...ale może ja bym się czegoś nauczył, po otrzymaniu kontry od autora...
Może nie niedzielna, ale szkoła to chyba być powinna, bo jeśli nie - to co ? - targowisko próżności ?
...a przez mój poprzedni komentarz chciałem delikatnie wyrazić opinię, iż ekran kiepsko się nadaje do prezentacji tak ciemnych zdjęć. U mnie przynajmniej powodowało to zmęczenie oczu.
Co wcale nie zaprzecza temu, że zdjęcie jest bardzo ciekawe...
Poza tym jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że sława nie znosi krytyki, ale się inni obużają w obronie, to juz chyba przesada.
Pzdr.
...tylko musiałbym to zobaczyć na papierze, bo na moim monitorze po prostu nie widać błędów w tym zdjęciu, a że nie ma się czego czepiać, to nie oceniam :)
Pozdrawiam.
lolo - co sadzisz o tym, ze Ty odbierasz jako "manekinowatosc", a ja - jak napisalam i jest to wcale zbiezne z olgowaniem? hm... a moze Ty nie stawales tak na tym pograniczu, w nocy...
To chhyba tak: tamte wszystkie zyja tym, co im dalas z siebie...To jest chyba statyczne....Jak (nie by Cie obrazic, to pierwsze skojarzenie) manekin krawiecki, smutno spogladajacy na swiat, chcacy sie do niego wyrwac...No i przez ten manekin nie napisalem, co czuje...Bo mozesz zle odczytac skojarzenie....lolo
Rysa na oknie nadaje (czy to z woli autorki czy jej wbrew) pewien sens temu zdjęciu. Zamkniete w pomieszczeniu piękno, niewinnosc (?), kruchosc, delikatnosc, wrazliwosc podchodzi nieśmiało do okna, aby wyjrzec na świat, może z ciakowsći, może z naiwności, a może instynktownie. Świat, który choć piękny, nie jest taki idealny jak prawa czesc fotografii. Niepokój związany z tym "zewnetrzem" obrazują pochylony kadr (znowu czy to wbrew czy za wolą autorki) i owa rysa, burząca zbyt wyidealizowany obraz nieznanego. Dlatego też na zatytułowałem to zdjęcie, tak dla siebie samego, "Inicjacja"...
:) chodzi tylko i wylacznie o wywalenie linii czterech swiatel, to sa punkty skupiajace a zarazem rozpraszajace (bosh, to nie chce misie dzisiaj...) nie idziecie spac?
Albo i tak. Te jasne swiatla zbyt mocno narzucaja rzeczywistosc. Bez nich szarosc dnia nadal jest odlegla i ma sie wrazenie, ze nie bedzie trzeba do niej wracac.
O Boshe niesamowite zdjecie. I popieram pomysl obciecia do poczatku pekniecia, jak dla mnie swiata rzeczywistego jest wtedy i tak wystarczajaco duzo. Piekne.
oooh... dziwne, wlasnie to, o co pytalam mialo taki zamysl... prawie taki... kiedys w Lodzi wybudzilam sie ze snu i pamietam granice nocy, ktorej nie przekroczylam. Wahalam sie. Golymi stopami dotykalam poswiaty splywajacej na ziemie z okna. Cialem balansowalam miedzy cieplem lozka, a chlodem prawdziwego swiata. Szyba byla peknieta. W oddali, jakby po drugiej stronie lustra snow skrzylo sie pomaranczowe swiatelko, ale umeczone oczy nie widzialy dokladnie tego, co za oknem. Swiadomosc raczej ledwie zdawala sobie z tego sprawe, ze stracila swa lekkosc... i ta rysa na szkle. Zdejmijcie lewa strone do poczatku rysy - zostaje jeden ognik tamtego swiata... cos dzisiaj nie idzie mi wyslowienie sie...
