Z obróbką jednak chyba trochę za ostro zaszalałem. W sumie muszę popróbować innej obróbki, bo kadr był nieco krzywy, ale nie zły. Byleby ostrogi było widać.
Madame: Nie falochron? Jak z głębi lądu (Wrocław) więc przyznaję się, że mogę się na tematyce związanej z morzem nie znać ;-). A wracając do fotki to chyba już widzę jak to ma być. Poeksperymentuję w domu i zobaczę co się da zrobić. Dzięki za bardzo konkretne wsparcie ;-)
Madame: No wiem wiem. Pytanie tylko brzmi jak kadrować? Samo morze, falochron, prześwity przez które pada światło (nieco w lewo od środka) i już? Bez nieba? Bez słońca?
Madame: Hmmm.... To zdjęcie jest przycięte (chyba głównie od góry) w stosunku do oryginału i w oryginale nie jest oczywiście tak ciemne. Mógłbym spróbować podejść drugi raz do fotki właśnie pionowo, ale co wtedy z przepaleniem od słońca? Wyciąć? Ale co wtedy z jakością? Robiłem co prawda na 64 ISO i rozdzielczość 2500x2000, ale ...
Hmmm... to trudna sprawa, biorąc pod uwagę, że na zdjęciu chwyciles tzw. dwie sroki za ogon. Chodzi mi o świetlną smugę na wodzie i słońce oraz idące tak trochę po przekątnej ostrogi. Myślę jednak, że jeśli juz skusilabym sie na wykonanie takiego zdjęcia bez szarej połówki... to mimo wszystko kadrowałabym chyba w pionie ( skupiając się na odbiciu światła) bez słońca i starała się wyciagnąć szczegóły z cieni, bo teraz są mało widoczne. Ja musiałam dopiero na FS sie dobrze przyjrzeć, aby zauważyć ostrogi.
Malczer: Tobie to powinno plfoto płacić za Twoje komentarze i porady ;-). Dokładnie tak jak mówisz. Strasznie ciężko zrobić czasem mi fotkę tak, aby się nie przepaliło, a z drugiej strony by dobre światło było. To tak jak drzewa muszą fotografować ze światłem, bo pod światło zawsze się niebo przepala. Zastanawiałem się właśnie co można na to poradzić. Czyżby tylko lustrzanka?
Pomysł jest. Tylko... może... skoro wiadomo, że kompakt pod słońce nie wyrobi, to może warto poszukać kadru bez słońca, pion z samym odbiciem w wodzie, albo coś takiego? Mój kompakt (mam m.in. KM G400) też daje taką plamę w miejsce słońca, co innego negatyw :)...
ponieważ słońce udało Ci się paskudnie przepalić, natomiast całe zdjęcie jest w jakiejś dziwnej, piekielnie nienaturalnej tonacji; do tego na zdjęciu się nic nie dzieje. Fachowcy powiedzieliby Ci pewnie jeszcze, że falochron powinien wychodzić z jakiegoś miejsca i prowadzić dokądś pod jakimś specjalnym kątem, ale ze szczegółami poczekajmy na fachowców ;-)
Z obróbką jednak chyba trochę za ostro zaszalałem. W sumie muszę popróbować innej obróbki, bo kadr był nieco krzywy, ale nie zły. Byleby ostrogi było widać.
nie traktowałbym tego zdjecia jako porazki.. bardzo fajne, moze tylko nieco ciut krzywe
Wiem, wiem. Za bardzo zaszalałem z fotką, która była dodatkowo już przepalona
to nie bardzo ....
Zapewniam Cię, mimo, że ze środkowej Polski, iz prawidlowa nazwa tego to ostrogi :)
Madame: Nie falochron? Jak z głębi lądu (Wrocław) więc przyznaję się, że mogę się na tematyce związanej z morzem nie znać ;-). A wracając do fotki to chyba już widzę jak to ma być. Poeksperymentuję w domu i zobaczę co się da zrobić. Dzięki za bardzo konkretne wsparcie ;-)
Jeśli już.... to trochę nieba, ale bez slońca i pionowo smugę światła z prześwitami przez ostrogi (to nie falochron!) ;)
Madame: No wiem wiem. Pytanie tylko brzmi jak kadrować? Samo morze, falochron, prześwity przez które pada światło (nieco w lewo od środka) i już? Bez nieba? Bez słońca?
Teraz też masz przepalenia i to na dokladkę, mocno kontrastujące ze zbyt ciemna resztą....
Madame: Hmmm.... To zdjęcie jest przycięte (chyba głównie od góry) w stosunku do oryginału i w oryginale nie jest oczywiście tak ciemne. Mógłbym spróbować podejść drugi raz do fotki właśnie pionowo, ale co wtedy z przepaleniem od słońca? Wyciąć? Ale co wtedy z jakością? Robiłem co prawda na 64 ISO i rozdzielczość 2500x2000, ale ...
Hmmm... to trudna sprawa, biorąc pod uwagę, że na zdjęciu chwyciles tzw. dwie sroki za ogon. Chodzi mi o świetlną smugę na wodzie i słońce oraz idące tak trochę po przekątnej ostrogi. Myślę jednak, że jeśli juz skusilabym sie na wykonanie takiego zdjęcia bez szarej połówki... to mimo wszystko kadrowałabym chyba w pionie ( skupiając się na odbiciu światła) bez słońca i starała się wyciagnąć szczegóły z cieni, bo teraz są mało widoczne. Ja musiałam dopiero na FS sie dobrze przyjrzeć, aby zauważyć ostrogi.
Madame: Ale jak tu odciąć górę, aby wyszedł ładny kadr?
Ale fotka ma klimat i robi wrażenie.
Malczer ma rację, w tych warunkach wystarczyłoby samo odbicie na wodzie. Lekko leci w lewo.
Malczer: Tobie to powinno plfoto płacić za Twoje komentarze i porady ;-). Dokładnie tak jak mówisz. Strasznie ciężko zrobić czasem mi fotkę tak, aby się nie przepaliło, a z drugiej strony by dobre światło było. To tak jak drzewa muszą fotografować ze światłem, bo pod światło zawsze się niebo przepala. Zastanawiałem się właśnie co można na to poradzić. Czyżby tylko lustrzanka?
Pomysł jest. Tylko... może... skoro wiadomo, że kompakt pod słońce nie wyrobi, to może warto poszukać kadru bez słońca, pion z samym odbiciem w wodzie, albo coś takiego? Mój kompakt (mam m.in. KM G400) też daje taką plamę w miejsce słońca, co innego negatyw :)...
Fiufiu
:-)
Dzięki za pocieszenie. Szczerze. :-)
ale na ilustrację sie nadaje, poważnie
Ryzykownie zaeksperymentowałem. Chyba za ryzykownie, ale kto nie ryzykuje ...
a dla mnie tonacja fotografii nie jest zła a nawet podoba mi sie
ponieważ słońce udało Ci się paskudnie przepalić, natomiast całe zdjęcie jest w jakiejś dziwnej, piekielnie nienaturalnej tonacji; do tego na zdjęciu się nic nie dzieje. Fachowcy powiedzieliby Ci pewnie jeszcze, że falochron powinien wychodzić z jakiegoś miejsca i prowadzić dokądś pod jakimś specjalnym kątem, ale ze szczegółami poczekajmy na fachowców ;-)
Słabiutka ponieważ? Rozwijamy ładnie wypowiedź.
ochydne przepalenie! daje po oczach... poza tym... zdjecie sie podoba.... srednio
ani jedno, ani drugie - kiepsko to wygląda, słabiutka fota