PREZES LEI. O pikselach to nie wiem o co chodzi. Natomiast kolory? Wszystkie zdjęcia są w naturalnych kolorach. To specyfika miejsca. Kolory zmieniają się w zależności od pory dnia. I naprawdę jest to całe spektrum kolorów. Nie tak widoczne jak na Uluru, gdzie spektrum kolorów jest naprawdę imponujące. To zagadkowe miejsca. Kolory zmieniają się z każdą minutą i trwa to kilka godzin od wschodu i kilka godzin przed zachodem, tylko w odwrotnej kolejności. Dlatego Uluru niemal na każdym zdjęciu jest w innym kolorze. http://pl.wikipedia.org/wiki/Uluru
pomijajac duza ilosc widocznych pixeli, cos tu jest nie tak w porownaniu z poprzednimi.albo koloru na tum zdjeciu sa naturalne albo na poprzednich z serii, i o ile sie nie myle to troche w prawo polecialo.lewa w/g mnie niefortunnie ucieta.albo zrobic to samo z prawa albo dodac troche lewej.poprzednie z tej serii duzo lepsze.
Niesamowity krajobraz.
fajne
PREZES LEI. Na Pinnacles sytuacja jest podobna, tylko w mniejszej skali.
masz racje, tyle, ze nie mamy w tym przypadku do czynienia z Uluru.
Jest OKI
PREZES LEI. O pikselach to nie wiem o co chodzi. Natomiast kolory? Wszystkie zdjęcia są w naturalnych kolorach. To specyfika miejsca. Kolory zmieniają się w zależności od pory dnia. I naprawdę jest to całe spektrum kolorów. Nie tak widoczne jak na Uluru, gdzie spektrum kolorów jest naprawdę imponujące. To zagadkowe miejsca. Kolory zmieniają się z każdą minutą i trwa to kilka godzin od wschodu i kilka godzin przed zachodem, tylko w odwrotnej kolejności. Dlatego Uluru niemal na każdym zdjęciu jest w innym kolorze. http://pl.wikipedia.org/wiki/Uluru
pomijajac duza ilosc widocznych pixeli, cos tu jest nie tak w porownaniu z poprzednimi.albo koloru na tum zdjeciu sa naturalne albo na poprzednich z serii, i o ile sie nie myle to troche w prawo polecialo.lewa w/g mnie niefortunnie ucieta.albo zrobic to samo z prawa albo dodac troche lewej.poprzednie z tej serii duzo lepsze.
fajne miejsce i kolory, gdyby nie ta woda, to pomyślałbym, że to Kapadocja...