to ja moze tak odpowiem: Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. nie wiem czy zrozumiales do konca o co mi chodzi, ale na to juz wplywu nie mam. jesli ja cos zle zrozumialem lub nieslusznie o cos obwiniam, to przepraszam!
a teraz o zdjeciu powyzej. sa dwa sposoby na przeczytanie kompozycji. oba ujawniaja bledy. 1)
osia kompozycji mialo byc przeciwstawienie drzewa i kepki trawki w PD. w tej sytuacji tlo (gory na horyzoncie) oslabia sile tej linii kompozycyjnej, a umieszczenie kepki tak blisko dolnej krawedzi zmniejsza jej role i oslabia kompozycje. rozwiazanie? 2m w prawo i zrobic ten kadr w poziomie, kucajac z aparatem do wysokosci jakiegos 1m (moze nizej) i wyraznie zapelniajac kepka pierwszy plan. do pelni szczescia dorzucilbym na gore polowke z twardym przejsciem, zeby roznica miedzy trawa a niebem nie wynosila wiecej niz 1 dzialke. wtedy tlo straci swoja role w kadrze i nie bedzie odciagac uwagi od drzewa. alternatywne rozwiazanie: kilka krokow w tyl i dluzsza ogniskowa (nie wiem... 35mm) \"powiekszyc\" drzewo w kompozycji. moze sie nie udac, bo kepka wtedy nie odklei sie wyraznie od tla. 2) kepka traw zaczyna kompozycje, wzrok idzie do drzewka i.... i nic dalej. nie ma gdzie odbic, zeby uciec z nienaturalnego punktu zatrzymania w kacie kadru. jest wyraznie zaznaczona linia horyzontu, ktora odkleja wzrok od tego drzewa i kaze isc w prawo. donikad. jakby tam byla chatka czy cos w ten desen to kompozycja bylaby prawie uratowana. pisze prawie, bo przy tak szerokim kacie taka kompozycja nie bedzie i tak statyczna i ulozona, z winy natloku silnych linii w kadrze. moral z tej bajki taki: warunki miales umozliwiajace zrobienie dobrej kompozycji, ale podjales zle decyzje
nie nie... nie mieszajmy myslowo dwoch systemow walutowych. przyjscie z negatywna krytyka zdjecia (nie pytaniem) i opinii osob je komentujacych to nie jest dokladnie to co teraz opisujesz jako \"zeby czegos sie nauczyc\". byc moze nie tak chciales tamto napisac, ale odbior jest dosc klarowny. przy czym, po przejrzeniu innych Twoich komentarzy pod zdjeciami, odnosze wrazenie, ze to nie byl taki do konca wypadek. o ile jednak z wieloma Twoimi uwagami sie zgadzam, i ogolnie gratuluje jaj, zeby na glaskajacym sie po glowkach plfoto pisac szczerze co sie mysli - o tyle mysle, ze sporadycznie ponosi Cie wiara we wlasny osad i w trafnosc oceny zdjec autorow, bedacych czasami (duzo) powyzej Twojego poziomu. nie mowie zeby tego zaniechac, ale jesli swoja krytyka adresujesz w aspekt techniczno/warsztatowy pomijajac czesto inne aspekty fotografii, to mysle ze robisz blad logiczny. troche wiecej dystansu do siebie i troche wiecej wiary w to, ze inni tez moga dobrze kombinowac, nawet jak w Twoim podreczniku fotografii nie ma takich rzeczy
to ja moze tak odpowiem: Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. nie wiem czy zrozumiales do konca o co mi chodzi, ale na to juz wplywu nie mam. jesli ja cos zle zrozumialem lub nieslusznie o cos obwiniam, to przepraszam!
errata: \"zrobic ten kadr w pionie\" w 3 linijce
a teraz o zdjeciu powyzej. sa dwa sposoby na przeczytanie kompozycji. oba ujawniaja bledy. 1) osia kompozycji mialo byc przeciwstawienie drzewa i kepki trawki w PD. w tej sytuacji tlo (gory na horyzoncie) oslabia sile tej linii kompozycyjnej, a umieszczenie kepki tak blisko dolnej krawedzi zmniejsza jej role i oslabia kompozycje. rozwiazanie? 2m w prawo i zrobic ten kadr w poziomie, kucajac z aparatem do wysokosci jakiegos 1m (moze nizej) i wyraznie zapelniajac kepka pierwszy plan. do pelni szczescia dorzucilbym na gore polowke z twardym przejsciem, zeby roznica miedzy trawa a niebem nie wynosila wiecej niz 1 dzialke. wtedy tlo straci swoja role w kadrze i nie bedzie odciagac uwagi od drzewa. alternatywne rozwiazanie: kilka krokow w tyl i dluzsza ogniskowa (nie wiem... 35mm) \"powiekszyc\" drzewo w kompozycji. moze sie nie udac, bo kepka wtedy nie odklei sie wyraznie od tla. 2) kepka traw zaczyna kompozycje, wzrok idzie do drzewka i.... i nic dalej. nie ma gdzie odbic, zeby uciec z nienaturalnego punktu zatrzymania w kacie kadru. jest wyraznie zaznaczona linia horyzontu, ktora odkleja wzrok od tego drzewa i kaze isc w prawo. donikad. jakby tam byla chatka czy cos w ten desen to kompozycja bylaby prawie uratowana. pisze prawie, bo przy tak szerokim kacie taka kompozycja nie bedzie i tak statyczna i ulozona, z winy natloku silnych linii w kadrze. moral z tej bajki taki: warunki miales umozliwiajace zrobienie dobrej kompozycji, ale podjales zle decyzje
nie nie... nie mieszajmy myslowo dwoch systemow walutowych. przyjscie z negatywna krytyka zdjecia (nie pytaniem) i opinii osob je komentujacych to nie jest dokladnie to co teraz opisujesz jako \"zeby czegos sie nauczyc\". byc moze nie tak chciales tamto napisac, ale odbior jest dosc klarowny. przy czym, po przejrzeniu innych Twoich komentarzy pod zdjeciami, odnosze wrazenie, ze to nie byl taki do konca wypadek. o ile jednak z wieloma Twoimi uwagami sie zgadzam, i ogolnie gratuluje jaj, zeby na glaskajacym sie po glowkach plfoto pisac szczerze co sie mysli - o tyle mysle, ze sporadycznie ponosi Cie wiara we wlasny osad i w trafnosc oceny zdjec autorow, bedacych czasami (duzo) powyzej Twojego poziomu. nie mowie zeby tego zaniechac, ale jesli swoja krytyka adresujesz w aspekt techniczno/warsztatowy pomijajac czesto inne aspekty fotografii, to mysle ze robisz blad logiczny. troche wiecej dystansu do siebie i troche wiecej wiary w to, ze inni tez moga dobrze kombinowac, nawet jak w Twoim podreczniku fotografii nie ma takich rzeczy