Opis zdjęcia
(Prosze nie oceniać zdjęcia) Akra ma okolo 4 lata, od szczeniaka mieszkala w kojcu. Niewiem jak dlugo nie jadla, że udalo sie ją doprowadzić do takiego stanu... To duży pies, sięga mi do biodra...waży 18 kg. Nie wiem jak opisać jej historię. Poprostu brak slów. Myślę , że jej wygląd jest najlepszym odzwierciedleniem jej dotyczczasowego zycia. Akra zostala zabrana od poprzedniego wlaściciela . Bardzo potrzebna jest dla niej jakakolwiek pomoc. Link do fundacji u mnie w profilu (www.konie.sos.pl)
ja za karę glodziłbym właściciela tego pieska!!!
eh ...
jak tak mozna.....
Mamis >> szczerze Ci dziękuję za tak miłą wymianę zdań. Właśnie o to nam chodzi, by ludzi uświadamiać. Wiemy, że całego zła na świecie nie zlikwidujemy, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, by pomóc. Wszystkim dziękuję. Nadmienię tylko, że Akra wraca powoli do dobrej formy (dobra pasza i spokój robią swoje).
wstrzasajace !!!
Ja wiem, Pchełko, na pewno w wolnej chwili się dowiem o całej tej działalności, ja mam po prostu inną wizję i troszkę inne podejście do tych spraw, co nie znaczy, że jestem obojętny na to, o czym piszesz. Widzę u Ciebie konkretne działania i przyznam, że nie mogę bronić czegoś, w co się nie angażuję tak jak Ty, pozostaje mi szczerze pogratulować, być może również wesprzeć to, w co tak bezinteresownie wkładasz tyle serca i starasz się dotrzeć niemal wszędzie. Ja po prostu chciałem wyrazić swoje zdanie. Pozdrawiam serdecznie :)
Malenka pchelka o wielkim sercu..
miniaturko >> dziękuję za wsparcie :) co do dojrzałej postawy, to "swoje lata" mam i wiele już widziałam okrucieństwa ze strony człowieka (i w stosunku do innego człowieka jak również w stosunku do mniejszych mieszkańców naszej planety). Często powtarzam, że człowiek sam sobie "zgotował" swój los, natomiast żaden pies, kot, koń, krowa, papuga czy rybki po ich udomowieniu (może powinnam napisać uczłowieczeniu) nie da sobie rady bez człowieka. Może dlatego w przytoczonym przez mamisa XXI wieku (z psimi cmentarzami) ludzie zaczęli uodparniać się na krzywdę innych istot. Ciężko o tym mówić, ale podejrzewam, że żaden z tych domowych zwierzaków nie chciał ciągnąć wozu, dawać mleka stojąc po 24h/dobę w swoich odchodach, czy pływać w ograniczonej szybami przestrzeni. Wiem, że te wszystkie zwierzaki chciałyby być wolne. Nigdy nie doznbałyby krzywdy ludzkiej (jedynie na polowaniu). To właśnie przez udomowienie zwierząt człowiek poniekąd stał się za nie odpowiadzialny, więc dlaczego mamy im nie pomagać? One nie zawołają o pomoc, będą w milczeniu znosiły cierpienie. Mamis >> nie uraziłeś mnie w żaden sposób, a jeśli chciałbyś się dowiedzieć więcej szczegółów na temat naszej fundacji to zawsze możesz zapytać, jakie akcje są prowadzone, jakie zwierzaki posiadamy, jak to wszystko wygląda "od kuchni", czy o co tylko byś chciał zapytać :o) chętnie odpowiem. Pozdrawiam serdecznie
Pchełko, być może moja postawa wynika po części z niewiedzy działalności Twojej i innych fundacji, ale samo słowo fundacja źle mi się kojarzy (Fundacja Owsiaka -też nie będę polemizować z ew.jej zwolennikami), moim zamierzeniem było jedynie przypomnieć o innych, dla mnie przynajmniej ważniejszych postawach pomocy -właśnie ludziom, angażowanie się w ochronę zwierząt nie może iść nie w parze z wrażliwością na krzywdę ludzką, a często taka postawa jest mniej wygodna, gdzyż wymaga o wiele więcej odpowiedzialności. Cieszy mnie fakt i dziękuję Ci za odniesienie się do mojej sugestii i rzeczową odpowiedź, jeśli Cię uraziłem, to przepraszam
Oby jak najwiecej takich ludzi jakPCHELKA.Jestem pelna uznania.
Obserwuje te dyskusje a raczej krotka wymiane pogladow.PCHELKO-gratuluje dojrzalej postwy i wyrozumialosci w stosunku do ludzi,ktorzy nie rozumieja takich protestow.
