Dróżka zarosła, nie dziwne. Mało komu/ chce się mieć na twarzy pajęczynę. A tu/ tak pięknie, gdy szarość rozbija się na półtony./ Po dywanie z igliwia wchodzę na pokoje, // wystawiam złe myśli, by rozeszły się na pniu. / Boso w potok, włoski but tylko uwierał. / Połyskują freski na mokrej ścianie lasu,/ Nikt nie zasłania, nie depcze po piętach. // Dzień jest ślamazarny, w głuszy wirują / strzępki, ślinią się kłobuczki. Wszystko / zapisuje swój czas, swoją historię. Owady -/ jak kropki nad i. Nicość ma w sobie to coś.
:-)
SUPER! Kwintesencja umbeliferowatych ;)
no no panie Krzyku74 zapiera dech w piersiach że tak powiem mało poetycko:-) pozdrawiam ciepło
Dróżka zarosła, nie dziwne. Mało komu/ chce się mieć na twarzy pajęczynę. A tu/ tak pięknie, gdy szarość rozbija się na półtony./ Po dywanie z igliwia wchodzę na pokoje, // wystawiam złe myśli, by rozeszły się na pniu. / Boso w potok, włoski but tylko uwierał. / Połyskują freski na mokrej ścianie lasu,/ Nikt nie zasłania, nie depcze po piętach. // Dzień jest ślamazarny, w głuszy wirują / strzępki, ślinią się kłobuczki. Wszystko / zapisuje swój czas, swoją historię. Owady -/ jak kropki nad i. Nicość ma w sobie to coś.
mogłoby stać się ilustracją do baśni lub poezji :)
ladnie
słyszysz? to świerszcze a słońce ma sie ku zachodowi...posłuchajmy jeszcze przez chwile odglosów lata.... ;)
ładne, takie już smutno jesienne.. pozdrawiam
Zbyt ciemno na dole