cóż, dla mnie krytyka (konstruktywna) jest równoznaczna z nauką. a że chcę się uczyć robić dobre zdjecia to też krytykę lubię :) ale oczywiście nie chciałabym znaleść pod moim zdjęciem określenia "gniot" czy "nie" bo to mnie niczego nie nauczy :) i tyle w tym temacie ;)
bać a lubić to dwie różne sprawy :) ja krytyki ne lubię ale też się nie boję - pisałem - znoszę bo muszę i próbuję to obrócić na moją korzyść :) tak samo z biciem po ryju :)
hehe twoje portfolio potwierdza to że ją lubisz :)) a tak serio - a lubisz jak cię biją po twarzy? :) może też? :) sądzę że boisz się przed sobą przyznać (tak jak większość piszących w "o sobie" że chcą krytyki) że denerwuje cię jak ci jadą po focie :) ale w sumie psychiatrą nie jestem może rzeczywiście masz niecodzienne upodobania :)
Konający ale ja na prawdę lubię. W ten sposób poznaję poglądy innych, dowiaduję się jak widzą moje zdjęcia, a co najważniejsze wywiązuje się dyskusja, a ja lubię dyskutować :) lewnik :> oj pojechałeś stary... uwielbiam stereotypy w styl "punki to ćpuny".. :/
heh dla mnie twierdzenie że "lubię jak się czepiają" to mówiąc łagodnie: brak szczerości :) ja mówię otwarcie - nie lubię krytyki moich fotek - ale że zdjęcia nie są perfekcyjne - muszę ją znosić :) rzecz mz polega na tym żeby coś się przy tym nauczyć i następnym razem uniknąć tej krytyki idąc wg wskazówek krytyków :) bo gdyby każdy lubił krytykę - to tu same knoty by były... pozdr czym sie :)))
Konający, oczywiście, że trzeba się czepiać, ale i trzeba się bronić ;) o to w tym wszystkim chodzi :) ja tam lubię jak się mnie czepiają, o ile a) słusznie b) niesłusznie, ale da się podtrzymać dyskusję :D
hehe i miałaś rację :) - nie no ogólnie spoko ale to forum jest przecież żeby się czepiać :) jakby każdy każdemu słodził to nic by się stąd nie wyniosło :) pozdro :)
Lodzer pies znudzony. Jego każdy dzień wygląda tak samo- pomiędzy kamieniczkami przy dźwiękach gitary swojego pana.
Konający Wieprz- akurat były sandały, nie glany, w dodatku wyprostował te nogi w ostatniej chwili i uciekły mi z kadru.To był w dodatku Czech więc nie bardzo miałam się z nim jak dogadać, może i by zrozumiał po polsku, ale nie wdawałam się w zbytnie dyskusje :)
temu młodemu nie obcinałbym nóg... jeśli miałaś szerszy kąt to takie (jak sądzę) glany fajnie by wyszły... tym dwóm pozostałym fajne miny złapałaś - jak patrzą spode łba... z czym skolei kontrastuje roześmiana morda tego trzeciego (szkoda że też tak nie popatrzył)... ale sami modele mało ciekawi i godni pożałowania... niestety... z tej czwórki najbardziej polubiłbym chyba psa :)
lena bo to stali bywalcy są :) ale chwała im za poczucie humoru i "kulturkę" :) jak mam dobry humor to i bezinteresownie im coś sypnę ;) Ewa - co łaska ;)
Coś się mnie wydaje, że mnie zaczepiali jak kiedyś w poznaniu byłam - pytając się o kasę na wino i ćmiki. Zastanawiałam, się, co to są te cholerne ćmiki! Jestem z gdańska, w ogóle nie rozumiałam tej gwary. A tu proszę - papierosy, haha. Na następny dzień znowu wybrałam się na rynek w poznaniu i kogo spotkałam? Tak, trójkę puncurów żebrzących na wino i ćmiki :)
świetna fotka
niestety napis i tak był w połowie czymś zasłonięty i nie dało się go pokazać w całości, a przyznaję, że byłby ciekawym dodatkiem :)
fajny klimat, powinno jeszcze byc widac ten napis z tylu w całosci:)
Dokładnie tak usmiech i dołeczki ;o)
Pat Mentheny? :) ciekawe skojarzenie, ale podobny mają co najwyżej uśmiech ;)
..Klient pierwszy z lewej przypomina Pata Metheny`ego..Klimat jak na Starym w 80 latach...fajny załapałem się na niego.Pzdr.
super!:)
maggia - Jakiej to jesteś narodowości? My polaki cwaniaki lubimy sie zabawić i podejmujemy decyzje jak.
coś w tym stylu ;)
polakow portret wlasny?????:)
*ciężko miało być ;)
kempinio że nogi to widzę (cięko nie ;) ) ale czy ja wiem czy kadr taki ciasny?
I jabolowe ofiary!! Dobra reporterka.
ciasny kadr, ucięte nogi...
uparciuch ;)
eeee tam plfotowymi banałami piszesz :)
cóż, dla mnie krytyka (konstruktywna) jest równoznaczna z nauką. a że chcę się uczyć robić dobre zdjecia to też krytykę lubię :) ale oczywiście nie chciałabym znaleść pod moim zdjęciem określenia "gniot" czy "nie" bo to mnie niczego nie nauczy :) i tyle w tym temacie ;)
bać a lubić to dwie różne sprawy :) ja krytyki ne lubię ale też się nie boję - pisałem - znoszę bo muszę i próbuję to obrócić na moją korzyść :) tak samo z biciem po ryju :)
Konający nie jestem masochistką :) a krytyki się nie boję, myślę, że nikt nie powinien..
