wybaczy... wybaczy... zwłaszcza, że swój głos w temacie rozpuszczania gdzieś tam w folio schowała już wcześniej ;) siwisku > makowca zostało... zapraszam... dzisiaj to jeszcze jestem dzisiejsza... ale jutro to pewnie wczorajsza będę... ;D
Pani Madamo, no dokładnie, dokładnie o tym mówię, tylko nieco rubaszniejszym językiem. A jeśli chodzi o włosy dzisiejszych kobitek, to w większości nie mają co rozpuszczać... Turdanka ma, ale podejrzewam, że Ona nie jest tak do końca dzisiejsza, choć młódka... :{)
Siwisie... Kobitki to co najwyżej mogą rozpuścic włosy... i wtedy popatrzeć aż milo :))) My sobie trochę podyskutowałyśmy, ku chwale plfoto i nie tylko :) Pozdrawiam :)
He, he, Kobitki rozpuściły języki, aż miło poczytać... A ja fotografuję, jak mi tam w duszy gra i nie zastanawiam się nad żadnymi szufladami. Czy ktoś w swoich prezentacjach jest monotematyczny, czy wielotematyczny, to dla mnie, jako widza, jest sprawa drugorzędna. Ważne, jak umie przedstawić swoje pasje... Choć z drugiej strony lubię, gdy znany mi autor, potrafi czasem czymś zaskoczyć... Pozdrowienie amatorskie ślę :{)
nie było zamiarem moim urażenie osoby, której o brak świadomości w wyborze zdjęć i pisaniu komentarzy oskarżyć nie sposób... i której portfolio odwiedzam z przyjemnością :) pisałam o sobie... wywołana niejako do tablicy... dziękuję za zwrócenie uwagi na możliwości interpretacyjne... :) pozdrawiam ciepło i zawsze ciepło zapraszam... :)
Również z całym szacunkiem... Moja "nadinterpretacja", jak to określiłaś, dotyczyła bardzo konkretnego fragmentu Twojego komentarza, a który to fragment odebrałam bardzo osobiście... "...jest to robota łatwa, szybka i przyjemna... zdaję sobie sprawę, że wystarczyłoby pokazywać tylko takie, no i do tego odrobina właściwego ukierunkowania w komentarzach, a mam pod każdym pół setki opinii na dzień dobry.." Wiem, napisałaś tam wyraźnie, że to dotyczy Ciebie, lecz patrząc trochę szerzej, analogia sama się nasuwa. Być może dla Ciebie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna a tytuły same się piszą... lecz z mojej strony to trochę inaczej wygląda...Uważam, że każdy, kto ŚWIADOMIE robi i wystawia później tutaj swoje zdjęcia, robi to w sposób przemyślany i zapewne nie raz zastanawia się nad pokazaniem w takiej formie, tego czy innego zdjęcia. Pokazując zaś, po cichu liczy również na przemyślany odbiór. Może nie zawsze zgodny ( i chyba dobrze) z wolą autora, to jednak liczy na to, że to co pokazujemy zatrzyma myśli odbiorcy chociaż na chwilę. Taka idea mnie przyświeca, mimo, iż na zdjęciach są tylko badylki. Nie dzielę zdjęć na zaangażowane i nie... Patrzę na nie bardzo subiektywnie i komentuję je również zgodnie z odczuciami jakie we mnie wzbudzają... Mam nadzieję, iż to, że jedna seria (dannutowa) bardziej mi odpowiada, nie dyskwalifikuje mnie jako odbiorcy myślącego, tak jak i „badylkowe” tematy okraszone moim tematem, nie dyskwalifikują mnie jako autora myślącego. Pozdrawiam serdecznie licząc na wyrozumiałość, za podjęcie polemiki.