Od czego by tu zaczac.. sporo sie nazbieralo rzeczy do napisania. A wiec zacznijmy od poczatku. Jezeli chodzi o kontrast miedzy lewa a prawa polowa - zamiarem bylo to aby pokazac fragment nierzeczywistej rzeczywistosci, obraz przetworzony przez spiacy umysl, granice miedzy jawa a snem, basnia a dokumentem. cos cieplego i dobrego, cos chlodnego i niepewnego. zamknieta i otwarta przestrzen. Niedoskonalosci kadru, no coz - nie mam nic na swoja obrone, faktycznie sa. Domy nie trzymaja pionu, szyba jest peknieta, swiatelka swieca tak a nie inaczej. Szczerze powiedziawszy w ogole nie zwrocilam na to uwagi, wazniejsze bylo cos innego - jakis ogolny pomysl, historia, opowiesc. Odczucia. Niedoskonaly kadr jest po czesci lacznikiem z rzeczywistoscia, tak po prostu tam jest a ja nawet nie mam za bardzo ambicji aby akurat nad tym aspektem fotografii pracowac. Oczywiscie to zadne wytlumaczenie, bo tez nie chcialabym sie tlumaczyc - raczej powiedziec o co mi chodzilo i skonfrontowac to z Waszymi wrazeniami. Ciesze sie z odbioru, bardzo mi sie podoba to co napisal CHRISTOF. Jeszcze co do scenografii za oknem - hmm, byc moze cos innego lepiej by zagralo, lepszy klimat, itd. Ale wydaje mi sie ze to co tam jest dosc dobrze pasowalo do tego co chcialam pokazac. jta? - niestety nie mam takiego ujecia o jakim mowisz, ale to ciekawe byc moze nastepnym razem skorzystam z rady :)
NIe jest za ciemne, ale przez taki kadr i takie ulożenie rąk za plecami strasznie dziwnie uklada się linia barku i ramion, szuja przez to wygląda strasznie. ucięte niżej od góry zaslógiwalo by tylko na 6. PS. Piękne piersi.
Olgo, wracam z pytaniem - masz moze inne? Chodzi mi o cos w stylu tego kadru, ale tylko z jednym swiatelkiem w oknie i z ostroscia rozlozona na pierwszy plan - czyli wyciagnieta rysa na szle, bo to co za oknem powinno jedno delikatnie byc mazniete i okreslone tym punkcikiem swietlnym. Wtedy wyrazna rysa (chyba powinna rozpoczynac kadr) kierowalaby w glab cienia na poszukiwania zmyslow... jezeli nie masz - czy moglabys z czyms takim poeksperymentowac? Czysta metAmfora... cieple serdecznosci:)
Bardzo mi sie podoba Twoj pomysl. I wlasnie ta nierownowaga tonalna. Osobiscie mysle, ze w odbiorze przeszkadzaja troche: A) resztki spodni (????) ... B) rysa na szkle (pekniecie) ... C) zbieznosc linii ... Ale ogolnie jest KUL (tzn jeszcze go nie zburzyli) ;-))
piękny świt(zachód?), b. przyciąga to co za oknem, akt - gdyby go było jeszcze mniej, a tak walczy z pejzazem i nie wiem co jest motywem glownym.grak pionów za oknem to mankament
Hmmm..prawa strona piekna, nirealna, tajemnicza, malarska. Pil sen a pol jawa. To tak ja budzisz sie i masz jeszcze obrazy ze snu. Nie wiesz czy to juz realnosc czy jeszcze nie. Przenosisz wzrok na lewa strone i zgrzyt. Zwylky krajobraz jakiejs czesci miata poznym wieczorem? noca? Nie wiem co bym tam chciala..moze stare kamienice? Mysle ze bardziej utrzymalyby klimat.
I zostala sama... On zerwal sie z lozka, w pospiechu naciagal na siebie koszule...Cala byla jej zapachem... Przed wyjsciem zerknal na nia i ucalowal raz jeszcze. Slyszala oddalajace sie jego spiesznie kroki. Wstala. Bezwstydna swoja nagoscia, stanela przy oknie - pozegnac go chciala... i tak stala , jak posag a za oknem dzien sie zaczynal...
