Opis zdjęcia
... droga przez świat, przez kraj, przez Jurę. Złapałem ja na moment i pognałem dalej. Nigdy wcześniej ani nigdy później takiej jej nie widziałem. I nikt jej już takiej nie ujrzy. Ona się zmienia; niczym larwa zrzuca wylinką by pokryć sie nową skórą. Yurajskość to przede wszystkim stam ducha. Nic innego. Tym samym pozdrawiam Cię Arturze
Yurajskośc. Stan ducha a może duszy, wycieczka do świata dzieciństwa kończącego się na horyzoncie, mozaika migawek, tu jedna z nich........
:)) i ja tez pozdrawiam... pieknie złapane światło
dobre
nastrojowo, czarujesz klimatem , bdb. pozdrawiam :)
fajna fota
Jura jak Syberia
Osz kurcze... Nareszcie.. nareszcie ktoś mi wyjasnił to, co dręczyło mnie wieki całe... Yurajskość... jak zmora meczyła mój marny umysł, ktory nie był w stanie okreslic, cóż to takiego... Ale proszę.. pojawil się Paulo i napisal... tak prosto i jasno, ze teraz bedę mogła swoim wnuczkom przez sen recytować te słowa.. Dziękuję Ci za wyjasnienie Wielkiej Tajemnicy Yurajskości słowem i obrazem...
O jej, coz tu się dzieje! Artur zapewne się teraz załamie. Chociaz niezrozumiałe sa relacje pomiędzy Paulo a Arturem, zrozumiałe jest zdjęcie. Piękne i intrygujące. Podrazowane słowotworem na literkę Y, końżacym się literka ć. Aż ciśnie sie koniecznośc zminimalizowania go do tych dwóch literek, którym można określić pracę. Yć to piękne!