijałem w Grecji, tyle że dla odmiany bardzo dropbno mieloną... oczywiście mielona była tuż przed parzeniem... smak tego napoju nie ma sobie równych... co ciekawe w wiosce w której mieszkałem był zwyczaj podawania takiej kawy rano wraz z przennym chlebem..
Dorcia: a jaki tam plenerek? Po kilka piw wypiliśmy, pogadaliśmy i do domu.
leolo - chętnie bym spróbowała, ale i tak kopa dostaje po zwykłej - parzonej na tradycyjny sposób:); Ghost_Dog - plenerek zaliczony? - kontrola niepotrzebna:P;); Michał Wysocki - witaj w Nowym Roku:) - dziękuję:)
Bardzo ładnie noworocznie :)
Rozmowa kontrolowana... rozmowa kontrolowana...
jak byłem w Chorwacji to gospodyni ich kawą (taką nie do końca paloną i grubo mieloną) nas poczęstowała, gotowała wywar z wody, kawy i cukru, do tej pory wspominam ten niesamowity smak i kopa, którego po niej dostałem
Koziołrogacz - no i wpędzasz mnie w stresa:P - jak ja mam się znów nauczyć pić słodką kawę, gdy oduczyłam się ją słodzić kilkanaście lat temu? (nie wiem nawet czy dla zdrowia dam radę to zrobić):)
dorcia38 - ostatnio Go widziałem 17 lat temu, miał już daleko poza 60-tkę więc nie wiem czy nie przeniósł się już do hadesu... ale oni naprawdę piją dużo kawy, słodkiej kawy i cieszą się dobrym zdrowiem...
leolo - a ja kawę zagryzam czymś słodkim i mam też niezła mieszankę:); Koziołrogacz - podeślij mi tego Greka - niech mi z głowy kawę wybije (chociaż pijam tylko jedną rano i na razie na wrzody nie narzekam);)
leolo - 7 bez mieszania, jak mawiała moja znajoma.. :)
dorcia38 - dawno temu pewien stary grek wybił mi z głowy picie kawy bez cukru... i do dziś jestem mu wdzięczny bo inni znajomi już od dawna mają kłopoty z wrzodami i innym cholerstwem a mnie to dzięki Bogu omija...
a ja kawę słodzę i bardzo smak ten cenię, a podziwiam ludzi, którzy po 20 łyżeczek cukru sypią - ich to dopiero musi być smaczna :)
Koziołrogacz - no i piękne dzięki - teraz już wiem czemu te fotki takie..... pokręcone bywają:) Ale nie masz racji - kawa nieslodka wzmaga pozytywne odczucia smakowe:)
He he! widzę, że Maigret od rana z fajerwerkami walczy! i bardzo dobrze, bo jeszcze sobie ktoś krzywdę zrobi.. Partizan kawa niesłodka, niezdrowa jest... Dorotko, to u góry to kręcioła jest.... służy do robienia zkręconych fotek :)
gilermo - witaj i dziękuję:); leolo - to witaj w klubie:) - mam podobne zdanie:)
ja skromniusieńki amator jestem a focę bo lubię, zapraszam wszystkich, ale nie po to był poprzedni wpis - myślę, że wiadro wody co jakiś czas nikomu nie zaszkodzi, ja osobiście za zimny prysznic jestem wdzięczny - oczywiście jak już wyschnę :)
bdb
leolo - rozumiem, że domagasz się, aby do Ciebie zajrzał?:) - pewnie nie zasługujesz na krytykę:)
oczywiuście z tym 'moim' to żartuję
w sumie nie zauważyłem, aby Maigret jakieś dobre zdjęcie (znaczy się moje :) skrytykował
Maigret - pracowity Człowiek:) i dobrze - ktoś działać musi:)
ani papierosów, ani chęci..:)
:)))
partizan - skoro dajesz radę siedzieć, to znaczy się - przyjął:) - tylko papierosem nie zagryzaj, bo może być różnie:)
Maigret się zbudził i od razu w "najnowszych opiniach" widać, że wre robota..:)
partizan - heh - a już myślałam, że napiszesz iż zawierasz w sobie wystarczająco słodyczy:).... a nie - to damski tekst;)
Dorcia, musiałem obczaić, czy mój organizm kawusię przyjmie..:)
nie cukrzy. odzwyczaił się jak był na studiach..