CYT (I WIDZIALEM JAKBY SZKLANE MORZE ZMIESZANE Z OGNIEM, A KTORZY ZWYCIESTWO ODNIESLI NAD BESTIA I OBRAZEM JEJ I NAD LICZBA IMIENIA JEJ , STALI NA SZKLANYM MORZU, HARFY BOGA TRZYMAJAC W REKU.)
MUSZE KUPIC NOWA KLAWIATURE BO TA MI KLAMIE NA CAPS LOCK'U
PRZEPRASZAM ZA UNIEDOGODNIENIE OD NOWEGO TYGODNIA POWINIENEM BYC OK
POZDRAWIAM CIE FACET
MARYOLA
WITAM MALARKE. PRZYJEMNIE ZAWITAC AZ MI SIE DOBRZE ROBI NA SERCU ZE NIE CALY JESZCZE SWIAT JESZCZE ZMINIL SIE W ROBOTA .BO ZA OKNEM ZYCIE TOCZY SIE NORMALNIE A TU ONA ZAMYSLONA CICHA I TAKA MIEKKA .PELNA TYLU WSPANIALYCH ZAOKRAGLEN ROZMAZONA MOZE BO ON JUZ TUZ ...CZY TY MALARKO JESTES POETKA CZY CZAROWNICA ?
CO BIEZE GORE GDY W REKU APARAT MASZ?
POZDROWIENIA DLA WYZNAWCZYNII IMOGEN CUNNINGHAM
:{
ladn
i to też
za duzo tego widoku z okna .... ale ladne
piękne zdjęcia wreszcie odkryłem
to tez.... :o)
dzizas...
stary wyreguluj sobie monitor. u mnie jest miodzio.
...ale może ja bym się czegoś nauczył, po otrzymaniu kontry od autora... Może nie niedzielna, ale szkoła to chyba być powinna, bo jeśli nie - to co ? - targowisko próżności ? ...a przez mój poprzedni komentarz chciałem delikatnie wyrazić opinię, iż ekran kiepsko się nadaje do prezentacji tak ciemnych zdjęć. U mnie przynajmniej powodowało to zmęczenie oczu. Co wcale nie zaprzecza temu, że zdjęcie jest bardzo ciekawe... Poza tym jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że sława nie znosi krytyki, ale się inni obużają w obronie, to juz chyba przesada. Pzdr.
Tomasz: bledow w zdjeciu? co to, niedzielna szkolka fotografii? wierz mi ze Olga nie potrzebuje korepetycji..
no no no....
kolorki tego zdjęcia som wyrombiste
...tylko musiałbym to zobaczyć na papierze, bo na moim monitorze po prostu nie widać błędów w tym zdjęciu, a że nie ma się czego czepiać, to nie oceniam :) Pozdrawiam.
o ku...co autor mial na mysli?
zdjęcie jest superoskie
Przepalone z prawej :)
Cały czas zachwycające, tym razem z małym ale... obciąłbym światła po lewej.
to chyba najbardziej z wszystkich twoich
a w kazdym razie intrygujace :)
piekne!
moglo by byc ciut jasniejsze- bo nie wszystkie ekraniki wydoluja, a ja tak sobie odwiedzam od czasu do czasu, zawsze na innym kompie. pzdr.
czekasz ..ale mnie już dla ciebie nie ma
zakochalem sie...) pzdr.
Jest miód, tylko monit mi nie wyrabia ;0
lolo - co sadzisz o tym, ze Ty odbierasz jako "manekinowatosc", a ja - jak napisalam i jest to wcale zbiezne z olgowaniem? hm... a moze Ty nie stawales tak na tym pograniczu, w nocy...
jestem w takim razie ciekawa, co powiesz o tym, ktore dam za chwile
To chhyba tak: tamte wszystkie zyja tym, co im dalas z siebie...To jest chyba statyczne....Jak (nie by Cie obrazic, to pierwsze skojarzenie) manekin krawiecki, smutno spogladajacy na swiat, chcacy sie do niego wyrwac...No i przez ten manekin nie napisalem, co czuje...Bo mozesz zle odczytac skojarzenie....lolo
lolo: absolutnie sie nie gniewam, po prostu zaintrygowalo mnie to, ze posostale zdjecia wydaja Ci sie bardziej nasycone trescia, to wszystko :)
taaa wlasnie przeczytalem co chcialas pokazac....
po prostu znajdz, w ktoryms moim komentarzu pod tym zdjeciem. nie ma ich znowu tak wiele.
