Heh, świetne...Aj, "zlazłeś" ze szlaku...ale przyznać sie muszę, że też wlazłem na Rówień "Ponadkrzyżnieńską"...(dalej już nie...), skąd są dwie foty w moim portfolio...bardzo chciałem zobaczyć na własne oczy to "boisko piłkarskie"...:{> Mam nadzieję, że TPN wybaczy...
No,no dyskusja niezla, ale zdjecie jeszcze lepsze.Ja nie zaryzykuje zejscia na zakazanym i takiej fotki nie zdobede, ale chetnie bede podziwiac u innych-pozdrawiam i zycze sobie i Wam jak najmniej stonki na szlakach :)
nie jestem na etapie taternika i alpinisty i pewnie nigdy nie będę.. hmm.. z tymi łańcuchami to różnie.. czasami się przydają i pomagają ale czasami mam wrażenie że ograniczają myślenie.. podczas zejścia czy wspinaczki.. po prostu widząc jakąś trudność człek rzuca się na łańcuch bo to niby ma pomóc i ślizga się po skale.. bez łańcucha trza myśleć i kombinować.. z drugiej strony chodzę z synem lat 11 ;] na orlej z nim jeszcze nie byłem- chociaż wydaje mi się że poradził by sobie spokojnie- ale mój strach na to nie pozwala.. druga sprawa że to jest oprócz trudności technicznych długa trasa.. chodzimy na razie w poprzek i ocieramy się o orlą.. (świnica, zawrat, krzyżne).. myślę że liny to byłoby rozwiązanie na które ja osobiście chyba bym nie poszedł.. po prostu się na tym nie znam.. tak że trudno to ocenić.. pzdr..
bdb kadr, kolory też ok... dyskusja - owszem też :) co prawda to miejsce jest trzy minuty od szlaku ... no ale -owoc zakazany smakuje najlepiej ;) przyzwolony też nieźle... pozdr.
jak zobaczę w Tatrach kogoś kto jest dla reklamówkowicza stonką to.....nawet nie chce o tym myśleć :) a tak na marginesie. W tym roku wracająć z kumplem ze Smokowca do polskiej Piątki, będąc około 10 na Palenicy wydawało mi się (gdyby nie góry dokoła) że byłem na Alejach NMP w Częstochowie w okolicach 15 sierpnia. Obładowani sporymi plecakami przeciskaliśmy się pomiędzy nimi, oblepieni spojrzeniami jakbyśmy byli z innej planety, obmyślając trasę na popołudnie w okolicach Doliny 5 stawów mijamy w pewnym momencie grupe 13-14 latek śpiewających megahit dody, "szlachetna" pieśń i przedstawicielki brzydszej części biedronkowatych chodziły w naszych myślach przez resztę wyprawy, to było strasze, nikomu nie życzę
No pilnują sobie, jest też tam o wiele większy rygor "sciągania" lewych turystów lornetkami. W zeszłym roku rozmawiałem z Polakiem w Terym, który był na wielu szczytach na Słowacji na nielegalu, są określone sposoby i godziny, kiedy można uniknać lornetkowego oka
samo np pojęcie "stonki" jest ciekawe, dla Górali wszyscy jesteśmy stonką, dla wspinaczy turyści, dla turystów reklamówkowicze, tylko nie wiem kto dla nich?
