niestety, muszę zgodzić się z przedmówcą; ja wiem, że zdjęcie nie studyjne, ale i w warunkach naturalnych można się bardziej postarać; po pierwsze: zakryć bałagan, czymkolwiek, na przykład jednobarwną bluzą; po drugie: precyzyjnie dobrać głębię ostrości, żeby tło sie całkiem rozmazało; po trzecie: nie fotografować w środku dnia, gdy słońce wszystko spłaszcza, wstać o świcie lub poczekać do wieczora i zapolować na boczne, miękkie światełko; po czwarte: pokombinować coś z ujęciem, unikać kadrów jak z podręcznika młodego ogrodnika; po piąte: nie ozdabiać fotek napisami; po szóste: jeżeli materiał mimo wszystko jest słaby, nie pokazywać go i już; radarku: tej fotki nie uratujemy
niestety, muszę zgodzić się z przedmówcą; ja wiem, że zdjęcie nie studyjne, ale i w warunkach naturalnych można się bardziej postarać; po pierwsze: zakryć bałagan, czymkolwiek, na przykład jednobarwną bluzą; po drugie: precyzyjnie dobrać głębię ostrości, żeby tło sie całkiem rozmazało; po trzecie: nie fotografować w środku dnia, gdy słońce wszystko spłaszcza, wstać o świcie lub poczekać do wieczora i zapolować na boczne, miękkie światełko; po czwarte: pokombinować coś z ujęciem, unikać kadrów jak z podręcznika młodego ogrodnika; po piąte: nie ozdabiać fotek napisami; po szóste: jeżeli materiał mimo wszystko jest słaby, nie pokazywać go i już; radarku: tej fotki nie uratujemy