Olgo, wiesz przeciez, ja nie patrze tak na zdjecia....to przeciez zaden zarzut...i to tylko ja, nikt wazny....Nie ma sie o co gniewac....lolo
moze byc na maila ???:)
juz pisalam
no wiesz ...ta ..historia najlepsza - napisz jak ty jako autor to widzisz .
???
jaka>????? ja nieostry - powiedz :):):)
lolo: jednym mowi innym nie mowi. Ciekawe, ze to powiedziales bo ze zdjec, ktore mam na plfoto to ma moim zdaniem najlepsza historie..
ciekawości a nie ciakowsci :-)
Rysa na oknie nadaje (czy to z woli autorki czy jej wbrew) pewien sens temu zdjęciu. Zamkniete w pomieszczeniu piękno, niewinnosc (?), kruchosc, delikatnosc, wrazliwosc podchodzi nieśmiało do okna, aby wyjrzec na świat, może z ciakowsći, może z naiwności, a może instynktownie. Świat, który choć piękny, nie jest taki idealny jak prawa czesc fotografii. Niepokój związany z tym "zewnetrzem" obrazują pochylony kadr (znowu czy to wbrew czy za wolą autorki) i owa rysa, burząca zbyt wyidealizowany obraz nieznanego. Dlatego też na zatytułowałem to zdjęcie, tak dla siebie samego, "Inicjacja"...
six
nie tym razem Olgo...Twoje zdjecia maja ogromna sile przekazu...to nie...nie mowi nic.....lolo
hieh, ja bym ciachnal 4mm z boku, 2mm z tylu, i 5mm z przodu ;-P dziewczyny co wy tak byscie dzis cialy? ;-))
:) chodzi tylko i wylacznie o wywalenie linii czterech swiatel, to sa punkty skupiajace a zarazem rozpraszajace (bosh, to nie chce misie dzisiaj...) nie idziecie spac?
Monia probowalam i tak i tak...pare milimetrow ale dla tej waskiej lwej to bardzo duzo.
Albo i tak. Te jasne swiatla zbyt mocno narzucaja rzeczywistosc. Bez nich szarosc dnia nadal jest odlegla i ma sie wrazenie, ze nie bedzie trzeba do niej wracac.
czyli kwestia kilku milimetrow ;)
jesli juz to obciac tylko pierwszy budynek z lewa - imho oczywiscie.
O Boshe niesamowite zdjecie. I popieram pomysl obciecia do poczatku pekniecia, jak dla mnie swiata rzeczywistego jest wtedy i tak wystarczajaco duzo. Piekne.
Monika zrobilam tak - niestety jest wtedy za ciezko. za malo swiata rzeczywistego..
oooh... dziwne, wlasnie to, o co pytalam mialo taki zamysl... prawie taki... kiedys w Lodzi wybudzilam sie ze snu i pamietam granice nocy, ktorej nie przekroczylam. Wahalam sie. Golymi stopami dotykalam poswiaty splywajacej na ziemie z okna. Cialem balansowalam miedzy cieplem lozka, a chlodem prawdziwego swiata. Szyba byla peknieta. W oddali, jakby po drugiej stronie lustra snow skrzylo sie pomaranczowe swiatelko, ale umeczone oczy nie widzialy dokladnie tego, co za oknem. Swiadomosc raczej ledwie zdawala sobie z tego sprawe, ze stracila swa lekkosc... i ta rysa na szkle. Zdejmijcie lewa strone do poczatku rysy - zostaje jeden ognik tamtego swiata... cos dzisiaj nie idzie mi wyslowienie sie...
Olga czesciowo odgadlam co chcialas przekazac wiec juz sie nie czepiaj tych domkow ;))
Mnie tu ciemność nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Im dłużej patrzę tym bardziej mi się podoba.
