...i nie wiem czy Ci się podoba,ale cenię odmienne zdanie.Nie są to takie znowu małe lampeczki ,tylko średnie żaróweczki,a jedynym oświetleniem są kolorowe neony knajpek i właśnie one oświetlają .Nie ma latarni bo z jednej i drugiej strony domki a uliczka jest bardzo wąska ..Egzotyka na całego.Paniał...hi,hi...Pozdr.
przepraszam... ale kawalek muru, pstrykniety... jakos do mnie nie przemawia
:) daleko mi do Polańskiego,...dziękuję
wolalem film polanskiego. ale kable mi tu nie przeszkadzaja ani troche
Podoba się kadr,przeżyję te kable :)
Cul de Sac, mówisz... może się podobać...
Stasiu a gdzie Ty bywasz,...dzięki :)
a mnie się podoba
Ciekawe
Cepil , tak nie tylko druty ale i rury
hihi teraz trudno gdiekolwiek zrobić dobrą fotkę, a zwłaszcza w mieście żeby nie było kabli :)), ale moim zdaniem, super wyszła :)) Pozdr
albo ślepa uliczka ;)
Cul de Sac... znaczy, zadupie :) . Słodko :)
he,he włóczyłam i zatęskniłam...
...:)) paby,kawiarenki...he he po ciekawych miejscach się włóczysz...:))) pozdrawiam
...i nie wiem czy Ci się podoba,ale cenię odmienne zdanie.Nie są to takie znowu małe lampeczki ,tylko średnie żaróweczki,a jedynym oświetleniem są kolorowe neony knajpek i właśnie one oświetlają .Nie ma latarni bo z jednej i drugiej strony domki a uliczka jest bardzo wąska ..Egzotyka na całego.Paniał...hi,hi...Pozdr.
na to, że te "choinkowe" lampeczki są głównym źródłem oświetlenia nie wpadłbym nigdy... pełna egzotyka :)
Wszystkim bardzo dziękuję.Pozdrawiam.
bardzo ciekawie :)
Domy patrzą okiem okien.... na wąskie uliczki, światełka i ludzi... Bardzo ładnie Zofinko. Pozdrawiam:)
troche moze ciasno :) dalbym to zdjecie w BW :) druty nabralyby moze wiekszej wymowy :)
fajnie kadr zbudowałaś, moze ciut ciasno ale druty kapitalnie dają klimat- pozdro!
..a co to nowy klub zakładacie :)
ja jestem za ,, osiem , małych , czarnych literek ,, ,>)
:)
"Siedem małych czarnych literek" no pewnie ,że się czepiasz..hi,hi. Toć to bardzo kameralna uliczka.Mimo wszystko dziękuję za odwiedziny;)Pozdr.
Sielankę pięknej, słonecznej ulicy burzą nieco porozwieszane lampeczki. Kojarzą się z drutami kolczastymi, obozem... Eee, czepiam się szczegółów :)
Ach! Adasiu a jakie tam są Julie,one prawie jak te żaróweczki świecą...;))
A ja bym Zosiu pognał tam nocą gdy te małe zaróweczki zamigocą.... :)) A jakby w oknie jeszcze jakąś Julię....nawet bez Romea...:)) pozd.
Iskierku jest to miejsce pabów ,kawiarenek na bardzo wąskiej uliczce,a lampeczki to jedyne oświetlenie uliczki.Dziekuje za uwagi.pozdrawiam ;)
mz okna raczej powinny być ujęte na wprost, te druty (czy to dekoracja świąteczna?) też uroku nie dodają...