Bardzo się cieszę i oczywiście zapraszam. Fajerwerków fotograficznych spodziewać się nie należy, ale zawsze jakiś pretekst do dyskusji się u mnie znajdzie.
Znowu się to-to plfoto wychrzaniło i żeby poczytać dyskusję trzeba się przez "otrzymane komentarze" przebijać, a to jest z lekka denerwujące, bo kurczę nie można sobie przesuwać góra-dół. Połowę uroku przez to (dyskusja) traci...
Też bardzo kocham te tereny. Za dzikość, za historię, za fantastycznych ludzi spotykanych. I w niemałym stopniu i za to, że to jeszcze nie Park Narodowy i można buszować, gdzie się chce. Niekoniecznie szlakami...
hm.. :-) możliwe. cieszę się że pokazujesz te magiczne miejsca, im cześciej stad wyjeżdząm tym częściej zauważam piękno tych górek. A Słonne zimą, jesienią,wiosną, latem- mniim, mniam po prostu!
Wańkowa to jest kolejna wieś (zresztą też bardzo ciekawa - może będzie jeszcze kiedyś okazja poopowiadać) - tu mowa była o Paszowej. Komentarze można znaleźć i pod zdjęciem, tylko cierpliwie trzeba odświeżać widok. Czasem kilka, czasem nawet kilkanaście razy...
no i proszę. i już osoba, która po raz pierwszy wejdzie na to zdjęcie nie przeczyta, iż tytuł jest z podtekstem, nie dowie się o Stańkowej i ...? Wańkowej? już sam nie pamiętam.. Matko, jak mnie boli to ginięcie komentarzy.. niby można je znaleźć w "otrzymanych komentarzach", ale to "ch.. ne robota" - jakby to mój dziadek powiedział.
Chyba nie mam żadnej fotografii Warszawy (zdjęć dzieciaków w ZOO nie liczę). Jakoś się nie zdarzyło. Fotografuję przy okazji podróżowania na ogół. Nie wypuszczałem się jeszcze na miasto z intencją, żeby sobie właśnie zapolować na jakieś kadry. Nawet nie bardzo mam na to czas. Ale może kiedyś się coś przytrafi. Kto wie? Wykluczyć nie można. Chociaż teraz to łatwiej mi po Puszczy Kampinoskiej z aparatem biegać. Wystarczy z domu wyjść.
zatem - aby do piątku! a tak sobie myślę, patrząc na to, skąd jesteś:), czy nie zmieściłaby się jeszcze i Warszawa, no bo przecież codziennie tam bywasz.. nie to, żebym podpuszczał, ale..
Aż taki mocny to ten wiatr nie był. Większy był przy drugim zdjęciu, co może trochę widać po rozmytych kłosach tu i ówdzie. Tam kapelusz został zaklinowany dodatkowo przy użyciu noża myśliwskiego.
straszaki wystawiłeś na tych co za wysokie noty Ci wstawią? Po co ta czapka... nie pasi do reszty ... taka nie po przejściach odstaje od reszty dizajnu :-P
Partizan - akurat z tego kadru sam jestem zadowolony. Czekam jeszcze na Małgosię, licząc na to, że coś szwankującego znajdzie ;). Mi się ten podoba bardziej, bo kadr lepiej doświetlony - przy tamtym miałem trudniejsze warunki, bo słońce już zachodziło i z każdą chwilą było coraz ciemniej. A do tego chyba jednak i taka kolorystyka mi bardziej odpowiada od pomarańczowej.
Żaden tam helołin. Jeno strachy na Lachy. Ten tytuł ma dodatkową wymowę. Strach stoi na garbie między wsiami Stańkowa i Paszowa na Pogórzu Przemyskim. Na polach Stańkowej konkretnie. Tuż po akcji Wisła w Stańkowej zostało sporo Ukraińców (nie wywieziono ich, bo byli potrzebni, jako pracownicy pobliskiej kopalni ropy naftowej). Natomiast w Paszowej pojawili się polscy osadnicy z okolic Limanowej. Na początku było na noże. Chłopak z Paszowej nie mógł się pojawić bezkarnie na zabawie w Stańkowej. I na odwrót. Świeże jeszcze były antagonizmy. Potem się to zmieniło, ale odnoszę wrażenie, że mieszkańcy tych wsi nadal za sobą nie przepadają...
coś w tych strachach jest magicznego
:)
bd
klasycznie wystrojony "strach"
Ależ wodzu, co wódz? To ja przepraszam...
przecież wiem :)
Ale tutaj Aniu to Pogórze Przemyskie i Góry Słonne. Podlaski Przełom Bugu masz na najnowszym. Tylko noc jest, to Bugu nie widać :)
a nie 2x, ale dawno :)
Ładnie :) ja byłam w Twoich stronach tylko raz :) (Podlaski Przełom Bugu)
A dziękuję. Bardzo mi miło z tego powodu. :)
świetna praca Raals.. podoba mi się kolorystyka i kadr.. :))
Marysiu - trafiają się jeszcze. W okolicy kilka conajmniej tam napotkałem - zresztą widać w folio ;)
przepięknie :) mało już takich strachów, mało!!