Od czego by tu zaczac.. sporo sie nazbieralo rzeczy do napisania. A wiec zacznijmy od poczatku. Jezeli chodzi o kontrast miedzy lewa a prawa polowa - zamiarem bylo to aby pokazac fragment nierzeczywistej rzeczywistosci, obraz przetworzony przez spiacy umysl, granice miedzy jawa a snem, basnia a dokumentem. cos cieplego i dobrego, cos chlodnego i niepewnego. zamknieta i otwarta przestrzen. Niedoskonalosci kadru, no coz - nie mam nic na swoja obrone, faktycznie sa. Domy nie trzymaja pionu, szyba jest peknieta, swiatelka swieca tak a nie inaczej. Szczerze powiedziawszy w ogole nie zwrocilam na to uwagi, wazniejsze bylo cos innego - jakis ogolny pomysl, historia, opowiesc. Odczucia. Niedoskonaly kadr jest po czesci lacznikiem z rzeczywistoscia, tak po prostu tam jest a ja nawet nie mam za bardzo ambicji aby akurat nad tym aspektem fotografii pracowac. Oczywiscie to zadne wytlumaczenie, bo tez nie chcialabym sie tlumaczyc - raczej powiedziec o co mi chodzilo i skonfrontowac to z Waszymi wrazeniami. Ciesze sie z odbioru, bardzo mi sie podoba to co napisal CHRISTOF. Jeszcze co do scenografii za oknem - hmm, byc moze cos innego lepiej by zagralo, lepszy klimat, itd. Ale wydaje mi sie ze to co tam jest dosc dobrze pasowalo do tego co chcialam pokazac. jta? - niestety nie mam takiego ujecia o jakim mowisz, ale to ciekawe byc moze nastepnym razem skorzystam z rady :)
NIe jest za ciemne, ale przez taki kadr i takie ulożenie rąk za plecami strasznie dziwnie uklada się linia barku i ramion, szuja przez to wygląda strasznie. ucięte niżej od góry zaslógiwalo by tylko na 6. PS. Piękne piersi.
To za oknem troche za mocne jak na swoje miejsce w kadrze. Ale wcale nie jest za ciemne ;)
Jak zwykle z fotkami Olgi, z oceną i komentarzem wstrzymam sie do wieczora i lepszego monitora :-)
Olgo, wracam z pytaniem - masz moze inne? Chodzi mi o cos w stylu tego kadru, ale tylko z jednym swiatelkiem w oknie i z ostroscia rozlozona na pierwszy plan - czyli wyciagnieta rysa na szle, bo to co za oknem powinno jedno delikatnie byc mazniete i okreslone tym punkcikiem swietlnym. Wtedy wyrazna rysa (chyba powinna rozpoczynac kadr) kierowalaby w glab cienia na poszukiwania zmyslow... jezeli nie masz - czy moglabys z czyms takim poeksperymentowac? Czysta metAmfora... cieple serdecznosci:)
Bardzo mi sie podoba Twoj pomysl. I wlasnie ta nierownowaga tonalna. Osobiscie mysle, ze w odbiorze przeszkadzaja troche: A) resztki spodni (????) ... B) rysa na szkle (pekniecie) ... C) zbieznosc linii ... Ale ogolnie jest KUL (tzn jeszcze go nie zburzyli) ;-))
piekne [dobrze, ze ciemne]
świetne
piękny świt(zachód?), b. przyciąga to co za oknem, akt - gdyby go było jeszcze mniej, a tak walczy z pejzazem i nie wiem co jest motywem glownym.grak pionów za oknem to mankament
Bardzo piekne, delikatne, zamyslone. Tym razem Christof napisal komentarz stanowiacy idealne (IMO) dopelnienie.
widze, że z rysą sie zgraliśmy..:-)))
nastrojowo, delikatnie kolorystycznie i ta ciemność kadru wcale nie przeszkadza, dysonans wprowadza jedynie ta rysa na szybie...