Prawda jest taka, że schroniska które dbają o rotację zwierząt (psów, kotów, czy innych) nigdy nie będą przepełnione (tak jak nasze). Dodatkowo istnieje coś takiego jak adopcja wirtualna, jest aprobowana przez wiele osób, które nie mogą mieć w domu zwierzaka (ze względów zdrowotnych lub braku miejsca), jak również tych co pragną pomóc, za to zwierzak z różnych względów nie nadaje się do adopcji fizycznej (jak np. nasz wyżeł z padaczką, który wymaga specjalistycznej opieki i każda zmiana otoczenia jest dla tego psa wielkim stresem). Pytasz dlaczego nikt nie potestuje przeciw zabijaniu świń etc. I tu również się mylisz. Wystarczy byś wszedł na strone viva.org.pl by sie przekonać, że i świnki mają swoich sojuszników. Dodatkowo my nie mowimy by nie pomagać innym ludziom, wręcz przeciwnie. Pomagajmy sobie nawzajem. O Caritasie mam swoje zdanie (ze względu na znajomych pracujących tam i nie czas ani miejsce by na ten temat polemizować). A to czy znajdą się osoby które wpłacą choćby symboliczną złotowkę na konto fundacji zależy tylko i wyłącznie o nich samych. Pozdrawiam i gratuluję postawy
a sam pomogłeś? Szlachetny cel, traktowanie zwierząt miarą człowieczeństwa, jednak ja mam inne zdanie na temat, prawda jest taka, że schroniska są przepełnione, psy się męczą, powinno się je uśpić. Dlaczego nikt nie protestuje przeciw zabijaniu świń, krów, itd...?? Dlaczego nie pomóc biednym ludziom, bezdomnym? Dlaczego coraz mniej się mówi o ratowaniu życia ludzkiego, a psom buduje się cmentarze? Czy to paradoks XXI wieku? Wieku, gdzie eutanazja i aborcja zaczyna być "normą"?? Dużo więcej dobrego przyniosła by złotówka na Caritas, albo dla wspomożenia misji w Afryce, myslę, że potrzeba właściwej "temperatury" wartości, które gdzieś zatracamy... Wzrusza mnie ten widok, pies posłuży na pewno do zasilenia konta fundacji i tu gratuluję pomysłu, zawsze to jakiś sposób. Nie jest moim celem krytykowanie tego pomysłu, jest to jednak odstępstwo od zasad forum, więc też pozwalam sobie poruszyć przy tej okazji inne, myślę mniej "modne" i tak mało zauważalne problemy... Pozdrawiam i szczerze życzę fundacji powodzenia
√ pomóżcie zwierzaczkom - numer konta znalazłem na stronie www.konie.sos.pl…
√ …
Cessna >> będę informować... jak tylko będę miała dostęp do neta :o)
informuj nas o losach tej psinki
biedna psinka....
no rzeczywiście ramka do bani jest, koni nie lubi a masz ich pełno mam jednego i mi starczy. jedyne zdjecie z wszystkich twoich co mi sie podoba
jezu...aż serce żal ściska...
pana bym przez rok żyletką nacinał i solił
ostre, piękna sprawa brawo za odwage
Dziękuję wszystkim za miłe słowa... To jest już druga moja akcja na plfoto. Wcześniej była to skatowana klacz (zdjęcie w moim folio, trzecie zdjęcie po prawej), która powoli wraca do świata normalności.
ojej:(
Mówią, że ludzie to istoty rozumne, po tych fotkach jednak widać że niektórym brak tego rozumu. phelka, chwała Ci za co robisz.
--o OOO RANY!--TEGO WłAśCICIELA POWINI ZAMKNąć!--GDZIE JEST PRAWO!---w usa właściciel--by juz miał big grzywne i więzienie!--VIOLA VILLAS PRZYGARNIAłA TAKIE BIEDACTWA!--wrzucali jej przez parkan!--HORROR CO POTWORY LUDZKIE WYPRAWIAJą!--FOTO OK!--jeśli chodzi o przekaz!--NIE ZAWSZE MUSI BYć FOTOPOEZJA---PROZA ZYCIA TEż JEST POTRZEBNA!--BRAVO phelka!
wiesz co? zmień kategorię na "reporterskie", hm? :)
gingerginger >> ja rozumiem Cię całkowicie, wolałabym bo takie sytuacji nigdy nie miały miejsca (chodzi o maltretowanie, nie o wystawianie zdjęć)... natomiast taka jest szara rzeczywistość... a to czy się "uodpornimy", czy serce zmięknie i pomożemy to od nas samych zależy... Nie chciałam nikogo zbulwersować, chciałam "otworzyć" niektórym oczy, że w naszym kraju nie jest kolorowo :o| z resztą sami wiecie...
potwierdzam,popieram,podziwiam. ...
phelka - ja wiem, widziałam takie zdjęcia :) niestety /// dobre intencje pochwalam, ale wiesz - zrobiło mi się przykro :/ po prostu
gingerginger, bIGbROTHER >> wierzcie mi, że widziałam gorsze zdjęcia na plfoto (nie chodzi o gnioty, tylko o ich "masakryczność") i nie były to apele o ponoc dla zwierzaków... bIGbROTHER >> z góry dziękuję za wszelką pomoc...
MrPOP >> gdybym miała zdjęcia full size t tak bym zrobiła... :) ... dzięki za dobre słowo
myślę, że przedstawiać się nie musisz... nie podoba mi się jednak to, że wchodzę na stronę, chcę zobaczyć coś miłego, oderwać się od szarej codzienności, a tu takie coś... ja rozumiem, jest cierpienie na tym świecie, trzeba zwracać uwagę ludzi na to, ale... brrr
nie przedstawiaj sie... nie chodzi o to zebym Ci nie wierzyl ale robienie zdjec do takich makabrycznych fot to co najmniej czarny humor... co innego sama fundacja - na pewno sprobuje pomoc. pzdr
wrzucilbym tylko zdjęcie z lewego górnego opisu i dał stosowny link, powodzenia dla fundacji, a ci co piszą że to prowokacja niech najpierw sprawdzą a później się wypowiadają
jak byś zauważył to we wszystkich ostatnich zdjęciach MAM ramkę... i to nie żadna prowokacja... jestem wolontariuszką Fundacji "Zwierzę nie jest rzeczą" z Krakowa. Jeśli chcesz moge się przedstwaić z imienia i nazwiska.
:/ nienawidzę ludzi którzy tak traktują zwierzęta
co to? jakas nedzna prowokacja?? po co ramke robisz kobieto do takiego zdjecia? cel szczytny ale ta ramka zwodzi...
przerażające....
?