Zawsze lubiłam strachy na wróble... :)
Ves - Dorotkę znajdziesz kilka zdjęć dalej :)
jest strach na wróble, brakuje Dorotki i można iść szukać czarodzieja z krainy Oz ... :-)
Invention - znowu krzyk jeno?
!!!
masz dobre serce dobrze dzielić się z potrzebującymi
bardzo udane zdjęcie
Bardzo się cieszę i oczywiście zapraszam. Fajerwerków fotograficznych spodziewać się nie należy, ale zawsze jakiś pretekst do dyskusji się u mnie znajdzie.
świetna seria! ... szczególnie podoba mi sie ten strach :) ... bardzo ciekawe folio ... pozwolisz ze dodam sobie do ulubionych :)
Nawet jeśli nie, to elegancją prawie mu dorównuje :)))
porucznik Columbo? :)
kapitalne!!! :-))
Malczer - po kilkunastokrotnym odświeżeniu ekranu na ogół pokazuje się całość dyskusji...
Znowu się to-to plfoto wychrzaniło i żeby poczytać dyskusję trzeba się przez "otrzymane komentarze" przebijać, a to jest z lekka denerwujące, bo kurczę nie można sobie przesuwać góra-dół. Połowę uroku przez to (dyskusja) traci...
Też bardzo kocham te tereny. Za dzikość, za historię, za fantastycznych ludzi spotykanych. I w niemałym stopniu i za to, że to jeszcze nie Park Narodowy i można buszować, gdzie się chce. Niekoniecznie szlakami...
hm.. :-) możliwe. cieszę się że pokazujesz te magiczne miejsca, im cześciej stad wyjeżdząm tym częściej zauważam piękno tych górek. A Słonne zimą, jesienią,wiosną, latem- mniim, mniam po prostu!
Może się kiedyś mijaliśmy. Kręcę się po tamtych stronach już w sumie od kilkunastu lat...
A żeby się jeszcze lepiej zorientować, to Słonne są tym najwyższym pasmem po prawej. Po lewej widać to pasmo, które leży przed Chwaniowem.
piekne..:-) (pozdrawiam z Tyrawy Wołoskiej;-)
Dokładnie to z garbu między Paszową a Stańkową. Stok opadający w stronę Paszowej, ale pola i łąki chyba do gospodarzy ze Stańkowej należą.
skąd jest dokładnie to zdjecie?
A właściwie, to chyba ją, bo damski płaszcz przecież nosi :)
Iskier - też miałem takie skojarzenie jak go pierwszy raz zobaczyłem...
Dziad żebraczy z dziurawą torbą (podszewką?) ;)
Wańkowa to jest kolejna wieś (zresztą też bardzo ciekawa - może będzie jeszcze kiedyś okazja poopowiadać) - tu mowa była o Paszowej. Komentarze można znaleźć i pod zdjęciem, tylko cierpliwie trzeba odświeżać widok. Czasem kilka, czasem nawet kilkanaście razy...
no i proszę. i już osoba, która po raz pierwszy wejdzie na to zdjęcie nie przeczyta, iż tytuł jest z podtekstem, nie dowie się o Stańkowej i ...? Wańkowej? już sam nie pamiętam.. Matko, jak mnie boli to ginięcie komentarzy.. niby można je znaleźć w "otrzymanych komentarzach", ale to "ch.. ne robota" - jakby to mój dziadek powiedział.
świetne
Po namyśle - chyba jednak Warszawa się tu nie znajdzie. Jest do pokazania tyle mniej znanych miejsc. Nie będę się rozdrabniać...
fajne.... tylko ta jakosc..... :(
Chyba nie mam żadnej fotografii Warszawy (zdjęć dzieciaków w ZOO nie liczę). Jakoś się nie zdarzyło. Fotografuję przy okazji podróżowania na ogół. Nie wypuszczałem się jeszcze na miasto z intencją, żeby sobie właśnie zapolować na jakieś kadry. Nawet nie bardzo mam na to czas. Ale może kiedyś się coś przytrafi. Kto wie? Wykluczyć nie można. Chociaż teraz to łatwiej mi po Puszczy Kampinoskiej z aparatem biegać. Wystarczy z domu wyjść.
zatem - aby do piątku! a tak sobie myślę, patrząc na to, skąd jesteś:), czy nie zmieściłaby się jeszcze i Warszawa, no bo przecież codziennie tam bywasz.. nie to, żebym podpuszczał, ale..
No kolejne strachy mam już obrobione. Może w piątek uda się powiesić...