Pepiki dobrze sobie Gerlachu pilnują... myślę że taki naprzykład uskok Zamarłej Turni nad Kozią Przełęczą (tam gdzie jest drabinka) oraz grań Kozich Czubów byłyby poważnymi ograniczeniami
gobo32, tutaj wydaje mi się chodzi nie o ograniczenie ruchu na danym szlaku (zwijając łańcuchy), ale o odstraszenie takich ludzi jak pisze Konik 78, szpileczki i reklamóweczka. Po zmniejszeniu ułatwień na Orlej ruch się pewnie nie zmniejeszy, a nawet moim zdaniem może nasilić bo wzrośnie nobilitacja szlaku, ale zmniejszy sie odsetek "stonki" . Chociaż mówią że tylko wszechświat i głupota ludzka nie ma granic ;)
gobo32: a dysponujesz jakimiś danymi statystycznymi w ty zakresie (ruchu na Gerlachu)? Poza tym o ile misię wydaje to tam się korki nie robią, a także Orla Perć bez sztucznych ułatwień wymagała by w kilku miejscach zjazdu na linie, a to już większość Kasprowowierchowych spacerowiczów by odstarszyło
że się wtrącę: swego czasu zwinęli ok 300m łańcucha na Gerlachu od batyżowieckiej, a mimo to ruch na szczyt się nie zmniejszył. Brak kiety na Orlej też nie odstraszył by nikogo mz
Marcych będzie, ale spadnie odsetek "pań w szpilkach" i "panów z reklamówką" a pożądny turysta zawsze sobie poradzi, mniej więcej rok temu o tej porze byłem w dol. Pustej jak gość spadł z Kozich Czubów, koledzy mówili potem, że wyprzedzał ludzi bokiem... mam nawet akcję ratunkową nagraną
Mnie na szczęście nie drapnęli, ale miałem trochę obaw tam wchodzić, co do Orlej się zgodzę, to co tam się od pewnego czasu wyprawia przechodzi wszelkie pojęcie, wchodza ludzie którzy nie maja zielonego pojęcia o górach, ich pięknie, niebezpieczeństwach a bywa że i o samych sobie i swoich możliwościach. Nie wspomnę o Rysach czy Giewoncie
nie mówię tego gołosłownie, parę lat temu w maju mnie tam drutnęli.. :) zakaz jest tak samo jak na Miedzianem i Opalonem, poza tym poza szlakami w Tatrach to w zasadzie wszędzie jest zakaz, z wyjątkiem rejonów udostępnionych do wspinania i dróg podejściowych
fantastyczne!!!!:) masz prześwietne!!!! pf !!!!! :) do ulubionych !!!! :) gratuluję! i pozdrawiam!!
:D Zapiera dech... Pozdrawiam taterkowo!!! :))
super ujęcie ;-) pozdr.
bardzo ladne
cudne! Tylko patrzę, wzdycham i tęsknię.........................
bardzo ladne, pozdr.
Heh, świetne...Aj, "zlazłeś" ze szlaku...ale przyznać sie muszę, że też wlazłem na Rówień "Ponadkrzyżnieńską"...(dalej już nie...), skąd są dwie foty w moim portfolio...bardzo chciałem zobaczyć na własne oczy to "boisko piłkarskie"...:{> Mam nadzieję, że TPN wybaczy...
Ładnie to deptać ścisły rezerwat ;). Widok z Wołoszyna zaliczamy do najprzedniejszych w polskich Tatrach. pzdr.
Pieknie tam ! ehh, jak ja tesknie za gorami! jak doczekam starosci to w nich wlasnie zamieszkam ! Fota Fantastyczna!
No,no dyskusja niezla, ale zdjecie jeszcze lepsze.Ja nie zaryzykuje zejscia na zakazanym i takiej fotki nie zdobede, ale chetnie bede podziwiac u innych-pozdrawiam i zycze sobie i Wam jak najmniej stonki na szlakach :)
snem było życie....... to tak odnośnie piosenki Dody, którą śpiewały dziewczęta pod dowództwem zakonnicy, człapiąc nad Moko, gdy je mijałem z lewej;)
piekne ujecie, coz tylko patrzec ..
nic dodać nic ujać świetne!
swietne ujecie :)
ładne ujęcie :-)))
nie jestem na etapie taternika i alpinisty i pewnie nigdy nie będę.. hmm.. z tymi łańcuchami to różnie.. czasami się przydają i pomagają ale czasami mam wrażenie że ograniczają myślenie.. podczas zejścia czy wspinaczki.. po prostu widząc jakąś trudność człek rzuca się na łańcuch bo to niby ma pomóc i ślizga się po skale.. bez łańcucha trza myśleć i kombinować.. z drugiej strony chodzę z synem lat 11 ;] na orlej z nim jeszcze nie byłem- chociaż wydaje mi się że poradził by sobie spokojnie- ale mój strach na to nie pozwala.. druga sprawa że to jest oprócz trudności technicznych długa trasa.. chodzimy na razie w poprzek i ocieramy się o orlą.. (świnica, zawrat, krzyżne).. myślę że liny to byłoby rozwiązanie na które ja osobiście chyba bym nie poszedł.. po prostu się na tym nie znam.. tak że trudno to ocenić.. pzdr..