:)
hehe twoje portfolio potwierdza to że ją lubisz :)) a tak serio - a lubisz jak cię biją po twarzy? :) może też? :) sądzę że boisz się przed sobą przyznać (tak jak większość piszących w "o sobie" że chcą krytyki) że denerwuje cię jak ci jadą po focie :) ale w sumie psychiatrą nie jestem może rzeczywiście masz niecodzienne upodobania :)
Konający ale ja na prawdę lubię. W ten sposób poznaję poglądy innych, dowiaduję się jak widzą moje zdjęcia, a co najważniejsze wywiązuje się dyskusja, a ja lubię dyskutować :) lewnik :> oj pojechałeś stary... uwielbiam stereotypy w styl "punki to ćpuny".. :/
... bo życie musi być piękne mimo wszystko :)
punkole powinni umierac mlodo od hery czy wody albo od kosy... ale ten z lewej to chyba robil z nimi jakis program do telewizji polskiej
a ty komunista - nie podskakuj ino do roboty sie weź i sam na siebie zarabiaj a nie zadawaj się z "elementem" :))))
heh dla mnie twierdzenie że "lubię jak się czepiają" to mówiąc łagodnie: brak szczerości :) ja mówię otwarcie - nie lubię krytyki moich fotek - ale że zdjęcia nie są perfekcyjne - muszę ją znosić :) rzecz mz polega na tym żeby coś się przy tym nauczyć i następnym razem uniknąć tej krytyki idąc wg wskazówek krytyków :) bo gdyby każdy lubił krytykę - to tu same knoty by były... pozdr czym sie :)))
moi kolesie !!!!
Punk Rock ruined my life;]
Lubie punkow mili kolesie :) fajna muze maja ! ziomy i jak ladnie pozuja :) hiehie mile chlopaki :)
Always de Sun, chyba nie pojmuję skojarzenia ;)
victorius jeśli mogłabym prosić uzasadnij ocenę, przydadzą mi się wskazówki :)
No to GRAMY panowie
INXS
Konający, oczywiście, że trzeba się czepiać, ale i trzeba się bronić ;) o to w tym wszystkim chodzi :) ja tam lubię jak się mnie czepiają, o ile a) słusznie b) niesłusznie, ale da się podtrzymać dyskusję :D
hehe i miałaś rację :) - nie no ogólnie spoko ale to forum jest przecież żeby się czepiać :) jakby każdy każdemu słodził to nic by się stąd nie wyniosło :) pozdro :)
Lodzer pies znudzony. Jego każdy dzień wygląda tak samo- pomiędzy kamieniczkami przy dźwiękach gitary swojego pana. Konający Wieprz- akurat były sandały, nie glany, w dodatku wyprostował te nogi w ostatniej chwili i uciekły mi z kadru.To był w dodatku Czech więc nie bardzo miałam się z nim jak dogadać, może i by zrozumiał po polsku, ale nie wdawałam się w zbytnie dyskusje :)
Troche ciasno kadrowane.Scenka ładna, a pies spokojny.Pozdrowienia
temu młodemu nie obcinałbym nóg... jeśli miałaś szerszy kąt to takie (jak sądzę) glany fajnie by wyszły... tym dwóm pozostałym fajne miny złapałaś - jak patrzą spode łba... z czym skolei kontrastuje roześmiana morda tego trzeciego (szkoda że też tak nie popatrzył)... ale sami modele mało ciekawi i godni pożałowania... niestety... z tej czwórki najbardziej polubiłbym chyba psa :)
ruda czekam na fotorelację ;)
Jak dobrze pójdzie to już w poniedziałek.. :) Będę w Poznaniu, oczywiście.. ;)
rudamary warto ;) Poznań ładny i ciekawy jest :) i pyr z gzikiem zjesz :P
Chyba muszę wybrać się do Poznania... ;)
niestety rozwijać się dalej nie będzie, nie planowałam serii ;) może kiedyś panom przyniosę winko to zapozują jeszcze raz :)
Historia się rozwija! Szarik waruje... gitara dzwięczy, a panowie szczerzą się do obiektywu! ;)
no ale obywatele obywatelami a zdjęcie zdjęciem ;) zapraszam do oceniania i konstruktywnego krytykowania :)
lena bo to stali bywalcy są :) ale chwała im za poczucie humoru i "kulturkę" :) jak mam dobry humor to i bezinteresownie im coś sypnę ;) Ewa - co łaska ;)
Coś się mnie wydaje, że mnie zaczepiali jak kiedyś w poznaniu byłam - pytając się o kasę na wino i ćmiki. Zastanawiałam, się, co to są te cholerne ćmiki! Jestem z gdańska, w ogóle nie rozumiałam tej gwary. A tu proszę - papierosy, haha. Na następny dzień znowu wybrałam się na rynek w poznaniu i kogo spotkałam? Tak, trójkę puncurów żebrzących na wino i ćmiki :)
ha!...poznański PUNK!-znam tego z gitarką i piecha tez:D,fajne,ciekawe ile wzieli od Ciebie za to foto:)