Aż taki mocny to ten wiatr nie był. Większy był przy drugim zdjęciu, co może trochę widać po rozmytych kłosach tu i ówdzie. Tam kapelusz został zaklinowany dodatkowo przy użyciu noża myśliwskiego.
nawet dla dobra sztuki :-)... w powietrzu... a jakim cudem wiatr sie nim nie zaopiekował?
Szkoda mi było go poddawać procesowi stylizacji. Sporo kilometrów już ze mną ten kapelusz przemierzył, na lądzie, na wodzie i w powietrzu...
też mam podobny. Twój trzeba było trochę wystylizować, skoro juz musiał na kołku zawisnąć.
Małgo - nudno by było bez Twojego czepiania. A tak jest o czym pogadać. Na przykład o moim kapeluszu...
;-P
Wiedziałem, że coś znajdzie, żeby się doczepić... :)
Ano tak głupio go było z gołą głową zostawiać na wietrze...
straszaki wystawiłeś na tych co za wysokie noty Ci wstawią? Po co ta czapka... nie pasi do reszty ... taka nie po przejściach odstaje od reszty dizajnu :-P
Wito, dzięki, ale od kropek, wolałbym parę słów...
Madame - stąd też do Bezmiechowej niedaleko...
Zapatrzyl się na kwiatki ziemniaczane... :) Kadr super :)
Tak. Fuji Sensia.
To nadal Sensia?
A jak Ci się podoba drugi - z niebem w pomarańczach?
A jak się odgrażałem, że kiedyś jeszcze pokażę coś z granatowym niebem, to nikt nie chciał wierzyć tak?
No, no.. po jeszcze pomyślę że na żartach się nie znasz.. :))
No dobra - nie moje, wszyscy widzą, że to grubymi nićmi szyta prowokacja. Moje muszą być pochmurno deszczowe i kropka.
No cóż pech to pech.. ale ostatecznie takie niebo może byc...
No nie ma bata, żeby w ciągu dwóch tygodni wakacji nie trafić ani jednego dnia z pogodą :)
Zdecydowanie nie Twoje, pogoda nie dopisała.. :)
Nie, no coś Ty, to wioskowy poczciwina jest, żaden Nazghul...
Ja bym jednak poprosił go, żeby popatrzył w obiektyw. Rodzina ogląda właśnie "władcę pierścionka" i źle mi się kojarzy ;)...
Kalmia - to chyba jednak nie torba a resztki podszewki raczej :)
Partizan - akurat z tego kadru sam jestem zadowolony. Czekam jeszcze na Małgosię, licząc na to, że coś szwankującego znajdzie ;). Mi się ten podoba bardziej, bo kadr lepiej doświetlony - przy tamtym miałem trudniejsze warunki, bo słońce już zachodziło i z każdą chwilą było coraz ciemniej. A do tego chyba jednak i taka kolorystyka mi bardziej odpowiada od pomarańczowej.
staram się zrozumieć, dlaczego ten strach bardziej mi się podoba od tego obok..
kolejne dobre
pięknie
Faktycznie strach-pancia. Czy to jasne z lewej przy plaszczu to jest torba, bo jesli tak, to strach-bag lady:))
fantastyczna fota ! alez temat, ależ światło, alez kadr ! brawo.
ciekawa historia z tymi wioseczkami. oceniam i jestem świadom, że Ci się moja ocena nie spodoba..
Faktycznie - to chyba damski płaszcz...
no i jest strach-pańcia ;P
Żaden tam helołin. Jeno strachy na Lachy. Ten tytuł ma dodatkową wymowę. Strach stoi na garbie między wsiami Stańkowa i Paszowa na Pogórzu Przemyskim. Na polach Stańkowej konkretnie. Tuż po akcji Wisła w Stańkowej zostało sporo Ukraińców (nie wywieziono ich, bo byli potrzebni, jako pracownicy pobliskiej kopalni ropy naftowej). Natomiast w Paszowej pojawili się polscy osadnicy z okolic Limanowej. Na początku było na noże. Chłopak z Paszowej nie mógł się pojawić bezkarnie na zabawie w Stańkowej. I na odwrót. Świeże jeszcze były antagonizmy. Potem się to zmieniło, ale odnoszę wrażenie, że mieszkańcy tych wsi nadal za sobą nie przepadają...
hallowen? super ci to wyszlo
Tutaj konkretnie Pogórze Przemyskie - w tle widoczne są Góry Słonne.
Kalmia - nie ma zmiany. Ciągle poruszam się po wschodnim pograniczu. :)
niezłe, heh
No wlasnie, a juz myslalam, ze to strach na stonke:)))) Co za zmiana tematyki, autorze? Zdjecie bdb:)
Są Asiu. Tutaj mamy przypadek grubszego kalibru. To strach na dziki chyba. Wróble w kartoflach nie miałyby nic do roboty.
A myślałam, że takich już nie ma :)
Kilku takich obywateli spotkałem w okolicy, więc chyba się na serię uzbiera...
dobre wieje strachem :)
:) juzwidzialem