bdb kadr, kolory też ok... dyskusja - owszem też :) co prawda to miejsce jest trzy minuty od szlaku ... no ale -owoc zakazany smakuje najlepiej ;) przyzwolony też nieźle... pozdr.
ot, Pusia ma rację. To rzekłszy zmykam na "Władcę..." 60 raz oglądać:D
Michał, dla reklamówkowiczów i barbie na szpilkach to wspinacze i prawdziwi turyści sa stronką. i tak sie kolko zamyka niestety...
jak zobaczę w Tatrach kogoś kto jest dla reklamówkowicza stonką to.....nawet nie chce o tym myśleć :) a tak na marginesie. W tym roku wracająć z kumplem ze Smokowca do polskiej Piątki, będąc około 10 na Palenicy wydawało mi się (gdyby nie góry dokoła) że byłem na Alejach NMP w Częstochowie w okolicach 15 sierpnia. Obładowani sporymi plecakami przeciskaliśmy się pomiędzy nimi, oblepieni spojrzeniami jakbyśmy byli z innej planety, obmyślając trasę na popołudnie w okolicach Doliny 5 stawów mijamy w pewnym momencie grupe 13-14 latek śpiewających megahit dody, "szlachetna" pieśń i przedstawicielki brzydszej części biedronkowatych chodziły w naszych myślach przez resztę wyprawy, to było strasze, nikomu nie życzę
świetne, pozdrawiam
reklamówki na szczytach...
Pepików trzeba zrozumieć, chcą uniknąć tego co u nas na Orlej Perci, wyobraźcie sobie co by się działo jakby nagle ogłosili, że nie filują...
oni sami zdaje się tym nie przejmują tylko deptają:)
No pilnują sobie, jest też tam o wiele większy rygor "sciągania" lewych turystów lornetkami. W zeszłym roku rozmawiałem z Polakiem w Terym, który był na wielu szczytach na Słowacji na nielegalu, są określone sposoby i godziny, kiedy można uniknać lornetkowego oka
zdjęcie ok, tylko mała dygresja oboktematyczna się rozwinęła :)
samo np pojęcie "stonki" jest ciekawe, dla Górali wszyscy jesteśmy stonką, dla wspinaczy turyści, dla turystów reklamówkowicze, tylko nie wiem kto dla nich?
czy ja już pisałem, że mnie się zdjęcie podoba?:)
dla paru jabolków pokusa wielka:)
chyba, że się zbieracze złomu dowiedzą :)
czyli, że łańcuchy zostają:D
w USA najwięcej wódki się piło w czasach reglamentacji :)
francuzi na ten przykład chcą "reglamentować" wejścia na Blanka, a propos "stonki"
kolega widzę "Rejs" cytuje :)
Pepiki dobrze sobie Gerlachu pilnują... myślę że taki naprzykład uskok Zamarłej Turni nad Kozią Przełęczą (tam gdzie jest drabinka) oraz grań Kozich Czubów byłyby poważnymi ograniczeniami
mnie absolutnie ta dyskusja nie przeszkadza, wręcz przeciwnie...nie mam nic naprzeciwko:)
oj, właśnie... a my tu tak...
gobo32, tutaj wydaje mi się chodzi nie o ograniczenie ruchu na danym szlaku (zwijając łańcuchy), ale o odstraszenie takich ludzi jak pisze Konik 78, szpileczki i reklamóweczka. Po zmniejszeniu ułatwień na Orlej ruch się pewnie nie zmniejeszy, a nawet moim zdaniem może nasilić bo wzrośnie nobilitacja szlaku, ale zmniejszy sie odsetek "stonki" . Chociaż mówią że tylko wszechświat i głupota ludzka nie ma granic ;)
w danych nie siedzę, ale spotkałem się z opiniami słowackich przewodników. Zresztą łańcucha nie ściągną i tak (niestety)...
mam nadzieję Michale, że nie przeszkadza Ci taka gadanina pod Twoją fotką?
