Opis zdjęcia
Kiedyś takim miejscem był piec, najlepiej dobrze nagrzany. Tam można było spotkać go zimą. Nie oddalał się stamtąd zbytnio, no chyba, żeby coś zjeść. Taka natura. Dziś nie ma pieca, lecz on potrafi i z tym sobie poradzić. Gdzie jest Hrabik, jak nie leży na kanapie, lub fotelu? Grzeje się. Ma futro i to powinno wystarczyć. Chyba żartujesz?! Zdaje się mi mówić swoim wzrokiem. I nie przejmując się niczym w ten sposób spędza zimne wieczory.
staramy się mieć dobre porozumienie. Opowiadamy sobie o różnych rzeczach. Tzn. ja kotom opowiadam słowami, a one odpowiadają mimiką. Tak sobie żyjemy :)
aaale kotowato u Ciebie! :DDD tutaj wyjatkowo ludzki wyraz \'twarzy\'. zapozował!