Opis zdjęcia
Za plecami Błotniaka coś zaszeleściło. Obejrzał się wylękniony. Stało tam tylko proste jak maszt drzewo, z którego pnia sterczała - niby płomienisty miecz archanioła - gałązka pokryta suchymi, zeszłorocznymi liśćmi. Chaszczowy jakoś zmalał, skulił sie w sobie i, starając się czynić jak najmniej hałasu swymi wielkimi gumofilcami, cichcem poczłapał we wskazanym kierunku.
szurum burum, co teraz będzieee... ;-)))
Mnie tez się szurum burum zrobiło... człapię dalej za Błotniakiem:)
ech, ten Błotniak to ma życie;-)
Też czasami używam w plenerze 50-tki, przykręconej do aparatu z "cropowaną" matrycą :-) Wczoraj nawet poszedłem o krok dalej, i szałem w okołoosobowickim plenerze z 100-tką, tyle że tu już na pełnej klatce :-) Czekam na dalsze części opowieści.
Mradosny: bo to taka nowa-nienowa kategoria: zdjęcia opisowe :D Nie traktuje jej zbyt serio i innym nie polecam ;-)
;-)....Dannuto, nie racjonalizuj nadmiernie Błotniaka :) To wytwór zagrypionego umysłu :))) Chciałem go juz wysłać na emeryturę, ale jakoś tak wraca i człapie mi tymi buciorami. Mnie samego śmieszy to, że nie mam pojęcia co on znowu zmaluje. Daję mu jeszcze dwie, max trzy klatki, a potem (w razie co) przyjdzie go przetransplantować na jakiś portal dla niewypierzonych pismaków :))))) Pozdrawiam przedświątecznie.
opis mnie powalił. zdjecie nie
;) ...czyli Błotniak po prostu nie wziął okularów... :))
Witaj Zbyszku :) To taka niezobowiązująca seryjka :) Ot, przedwiośnie w okolicy. Ciekawostką jest może to, że zupełnie nietypowo wziąłem sie za zdjęcia plenerowe bardzo jasnym stałoogniskowym obiektywem 50mm (tzn. 75mm w przeliczeniu na klasyczny "mały obrazek"). Pozdrawiam.
przyjemne :o)