Drogi Piotrze Buda. Jest też trzecia droga - dla niektórych fotografia zaczyna się od spojrzenia na coś zachwycającego, a kończy po zapisaniu ostatecznej wersji na twardym dysku, albo wysuszeniu zadowalającego pozytywu. Dyskusja o granicach obróbki w ciemni, o ile mi wiadomo, trawała niemal od zarania fotografii i jest ona niezwykle ciekawa i zupełnie bezużyteczna, bo kto odważy się narysować ostrą granicę pomiędzy fotografią a, dajmy na to, grafiką? Sposób postrzegania świata tak się zmienił w ostatnich kilkudziesięciu latach, że nawet pojęcie abstrakcji w sztuce straciło sens. Od strony technicznej wciąż przybywa nam środków wyrazu, one oczywiście mieszają się, tworząc kolaże zrazu trudne do sklasyfikowania. To co widzimy tutaj, to zacna praca, a zarazem nie można jej stąd wyrzućić argumentując, że nie jest fotografią. No więc dajmy wysoką ocenę.
Miras, negatyw może tak, ale slajd otrzymujesz w labie dokładnie tak jak Ty (nie laborant) naświetliłeś. Jasne, że klisze też kolorują świat po swojemu, ale pal licho ten makijaż, chodziło mi, że dla wielu fotografia zaczyna się dopiero po zrobieniu zdjęcia nie przed. Cały jej urok dodawany jest za pomocą klikania myszki, a nie migawki. Oczywiście nie krytykuję tego, podziawiam taki warsztat, sam czasem tak ingeruję w zdjęcia, ale jednak bardziej doceniam posługiwanie się aparatem niż komputerem/ciemnią.
Całkowita zgoda z Grzechem. Piotrze - nie ma dzieła nieskażonego... Nawet negatyw jeden fotograf wywoła inaczej, niż drugi... Kiedyś byłem świadkiem dyskusji na temat używania jako przerywacza do zdjęć robionych w sepii herbaty. Spór dotyczył tego, czy herbata ma być słodzona, czy nie i czy słodzenie jest już nadmierną ingerencją w pierwotność przekazu fotografii.
Świetna praca. Wg mnie dzieło pierwotne, nieskażone makijażem chyba nie istnieje... Aparat po swojemu interpretuje rzeczywistość, fotograf także. Nieważne jest jak zdjęcie wyglądało wcześniej. Ważna jest wersja która autor uważa za skończoną. Ale to tylko moje skromne zdanie... Pozdrawiam.
Miras, dla niektórych umiejętność robienia zdjęć najbardziej docenia się widząc nieskażone makijażem dzieło pierwotne :) Fotografów dzieli się na tych co wolą robić zdjęcia po "pstryk" (przed kompem) albo "przed pstryk" :) Przed - chyba trudniej... dlatego ratuje się typowe ujęcia makijażem. A powyższe zdjęcie podoba się. Całościowo dobre :)
Dobra robota. Do Michała - A po co to oglądać bez przeróbki? To tak, jakbyś po obejrzeniu obrazu "Bitwa pod Grunwaldem" chciał obejrzeć zagruntowane płótno... Facet wystawił taki obrazek, a nie negatyw do oceny.
mile oku ...
oł je
Drogi Piotrze Buda. Jest też trzecia droga - dla niektórych fotografia zaczyna się od spojrzenia na coś zachwycającego, a kończy po zapisaniu ostatecznej wersji na twardym dysku, albo wysuszeniu zadowalającego pozytywu. Dyskusja o granicach obróbki w ciemni, o ile mi wiadomo, trawała niemal od zarania fotografii i jest ona niezwykle ciekawa i zupełnie bezużyteczna, bo kto odważy się narysować ostrą granicę pomiędzy fotografią a, dajmy na to, grafiką? Sposób postrzegania świata tak się zmienił w ostatnich kilkudziesięciu latach, że nawet pojęcie abstrakcji w sztuce straciło sens. Od strony technicznej wciąż przybywa nam środków wyrazu, one oczywiście mieszają się, tworząc kolaże zrazu trudne do sklasyfikowania. To co widzimy tutaj, to zacna praca, a zarazem nie można jej stąd wyrzućić argumentując, że nie jest fotografią. No więc dajmy wysoką ocenę.
no no;]
ale sie zbabralo:P fajnie
Super zdjęcie! Fajnie postarzone też bym tak chciał tylko ciągle nie mogę się dowiedzieć jak to się robi, szczególnie rysy:/
fajne
ładnie
ech,, lubie te wtoje obrazki
Miras, negatyw może tak, ale slajd otrzymujesz w labie dokładnie tak jak Ty (nie laborant) naświetliłeś. Jasne, że klisze też kolorują świat po swojemu, ale pal licho ten makijaż, chodziło mi, że dla wielu fotografia zaczyna się dopiero po zrobieniu zdjęcia nie przed. Cały jej urok dodawany jest za pomocą klikania myszki, a nie migawki. Oczywiście nie krytykuję tego, podziawiam taki warsztat, sam czasem tak ingeruję w zdjęcia, ale jednak bardziej doceniam posługiwanie się aparatem niż komputerem/ciemnią.
barwisz przednio >:)
+++
bardzo fajne
Przypomina mi takie zdjęcie z 1897 roku. Ale wtedy nie było PSa:]
ojej , pieknie sie dzieje..
piekne wizja.. piękny obraz... pozdrawiam
ecxellent picture!!!!
dobra robota
świetnie
piękna obróbka
Całkowita zgoda z Grzechem. Piotrze - nie ma dzieła nieskażonego... Nawet negatyw jeden fotograf wywoła inaczej, niż drugi... Kiedyś byłem świadkiem dyskusji na temat używania jako przerywacza do zdjęć robionych w sepii herbaty. Spór dotyczył tego, czy herbata ma być słodzona, czy nie i czy słodzenie jest już nadmierną ingerencją w pierwotność przekazu fotografii.
Świetna praca. Wg mnie dzieło pierwotne, nieskażone makijażem chyba nie istnieje... Aparat po swojemu interpretuje rzeczywistość, fotograf także. Nieważne jest jak zdjęcie wyglądało wcześniej. Ważna jest wersja która autor uważa za skończoną. Ale to tylko moje skromne zdanie... Pozdrawiam.
jak zwykle - stylizyjesz pieknie i masz styl, a swoja drogą faktycznie ciekawe kak wygląda w oryginale ? - pzdr.
hmm ... tak ...
Miras, dla niektórych umiejętność robienia zdjęć najbardziej docenia się widząc nieskażone makijażem dzieło pierwotne :) Fotografów dzieli się na tych co wolą robić zdjęcia po "pstryk" (przed kompem) albo "przed pstryk" :) Przed - chyba trudniej... dlatego ratuje się typowe ujęcia makijażem. A powyższe zdjęcie podoba się. Całościowo dobre :)
Oj za udane postarzanie to Ty masz u mnie WYBITNIE :)
Fascynująca, baśniowa, nie z tej ziemi "starość"! :-)))
piekne!
Dobra robota. Do Michała - A po co to oglądać bez przeróbki? To tak, jakbyś po obejrzeniu obrazu "Bitwa pod Grunwaldem" chciał obejrzeć zagruntowane płótno... Facet wystawił taki obrazek, a nie negatyw do oceny.
Fascynująca "starość". :-)
piekne te wszystkie "śmieci" !!!
nice portfoliooo to ps czy jak efekt niezgorszy a chciałbym zobaczyc bez przeróbki
Jak stary obraz.Ładne!