Maigret - witaj:) - miłe i jedyne zacienione na plaży, bo latem tam jak na patelni sie leży:)
partizan - dopiero??? - ja już zapomniałam, że kawusię piłam:); Koziołrogacz..... aaaa - bo mi się tak tylko pstryka, a poza tym Dobrzy Ludzie czasem podpowiedzą w którą stronę obiektyw skierować i jak pokręcić tym... no tym cudem na wierzchu od ustawień (hehe - z nazewnictwem mam problemy);)
partizan - a cukru nie rozsypał..? znaczy łapki się nie trzęsą..?
miłe miejsce
No to żadna amatorka z Ciebie skoro bierzesz sprzęt do ręki i bez instrukcji zdjęcia robisz.... tak to raczej zawodowcy robią.. :)
śpi jak zabita.. wczoraj o wiele dłużej wytrzymała niż ja. partizan kawusię sobie zrobił..
Koziołrogacz - albo partizan usiłuje Jej narkozę wymyslić:)
Koziołrogacz - a to bardzo miło, bo ja też czasem lubie pogadać:) przy okazji dowiem się czegoś ciekawego o sprzęcie, bo ja... wiesz - kompletną matorką jestem i niewiele wiem o aparatach:) heh - instrukcji do swego nadal nie przeczytalam, ale ciii .... bo mi się oberwie;)
Chyba Druga Połowa Partizana się obudziła...
Nie omieszkam... gaduła ze mnie straszna, więc...
Koziołrogacz - rozważ wszystkie za i przeciw... a jakoś pójdzie:) a jak już będziesz miał ten nowy sprzęt to nie omieszkaj pochwalić się wrażeniami:)
dorcia38 - z dnia na dzień bardziej za Olkiem jestem.. jak nic nowego nie wyskoczy to chyba tak już zostanie..
leolo - Witaj! Wszystkiego najlepszego! :)
Koziołrogacz - uśmiech dla Ciebie - wylosuj sobie jaki aparat masz mieć, skoro tak trudny wybór:); leolo - ale ja naprawdę nie gryzę:) - niebezpieczeństwa nie widać wobec tego:) - wzajemnie szczęśliwego:)
Koziołrogacz: uważaj, te największej łagodności najbardziej niebezpieczne są ;) Szczęśliwego Nowego Roku :)
:)
Koziołrogacz - zapraszam na więcej:):) - ja bardzo lubię dysputy i nadzwyczajnej łagodności kobietą jestem:D
Dorota już się pewnie wkurza, że my Jej takie dysputy pod zdjęciem nie na temat prowadzimy..?
... tak, wiem że FZ-50 leży w ręce jakby był na miarę uszyty... no ale..
partizan - tak na prawdę to wymiarami zbliżony do Zenita 122 którego dużo w rękach gniotłem i nigdy dyskomfortu nie czułem, tylko lżejszy trochę ale i szkiełka do niego nie są ciężkie więc z wyważeniem nie ma problemu..
Koziołrogacz - jeszcze nie miałam okazji popróbować pracy z lustrzanką, ale... kto wie? może kiedyś:) - a ceny faktycznie dają dość dziwne;); partizan - a to już zależy kto jaki ciężar lubi... czuć:)
pogooglowałem, no niby fajny sprzęcik, ale czy on przypadkiem nie jest mały? co komu, ale ja lubię czuć, że coś trzymam..
dorcia38 - te 2260 to już na żart zakrawa... to u mnie w "stacjonarnym" sklepie chłopaki zeszli z ceną poniżej 1800, ale jak porównac jego możliwości z Olkiem to nie ma oczym mówic... zresztą nie porównuje się luster (nawet tych amatorskich) z kompaktami..