,,Amaranta uczuła tajemnicze drganie w koronkach swych spódnic i próbowała uchwycić prześcieradło, żeby nie upaść, w chwili gdy Piekna Remedios zaczęła unosić się w górę. Tylko Urszula(moja matka A.B.), prawie już niewidoma, znalazła w sobie dość pogodnego spokoju, żeby rozpoznać ten nieuchwytny wiatr, i zostawiła bieliznę jego łasce patrząc jak Piekna Remedios ręką przesyła jej pożegnanie posród oślepiającej bieli trzepocząccych prześcieradeł, które unosiły sie z nią razem opuszczały swiat żuków idalii, przelatując przez powietrze, gdzie kończyła się godzina czwarta po południu, i z nią razem znikły na wyżynach, gdzie nie mogly jej dosięgnąć najwyżej szybujące ptaki pamięci". Złodziejko, złodziejko zostań z nami.
Kleopatra
Piła dusze, jak perły w rubinowej czarze -
Antonia i Cezara dusze piorunowe -
A zdjęte im ze skroni przepaski laurowe
Przy heleńskiej, złocistej, wieszała cytarze.
Z orłów Romy służalcze poczyniwszy straże,
W szept peanów stroiła ich surmy bojowe -
Na zwycięskich sztandarów zwoje purpurowe
Kładła stopy, twą wargą pieszczone Cezarze?...
Wszystką rozkosz wyssawszy, wszystką słodycz ziemi,
Jak kwiat słońcem przesycon w dzień lata upalny,
Kleopatra oczyma śledzi znużonemi
Śmierć Antonia i tryumf Oktawia brutalny...
A jej piersi królewskie, głośne wieszczów pieniem
Szmaragdowym, śmiertelnym, oplótł gad pierścieniem.
Kazimiera Zawistowska
:) :) Tą książke Marqueza zapamietałem międzyinnymi dzięki tej scenie, nie bardzo mogłem sobie wyobrazić jak Remedios mogła wstapić do nieba. Przecież to nie jej "działka" :) Dlatego często wracałem myslami włąśnie do tego fragmentu. Twoja fotografia zakończyła problem z moim wyobrażeniem tej sceny. Życzę Tobie i Wszystkim Odwiedzającym jeszcze lepszego Nowego Roku. :)
przepraszam, że mi się małą napisało "Ty"... naprawdę szalenie się cieszę, że bywają u mnie ludzie, którzy wychwytują nawiązania, konotacje, moje "widzimisia";). pozdrawiam Was i wszystkiego dobrego życzę w Nowym Roku.
poezja na "papierze" - zachwycające, subtelne, piękne. Bardzo bardzo na tak. A zaglądam m.in z sympatii do modelki ;-) pozdrawiam ciepło.
Prawie jak w argentyńskim tango - mrocznie i erotyzująco...
Aureliano, dziękuję :*
,,Amaranta uczuła tajemnicze drganie w koronkach swych spódnic i próbowała uchwycić prześcieradło, żeby nie upaść, w chwili gdy Piekna Remedios zaczęła unosić się w górę. Tylko Urszula(moja matka A.B.), prawie już niewidoma, znalazła w sobie dość pogodnego spokoju, żeby rozpoznać ten nieuchwytny wiatr, i zostawiła bieliznę jego łasce patrząc jak Piekna Remedios ręką przesyła jej pożegnanie posród oślepiającej bieli trzepocząccych prześcieradeł, które unosiły sie z nią razem opuszczały swiat żuków idalii, przelatując przez powietrze, gdzie kończyła się godzina czwarta po południu, i z nią razem znikły na wyżynach, gdzie nie mogly jej dosięgnąć najwyżej szybujące ptaki pamięci". Złodziejko, złodziejko zostań z nami.
Przegapiłem... Ciut za ciemno... Pozdrawiam!
Jeszcze nie jestem gotowy...
fajne, takie troche tajemnicze:)
Gdy się miało dusze czyjąś. Czyjeś ciało ………….
Kleopatra Piła dusze, jak perły w rubinowej czarze - Antonia i Cezara dusze piorunowe - A zdjęte im ze skroni przepaski laurowe Przy heleńskiej, złocistej, wieszała cytarze. Z orłów Romy służalcze poczyniwszy straże, W szept peanów stroiła ich surmy bojowe - Na zwycięskich sztandarów zwoje purpurowe Kładła stopy, twą wargą pieszczone Cezarze?... Wszystką rozkosz wyssawszy, wszystką słodycz ziemi, Jak kwiat słońcem przesycon w dzień lata upalny, Kleopatra oczyma śledzi znużonemi Śmierć Antonia i tryumf Oktawia brutalny... A jej piersi królewskie, głośne wieszczów pieniem Szmaragdowym, śmiertelnym, oplótł gad pierścieniem. Kazimiera Zawistowska
:-)
Oś opleciona ciałem i duszą, i obrazami otaczajacego świata.
oj dobre bardzo !
..., wszystkiego naaj:)
cudne
to też mi bardzo odpowiada:)
wow! Brawo
ychy, na pełnym że tak powiem dobre w ryj;)
fakt bez PE - bez sensu - tak bardzo ciekawy pomysł, chociaż wniebowstąpienie dokonane nie bez udziału Pegaza!;-) Piekne!
Macondyjskie nawiązanie doceniam, ale jakoś... Nie trafia do mnie to zdjęcie. Może gdyby bez tych szarości zasłaniaających wszystko...
:) :) Tą książke Marqueza zapamietałem międzyinnymi dzięki tej scenie, nie bardzo mogłem sobie wyobrazić jak Remedios mogła wstapić do nieba. Przecież to nie jej "działka" :) Dlatego często wracałem myslami włąśnie do tego fragmentu. Twoja fotografia zakończyła problem z moim wyobrażeniem tej sceny. Życzę Tobie i Wszystkim Odwiedzającym jeszcze lepszego Nowego Roku. :)
przepraszam, że mi się małą napisało "Ty"... naprawdę szalenie się cieszę, że bywają u mnie ludzie, którzy wychwytują nawiązania, konotacje, moje "widzimisia";). pozdrawiam Was i wszystkiego dobrego życzę w Nowym Roku.
Cubi - ty zawsze wiesz, o co mi chodzi. miło, że jesteś :*. /dziękuję za komentarze.
wniebowstąpienie "Ze stu lat samotności" pokazane przez Złodziejke. Wspaniałe!!!
ciekawe i bardzo fajne jest ;) pozdrawiam
poezja na "papierze" - zachwycające, subtelne, piękne. Bardzo bardzo na tak. A zaglądam m.in z sympatii do modelki ;-) pozdrawiam ciepło. Prawie jak w argentyńskim tango - mrocznie i erotyzująco...
Równie piękne jak poprzednie! :)
Fajnie mroczne, pegaz świetny.
noooo fajne fajne :)
;) - w takim razie są w dobrych rękach :*. dziękuję.
Kradniesz ludziom dusze...
malarskie
Delikatnie muskam twoje ciało i jak Pegaz porwę cie do nieba...Fajne