Opis zdjęcia
Modraszek Witek-Sitek, mimo że był na potężnym kacu wyczuł jednak swym motylim zmysłem obecność skradającego się Borysa. Lekko śnięty po nocnej imprezie nie był w stanie jednak błyskawicznie odlecieć , ale gdy dostrzegł przylegające do liścia łopianu żółtawe kwiaty znanej mu dobrze rośliny odetchnął przetchlinkami z ulgą , bo oto pojawiła się nadzieja na przetrwanie i wyjście cało z opresji. Były to bowiem kwiaty rośliny zwanej w owadzim slangu jako mózgopląs-oczopląs lub potocznie po prostu marychą polną (łac. Hipnothea polnea :). Jej nektar miał dość specyficzne właściwości, gdyż wyzwalał wśród owadów predysponowanych a zwłaszcza modraszków, obok stanu upojnej euforii także zdolności hipnotyczne. Nie zważając więc na czającego się tygrzyka Witek zbliżył się do rośliny i ,jak gdyby nigdy nic, zaczął wysysać słodkawy nektar mając nadzieję ,że kalectwo pająka pozwoli mu zyskać upragnione sekundy...... :) ( c.d.n.)
pieknie ...