Obserwując to zdjęcie nasuwa mi się stara maksyma, którą juz kiedyś skomentowałem pewne zdjęcie. A mianowicie, ze kto z rana tańczy kanakana ten z zabestu lepi Bociana! W tym kontekście zdjęcia ma duży przekaz merytoryczno podprogowy, który na trwala wyryje sie w mojej pamięci. Ba może nawet po latach opowiem o nim moim prawnukom jako o najważniejszym zjawisku mojego magicznego życia!
Obserwując to zdjęcie nasuwa mi się stara maksyma, którą juz kiedyś skomentowałem pewne zdjęcie. A mianowicie, ze kto z rana tańczy kanakana ten z zabestu lepi Bociana! W tym kontekście zdjęcia ma duży przekaz merytoryczno podprogowy, który na trwala wyryje sie w mojej pamięci. Ba może nawet po latach opowiem o nim moim prawnukom jako o najważniejszym zjawisku mojego magicznego życia!
od strony pleców
O! Bociek! ;)