Maya: motyw wirujacej karuzeli istotnie stanowi wdzieczny temat fotograficzny. jendnakze kolor mialby [dla mnie] wieksze uzasadnienie o zmierzchu, kiedy swiecace sie lampki dodaja swoistej feerii barw. za chwile postaram sie wrzucic inne foto z wesolego miastecza. znacznie starsze, ale kolorowe. pozdr. i cieszy mnie, ze sie podoba.

kurde Gushi, ales mi przyslodzil :). dziekuje :))

trzecia proba wyslania odpowiedzi dla Kamila Cabana: Kamilu, dostrzegam Twoja batalie z czarno-biala fotografia, a w zasadzie z fotografami/fotoamatorami/pstrykaczami ja praktykujacymi. szanuje odmiennosc w pogladach, ale zapewniam Cie, ze nie jestem ortodoksyjnym wyznawca teorii B&W=ART. lubie taki rodzaj fotografii, mam z nim wieksze doswiadczenie niz z kolorem, potrafie samodzielnie wykonac caly proces obrobki materialu [co z kolorem jest dla mnie, z roznych powodow, za trudne], a ze traktuje fotografowanie jako mila pasje, wole sprawiac sobie wiecej, niz mniej satysfakcji. podobnie ma sie sprawa z uzyciem tonowania. pewne doswiadczenie pozwala mi sadzic, ze taki cieply odcien tej foty lepiej odda atmosfere sfotografowanej sytuacji. rzucony przez Ciebie zarzut artystowskiego zadecia w tej pracy jest tylez obrazliwy [uwzgledniajac intencje], co mylny. to nie jest fotografia artystyczna, a dokuement fotograficzny. wierze, ze obrazanie innych nie sprawia Ci satysfakcji, zatem puszczam Twoje ponizsze uwagi mimo uszu [oczu]. pzdr.

Michal: to nie zamek, to szkola [Sandomierz, Collegium Gostomianum]

ramka skalkulowana precyzyjnie. czarno-biale, bo taki byl film w aparacie. od dawna nie bylo w nim koloru, ale nie teskni.