z całym szacunkiem Madame... ale wydaje mi się, że zarówno ty jak i Kuszący dokonaliście pewnej nadinterpretacji moich wyjaśnień... zwłaszcza wzmianka o myśleniu... byłby to strzał samobójczy... bo i moje komentarze pod wszystkimi zdjęciami... nawet wtedy, gdy zostawiam tylko uśmiech... i nowelki, które pokazuję są jak najbardziej przemyślane... :) ...przede wszystkim: piszę tu o sobie, o swoich zdjęciach, zaangażowaniu i oczekiwaniach... otrzymaliśmy pewną przestrzeń wystawienniczą i naszym wyborem, jak ją organizujemy... zważcie, że niezmiennie boleję nad koniecznością zamknięcia szufladki pod szyldem Dannuta i wrzuceniem wszystkiego do jednej dużej szuflady... protestuję jedynie przeciwko sugestiom ograniczającym... tak z jednej jak i z drugiej strony... (bo miewam i głosy przeciwne do silverwmana ;)) ...co do łatwiejszego odbioru tzw. ładnego zdjęcia... zdania nie zmienię... co nie znaczy, że nam myśleć zakazano :) ...pozdrawiam serdecznie... bo że cenię niezmiernie waszą pracę dodawać nie muszę... świadczą o tym moje wizyty i komentarze :)
Za kwiatki Cię lubią, chwalą. Za nie-dam-się-zamknąć-w-szufladzie - (czasem) doceniają. Chciałbym umieć wyjść z szuflady ;-) A to bardzo dobre, i światło, i podział kadru, i sytuacja. p-m.
A to ciekawe, Pani Danusiu :-) Gdyby mi ktoś kazał na serio wytłumaczyć, czemu buszuję wśród Twoich zdjęć, użyłbym bardzo podobnych słów... A zdjęcie dobre, znów ma to nieuchwytne "Coś". Pozdrawiam w paskudnawy pseudozimowy poranek. Mam nadzieję, że wietrzysko nie oberwało Ci niczego w urbi et orbi ;-)
szczerość za szczerość, panie Andrzeju :)) wiem... wiem, że moje obrazki florystyczne się podobają, a nawet zachwycają... tyle, że dla mnie jest to robota łatwa, szybka i przyjemna... zdaję sobie sprawę, że wystarczyłoby pokazywać tylko takie, no i do tego odrobina właściwego ukierunkowania w komentarzach, a mam pod każdym pół setki opinii na dzień dobry... :) ...to, co pokazuję jako turdan wymaga znacznie więcej zachodu i przemyśleń... i od odbiorcy również czegoś więcej... zastanowienia się dlaczego ten zwyczajny obrazek zdecydowałam się pokazać... co mnie w nim zainteresowało na tyle, by sfotografować i wystawić... bynajmniej nie musi się ze mną zgodzić, że jest to warte uwagi... ale myśleć musi... albo raczej powinien :)) ...przekorne ze mnie stworzenie i w szufladkę z napisem kwiatki nie chce być włożone... pokazuję badylki, bo je lubię i bawi mnie zestawianie dannutowych nowelek... ale turdan ma swoje miejsce w moim folio i nie da się z niego wyrzucić... :) ...na marginesie: moje komentarze są zawsze szczere, zwłaszcza w tak zwanym twa... no chyba, że coś przeoczę, ale to się rzadko zdarza ;)
swietne+++
wybaczy... wybaczy... zwłaszcza, że swój głos w temacie rozpuszczania gdzieś tam w folio schowała już wcześniej ;) siwisku > makowca zostało... zapraszam... dzisiaj to jeszcze jestem dzisiejsza... ale jutro to pewnie wczorajsza będę... ;D
... a Turdan wybaczy (wszak to pod Jej zdjęciem ) :))
Pani Madamo, więc jesteś do końca niedzisiejsza... A zatem łączmy się w łążeniu, i niech nam Historia tego nie daruje... :{))))
A to tak jak mnie... dlatego podjęłam tę grę ;))
a bo słowo fascynuje na równi z obrazem... :{)