gobo32: a dysponujesz jakimiś danymi statystycznymi w ty zakresie (ruchu na Gerlachu)? Poza tym o ile misię wydaje to tam się korki nie robią, a także Orla Perć bez sztucznych ułatwień wymagała by w kilku miejscach zjazdu na linie, a to już większość Kasprowowierchowych spacerowiczów by odstarszyło
ale się dyskusja rozwiązała:) no ale te góry sa tego (dyskusji) warte :)
że się wtrącę: swego czasu zwinęli ok 300m łańcucha na Gerlachu od batyżowieckiej, a mimo to ruch na szczyt się nie zmniejszył. Brak kiety na Orlej też nie odstraszył by nikogo mz
Ale mialam na mysli rezerwat :)
Pusia: Tatry Zachodnie to są wogóle poza szlakami zamknięte,, wyłączając niektóre dojścia do Dziur
od jakoegoś czasu mam problemy z ortografią :(
to ja jeszcze dorzuce do tej wyliczanki Konika - Kominiarski :)
Marcych będzie, ale spadnie odsetek "pań w szpilkach" i "panów z reklamówką" a pożądny turysta zawsze sobie poradzi, mniej więcej rok temu o tej porze byłem w dol. Pustej jak gość spadł z Kozich Czubów, koledzy mówili potem, że wyprzedzał ludzi bokiem... mam nawet akcję ratunkową nagraną
Mnie na szczęście nie drapnęli, ale miałem trochę obaw tam wchodzić, co do Orlej się zgodzę, to co tam się od pewnego czasu wyprawia przechodzi wszelkie pojęcie, wchodza ludzie którzy nie maja zielonego pojęcia o górach, ich pięknie, niebezpieczeństwach a bywa że i o samych sobie i swoich możliwościach. Nie wspomnę o Rysach czy Giewoncie
Na Wołoszyna, Opalone, Miedziane nawet z przewodnikiem nie wolno
Konik: nie przesadzaj.. głupota ludzka jest i zawsze bedzie.. nawet jak zlikwidują łańcuchy..
na Mięguszu nie ma ścisłego rezerwatu zamknietego dla ruchu,
Konik: no a z przewodnikiem?? przecia można np. wejsć na mięgusza wielkiego.. i wiele innych.. przynajmniej tak czytałem..
a w ogóle to z całej tej "Orlej Perci" powinni wywalić łańcuchy bo takie jasełka jak się tam odstawiają to ludzkie pojęcie przechodzi
nie mówię tego gołosłownie, parę lat temu w maju mnie tam drutnęli.. :) zakaz jest tak samo jak na Miedzianem i Opalonem, poza tym poza szlakami w Tatrach to w zasadzie wszędzie jest zakaz, z wyjątkiem rejonów udostępnionych do wspinania i dróg podejściowych
pyszne widoki, zazdroszcze - [mz ciut jasniej]
nie jestem:) i tu mam podpadzioche:| ale ...nie ma absolutnego zakazu
Na TOPIE, fajnie
świetne zdjęcie, takie kolorowe, czy obrabiałeś je komputerowo?
na Wołoszynie jest ścisły rezerwat, nie ma tam podejść pod ściany itp
znakomite pzdr
jak jesteś TPNowcem. Jesteś?
Marcych: cierpliwości
Konik78, wstęp nie jest absolutnie zakazany, jak się ma pewne uprawnienia to można chodzić poza znakowanymi szlakami turystycznymi ;)
ciekaw jestem widoków w inne strony..
Ładne, ale zdjęcie robione jest z miejsca do którego absolutnie wstęp jest zakazany... podpadziocha :)
ładne foto, bardzo lubie góry. pozdrawiam serdecznie.
hehe :)))) wiedziałam ;)
Znam okolice:) Świetne kolory, bardzo dobre zdjecie, takze pod względem kompozycji.
pusia: pewnie z przewodnikiem.. ;))))
Pusia, jakby Ci to powiedzieć:) szlaku tam nie ma
Super fotka,pozdrawiam.
oj ladnie.
Widok nieziemski, ale można tam wchodzić teraz? :)
naturalnie.. piknie..
no ta ramka cos tak nie do końca... ale widok bardzo ładny.
Pięknie. :)
ladnie ale ramka cos dla mnie za masywna :) pozdrawiam :)
ładne :o)