extra , naprawdę lubię takie okropne miejsca na fotografiach , ja zaatakowałam Łódź gdzie jest mnóstwo tematów , nie da się tak szybko pokazać wszystkiego naraz niestety
skz - na szczęsie mamy już 2007 i nie mamy KC , a pokazywane przez Ciebie piękno ciała kobiecego pozostaje na długo w pamięci :))) ( ja nie potrafie robić takich fotek ) pozdr.
W latach 70 pewien fotograf wydał album pt” Brzydota mojego miasta”. Rzecz miała się o Warszawie. Został napiętnowany przez KC. Tak mi się przypomniało oglądając Twoje zdjęcia z różnych zaułków miasta.
nasze klimaty :) w jednej z tych opuszczonych kamienic wlazłam na trzęsących się nogach aż na drugie piętro; o matko co tam zobaczyłam ! kusi mnie tam wrócić; pozdrawiam :)
jest gites majoness.. ale nadszedł już czas wyjścia z bram w plenery bo wiosna budzi się do życia, a w bramach jedynie jakieś kuciury zbudzić się mogą, a tym samym niepokój wprowadzić.pozdrawiam:)
W stronę światła zawsze niełatwa droga, ale ładna.
fajny kadr :)
hhana - będziemy cierpliwie czekać pozdr.
extra , naprawdę lubię takie okropne miejsca na fotografiach , ja zaatakowałam Łódź gdzie jest mnóstwo tematów , nie da się tak szybko pokazać wszystkiego naraz niestety
Za pomysł na zdjęcie i tytuł... Pozdrawiam!
skz - na szczęsie mamy już 2007 i nie mamy KC , a pokazywane przez Ciebie piękno ciała kobiecego pozostaje na długo w pamięci :))) ( ja nie potrafie robić takich fotek ) pozdr.
Malczer - a na górze był balkon z drzwiami do kilku lokatorów pozdr.
W latach 70 pewien fotograf wydał album pt” Brzydota mojego miasta”. Rzecz miała się o Warszawie. Został napiętnowany przez KC. Tak mi się przypomniało oglądając Twoje zdjęcia z różnych zaułków miasta.
Co było na górze? :)...
Trochę pod górę do tego słońca... o, jest i droga na skróty :)
jest OK
Trzeba było tego kota czymś zanęcić, jakąś kiełbaską, albo rybki kawałkiem, wrócił by ;-)
Asiu, Gregor ma rację uważaj na siebie, bo ja tam sama bym się nie odważyła
Gregor - myslę,że do końca marca jeszcze posiedzę w bramach i na podwórkach, a potem.... a potem zobaczymy pozdr.
Diogenes - kot był ale uciekł
mi laski nie brakuje ale ostrosci troche
uważaj na siebie.. klimat klimatem..
nasze klimaty :) w jednej z tych opuszczonych kamienic wlazłam na trzęsących się nogach aż na drugie piętro; o matko co tam zobaczyłam ! kusi mnie tam wrócić; pozdrawiam :)
jeszcze będą żniwa i kobiety na traktorach... poki co jest OOKK!!
jest gites majoness.. ale nadszedł już czas wyjścia z bram w plenery bo wiosna budzi się do życia, a w bramach jedynie jakieś kuciury zbudzić się mogą, a tym samym niepokój wprowadzić.pozdrawiam:)
fajny kadr, DiogenesPies, mi tu jeszcze jakiejś laski brakuje ;) może nawet być ubrana :)
kadr ciekawy!
szkoda, ze kota nie ma:-)