Opis zdjęcia
...czyli palenisko. Tu płonie węgiel. Ciepło i spaliny z paleniska rurami płomieniowymi ppzrdostają się do przodu, do dymnicy, gdzie kominem wydostają się na zewnątrz. Ale najpierw oddadzą energię wodzie w płaszczu wodnym i kotle, która zamieni się w parę. Przemianie fazowej towarzyszy wzrost ciśnienia, które wykorzystamy do poruszania tłokami silnika parowego. Podawaniem pary do silnika steruje rozrząd pary, napędzany stawidłem, czyli układem dźwigni widocznych przy kołach napędnych parowozu... To właśnie korba po prawej stronie, gdzie siedzi maszynista, odpowiada za pracę stawidła, a więc - prędkość jazdy parowozu, tak w uproszczeniu. Takie cuda konstruowano półtora stulecia temu. Bez komputerów i metody elementów skończonych.
No, Kathii... bywam regularnie, ale ruch tamże nie dopisuje. Pudełko po ciastkach w kieszeń i marsz w plener!
ah cudowny klimat, prawie czuc ta sile :) milo by bylo cie zobaczyc Kubo w moich skromnych progach :P
bardzo na tak. dobrze oddałeś klimat. czekam na nastepne
Moje zainteresowanie koleją sięga czwartego roku życia. Od tego czasu czytam, oglądam, podziwiam. Co do typu - nie pamiętam dobrze, wsadzałem tego dna głowę do wielu budek maszynisty. Ale obstawiam coś niemieckiego, zapewne trafiło na serię 52 (PKP Ty2 lub Ty42, nie różnią się technicznie). Nasz Ty51 dostępny w tym samym Mauzoleum Kolejnictwa, naprawdę wart jest dokumentacji, imponująca maszyna. Mam jeszcze parę zdjęć z Mauzoleum, wrzucę chyba, parowozy mają niezaprzeczalny urok. Nawet w takim miejscu. Dziękuję Wam za zainteresowanie i komentarze.
:)
odrobinę żaru.
bardzo dobre - serdecznie POzdrawiam - inne i nice:)
co to za typ parowozu ?? ja się przymierzę do udokumentowania Ty 51
za przedstawienie cyklu pracy celujący
...niedocenione...?? a mi sie podoba..:) i opis ciekawy...skąd takie info?...