Tak, ta rysa to przyjemna rzecz. Pozdrawiam,
Hmmm..prawa strona piekna, nirealna, tajemnicza, malarska. Pil sen a pol jawa. To tak ja budzisz sie i masz jeszcze obrazy ze snu. Nie wiesz czy to juz realnosc czy jeszcze nie. Przenosisz wzrok na lewa strone i zgrzyt. Zwylky krajobraz jakiejs czesci miata poznym wieczorem? noca? Nie wiem co bym tam chciala..moze stare kamienice? Mysle ze bardziej utrzymalyby klimat.
Nareszcie :)) Specjalnie dla tego zdjecia zrobilam w pracy zaciemnienie :)) Chwile popatrze ....
Olgo milo znowu:) piekne kolory czerni, delikatny akt. Nie przemawia do mnie absolutnie w calosci. serdecznosci:)
nastrojowe...
MARYOLA TO MALA DZIEWCZYNKA SZUKAJACA SERCA
Piekne cialo...nawet jesli takie ...niedopowiedziane... ;-)
I zostala sama... On zerwal sie z lozka, w pospiechu naciagal na siebie koszule...Cala byla jej zapachem... Przed wyjsciem zerknal na nia i ucalowal raz jeszcze. Slyszala oddalajace sie jego spiesznie kroki. Wstala. Bezwstydna swoja nagoscia, stanela przy oknie - pozegnac go chciala... i tak stala , jak posag a za oknem dzien sie zaczynal...
fakt ;-)
APOKALIPSA 15, 1-6
WLASNIE APOKALIPSA
Maryola w apokalipsie tego nie widziałem. Skąd to?
CYT (I WIDZIALEM JAKBY SZKLANE MORZE ZMIESZANE Z OGNIEM, A KTORZY ZWYCIESTWO ODNIESLI NAD BESTIA I OBRAZEM JEJ I NAD LICZBA IMIENIA JEJ , STALI NA SZKLANYM MORZU, HARFY BOGA TRZYMAJAC W REKU.)
Maryola: gore bierze diabel, ale to dobry diabel, ponoc kiedys byl aniolem :)
MUSZE KUPIC NOWA KLAWIATURE BO TA MI KLAMIE NA CAPS LOCK'U PRZEPRASZAM ZA UNIEDOGODNIENIE OD NOWEGO TYGODNIA POWINIENEM BYC OK POZDRAWIAM CIE FACET MARYOLA
Maryola wciśnij sobie caps lock'a proszę...
WITAM MALARKE. PRZYJEMNIE ZAWITAC AZ MI SIE DOBRZE ROBI NA SERCU ZE NIE CALY JESZCZE SWIAT JESZCZE ZMINIL SIE W ROBOTA .BO ZA OKNEM ZYCIE TOCZY SIE NORMALNIE A TU ONA ZAMYSLONA CICHA I TAKA MIEKKA .PELNA TYLU WSPANIALYCH ZAOKRAGLEN ROZMAZONA MOZE BO ON JUZ TUZ ...CZY TY MALARKO JESTES POETKA CZY CZAROWNICA ? CO BIEZE GORE GDY W REKU APARAT MASZ? POZDROWIENIA DLA WYZNAWCZYNII IMOGEN CUNNINGHAM
to nie jest fotka dla amatorow fotek to jest pomysl na obrazek a to juz za duzo 5!
obciąłbym pół cm z lewej, żeby nie było tych najjaśniejszych świateł... albo może je troche przytłumił bo byc muszą...
Możliwe ale glowa... To moja opinia. Generalnie bardzo fajne.
piekne, ulotne i mocne, pozdr :o)
Aleksander: ISO 400, czas ok. 1/2s (chyba) Facet: nieostrosc to.. zmiekczenie :)
Facet widziales kiedys lepsza ostrosc na obrazie olejnym?
jaka byla czulasc filmu i czas naswietlania?
Ciemność nie przeszkadza. Szkoda ostrości i głowy...
widze polaczenie fotografii z obrazem olejnym... jeszcze popatrze
hehe, az sobie obraz musialem rozjasnic :-)
btw. witam po przerwie :))
tak wiem ze jest za ciemne, nie nic z tym nie zrobie :)