Siwisie.. ano wyszło.. ale jakże okręznie... i ile przy tym, wprawdzie pobocznych ale pięknych słów się dopisało :))
no i wyszło na moje... :{)
:))) Ja też nie jestem tak do końca dzisiejsza, mimo, że rozpuszczac nie bardzo mam co...no chyba, że ten język o którym wspomniałeś :))
Pani Madamo, no dokładnie, dokładnie o tym mówię, tylko nieco rubaszniejszym językiem. A jeśli chodzi o włosy dzisiejszych kobitek, to w większości nie mają co rozpuszczać... Turdanka ma, ale podejrzewam, że Ona nie jest tak do końca dzisiejsza, choć młódka... :{)
trafia do mnie ta mgiełka na drugim planie i łuk przygiętego konaru
Siwisie... Kobitki to co najwyżej mogą rozpuścic włosy... i wtedy popatrzeć aż milo :))) My sobie trochę podyskutowałyśmy, ku chwale plfoto i nie tylko :) Pozdrawiam :)
He, he, Kobitki rozpuściły języki, aż miło poczytać... A ja fotografuję, jak mi tam w duszy gra i nie zastanawiam się nad żadnymi szufladami. Czy ktoś w swoich prezentacjach jest monotematyczny, czy wielotematyczny, to dla mnie, jako widza, jest sprawa drugorzędna. Ważne, jak umie przedstawić swoje pasje... Choć z drugiej strony lubię, gdy znany mi autor, potrafi czasem czymś zaskoczyć... Pozdrowienie amatorskie ślę :{)
To prawie jak The War Of Two Roses :D Wzór do naśladowania, if there ever was one. Pozdrawiam obie miłe Panie :)
nie było zamiarem moim urażenie osoby, której o brak świadomości w wyborze zdjęć i pisaniu komentarzy oskarżyć nie sposób... i której portfolio odwiedzam z przyjemnością :) pisałam o sobie... wywołana niejako do tablicy... dziękuję za zwrócenie uwagi na możliwości interpretacyjne... :) pozdrawiam ciepło i zawsze ciepło zapraszam... :)
Również z całym szacunkiem... Moja "nadinterpretacja", jak to określiłaś, dotyczyła bardzo konkretnego fragmentu Twojego komentarza, a który to fragment odebrałam bardzo osobiście... "...jest to robota łatwa, szybka i przyjemna... zdaję sobie sprawę, że wystarczyłoby pokazywać tylko takie, no i do tego odrobina właściwego ukierunkowania w komentarzach, a mam pod każdym pół setki opinii na dzień dobry.." Wiem, napisałaś tam wyraźnie, że to dotyczy Ciebie, lecz patrząc trochę szerzej, analogia sama się nasuwa. Być może dla Ciebie jest to praca lekka, łatwa i przyjemna a tytuły same się piszą... lecz z mojej strony to trochę inaczej wygląda...Uważam, że każdy, kto ŚWIADOMIE robi i wystawia później tutaj swoje zdjęcia, robi to w sposób przemyślany i zapewne nie raz zastanawia się nad pokazaniem w takiej formie, tego czy innego zdjęcia. Pokazując zaś, po cichu liczy również na przemyślany odbiór. Może nie zawsze zgodny ( i chyba dobrze) z wolą autora, to jednak liczy na to, że to co pokazujemy zatrzyma myśli odbiorcy chociaż na chwilę. Taka idea mnie przyświeca, mimo, iż na zdjęciach są tylko badylki. Nie dzielę zdjęć na zaangażowane i nie... Patrzę na nie bardzo subiektywnie i komentuję je również zgodnie z odczuciami jakie we mnie wzbudzają... Mam nadzieję, iż to, że jedna seria (dannutowa) bardziej mi odpowiada, nie dyskwalifikuje mnie jako odbiorcy myślącego, tak jak i „badylkowe” tematy okraszone moim tematem, nie dyskwalifikują mnie jako autora myślącego. Pozdrawiam serdecznie licząc na wyrozumiałość, za podjęcie polemiki.
