co do czytania to tez mam podobne upodobania, te wyrywkowe mysli moge zazywac jak lekarstwo i zawsze jest to cos nowego, z duszą, z humorem i wlasciwa dawka krytycyzmu, taki ogląd rzeczywistości z przymróżonym okiem, o nudzie nie ma mowy
No ale kto się chowa lub nie chowa po poboczach? Samochody czy piesi? I dlaczego się chowają lub nie chowają? Ja nie obserwuję żadnych dziwnych zjawisk na poboczach, chyba że na przykład nieoświetleni rowerzyści. Rzadko też zdarza mi się trąbić, chyba że mi ktoś dramatycznie drogę zajedzie lub wyczyni jakiś idiotyzm, a ja akurat poirytowana jestem. No więc nie znam życia Moniki, nie znam.
podoba się
nigdy nie wątpiłem ze ci sie to uda, tak jak tutaj na przykład ;]
Można im literki namalować.
a tak, rownówaga wskazana, ale jak przekonac do czytania tych co wolą malowane
Goś, uprzejmie Ci dziękuję za Twoją troskę o moją równowagę psychiczną.
Tylko nie chciałabym w sumie, żeby mój blog przerósł moje zdjęcia.
Ignacy i kamron, kamron i Ignacy - Wasze słowa czytać mi miło bardzo bardzo :)
ja ci daruję, myślę, że twoja pięciolatka nie jest jeszcza gotowa na poznanie brutalnej prawdy. ale jak dorośniesz, to ci moje skojarzenie wyjaśnię.
[z tą wanilią, co ciąży to bardzo ładnie pomyślane, ale nie taki był moich myśli tok]
co do czytania to tez mam podobne upodobania, te wyrywkowe mysli moge zazywac jak lekarstwo i zawsze jest to cos nowego, z duszą, z humorem i wlasciwa dawka krytycyzmu, taki ogląd rzeczywistości z przymróżonym okiem, o nudzie nie ma mowy
zdjęcia jak zdjęcia, ale przeczytałem cały Twoj blog, od deski do deski, wciągnął mnie, jest w nim dużo poezji, wręcz sama poezja
podoba mi sie ten minimalizm ;)
Łasic'u: właśnie jestem świeżo po lekturze filmowej "Hori, hori moja panenko" :)
pali się, moja panno
(nom :)
(Fajny kolor, co nie? :)
No ale kto się chowa lub nie chowa po poboczach? Samochody czy piesi? I dlaczego się chowają lub nie chowają? Ja nie obserwuję żadnych dziwnych zjawisk na poboczach, chyba że na przykład nieoświetleni rowerzyści. Rzadko też zdarza mi się trąbić, chyba że mi ktoś dramatycznie drogę zajedzie lub wyczyni jakiś idiotyzm, a ja akurat poirytowana jestem. No więc nie znam życia Moniki, nie znam.
(ciezka wanilia + lasy deszczowe)
dzieciak, co ty? życia nie znasz? zapytaj się starszych. albo przeczytaj od dołu do góry jeszcze raz.
Ale o co chodzi z tymi poboczami??
upatruje w sensie
taki patrol uprawia, misję ma społeczną ma, sens swojego życia w tymże się dopatruje
monika obtrąbia tych, co się [nie]chowają po poboczach.
:)
kamron kiedys zrobil podobne. lubię:)
Pod dachem bezpiecznie, a jednocześnie przestrzeń nieskończona :)
pod wielkim dachem nieba...
Kasiu, Josepha Mallorda Williama Turnera masz na myśli?
Nigdy niewiadomo, za którym krzakiem lub słupem czai się policja lub straż miejska.
jak z Turnera
Sonrisa - z gory, to tylko na moscie, kiedys mandat za to dostalem:-)
Chmurki co nie :)
Hmmm... co by to nie było, to jest dość... intrygujące :)
Chciałam zapytać, czy nie lepiej się na drzewie schować, ale w tej sytuacji chyba nie lepiej.
kropelki czasami widac:-)
:)) I pewnie w ogóle Cię nie widać?
ja zazwyczaj za drzewem....