z całym szacunkiem Madame... ale wydaje mi się, że zarówno ty jak i Kuszący dokonaliście pewnej nadinterpretacji moich wyjaśnień... zwłaszcza wzmianka o myśleniu... byłby to strzał samobójczy... bo i moje komentarze pod wszystkimi zdjęciami... nawet wtedy, gdy zostawiam tylko uśmiech... i nowelki, które pokazuję są jak najbardziej przemyślane... :) ...przede wszystkim: piszę tu o sobie, o swoich zdjęciach, zaangażowaniu i oczekiwaniach... otrzymaliśmy pewną przestrzeń wystawienniczą i naszym wyborem, jak ją organizujemy... zważcie, że niezmiennie boleję nad koniecznością zamknięcia szufladki pod szyldem Dannuta i wrzuceniem wszystkiego do jednej dużej szuflady... protestuję jedynie przeciwko sugestiom ograniczającym... tak z jednej jak i z drugiej strony... (bo miewam i głosy przeciwne do silverwmana ;)) ...co do łatwiejszego odbioru tzw. ładnego zdjęcia... zdania nie zmienię... co nie znaczy, że nam myśleć zakazano :) ...pozdrawiam serdecznie... bo że cenię niezmiernie waszą pracę dodawać nie muszę... świadczą o tym moje wizyty i komentarze :)
Hmmmm.... przeczytałam...zasmucilam się...może to stół, może to nożyce...może czas mi zamknąć szufladę...mimo, że czasami zdarza mi się myśleć...
bardzo fajny niedzielnik:) pozdrawiam
Za kwiatki Cię lubią, chwalą. Za nie-dam-się-zamknąć-w-szufladzie - (czasem) doceniają. Chciałbym umieć wyjść z szuflady ;-) A to bardzo dobre, i światło, i podział kadru, i sytuacja. p-m.
A to ciekawe, Pani Danusiu :-) Gdyby mi ktoś kazał na serio wytłumaczyć, czemu buszuję wśród Twoich zdjęć, użyłbym bardzo podobnych słów... A zdjęcie dobre, znów ma to nieuchwytne "Coś". Pozdrawiam w paskudnawy pseudozimowy poranek. Mam nadzieję, że wietrzysko nie oberwało Ci niczego w urbi et orbi ;-)
szczerość za szczerość, panie Andrzeju :)) wiem... wiem, że moje obrazki florystyczne się podobają, a nawet zachwycają... tyle, że dla mnie jest to robota łatwa, szybka i przyjemna... zdaję sobie sprawę, że wystarczyłoby pokazywać tylko takie, no i do tego odrobina właściwego ukierunkowania w komentarzach, a mam pod każdym pół setki opinii na dzień dobry... :) ...to, co pokazuję jako turdan wymaga znacznie więcej zachodu i przemyśleń... i od odbiorcy również czegoś więcej... zastanowienia się dlaczego ten zwyczajny obrazek zdecydowałam się pokazać... co mnie w nim zainteresowało na tyle, by sfotografować i wystawić... bynajmniej nie musi się ze mną zgodzić, że jest to warte uwagi... ale myśleć musi... albo raczej powinien :)) ...przekorne ze mnie stworzenie i w szufladkę z napisem kwiatki nie chce być włożone... pokazuję badylki, bo je lubię i bawi mnie zestawianie dannutowych nowelek... ale turdan ma swoje miejsce w moim folio i nie da się z niego wyrzucić... :) ...na marginesie: moje komentarze są zawsze szczere, zwłaszcza w tak zwanym twa... no chyba, że coś przeoczę, ale to się rzadko zdarza ;)
Bendem szczery... Bo wogóle bywam... Danuto... :-) Nowelki Twe florystczne mnię zachwycają.... Tyle szczerości... ;-) Uklonik :-) I Pozdrawiam !!!
Widzisz piesku, tak się skacze przez gałązki... ;)
dobre:)
dobre! :)
klimatyczne zapraszam
no tak ;) zaswieciło