draaa - kocie vertigo (2024-03-18 21:47:05)
Andres42 -  (2024-03-18 21:30:06)
seken -  (2024-03-18 21:00:03)
anma -  (2024-03-18 19:56:33)

O nas

Pierwszy użytkownik Plfoto.com zarejestrował się 24 listopada 2000 roku. Młodszym internautom chcieliśmy przypomnieć, że był to czas, kiedy tacy giganci jak MySpace, Facebook, Flickr czy Last.fm jeszcze nie istnieli, część nawet jako projekty w głowach swoich przyszłych wynalazców. "Swoje konto na Plfoto.com założyłem niedługo po tym jak wystartowało. W tym czasie było tam zaledwie 1000 zarejestrowanych osób, a nowe zdjęcia przybywały tak rzadko, że praktycznie każde mogło liczyć na sporo opinii. Nie brakowało ostrych słów i potyczek - nawet jedną stoczyłem na samym początku z Pawłem Tkaczykiem, kiedy bardzo rozminęliśmy się w kwestii słowa estetyka" - wspomina Aleksander Lucis (www.lucis.pl). Jak wyglądała w latach 2001-2003 pierwsza odsłona, możecie się przekonać oglądając umieszczony poniżej screenshot.
Druga wersja serwisu zadebiutowała w 2003 roku i przetrwała cztery lata. Oglądając ją teraz, mając w świadomości zmiany, jakie zostały wprowadzone w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, można zaobserwować sporo funkcjonalności, z których część ma zastosowanie do dzisiaj. Przede wszystkim widać, że Plfoto.com to nie tylko galeria, w której można publikować swoje zdjęcia, ale również serwis zrzeszających zgraną społeczność fotografów chętnych nie tylko do chwalenia się swoimi zdjęciami, ale również skorych do dyskusji (czasami ostrych, ale przeważnie bardzo merytorycznych) na temat techniki i sprzętu, z jakiego korzystają.
Najnowsza odsłona Plfoto.com zadebiutowała w lutym tego roku i od razu wywołała wiele kontrowersji, co doskonale pokazuje dyskusja znajdująca się pod tym adresem: https://plfoto.com/1456475/zdjecie.html. Od tej pory minęło jednak trochę czasu i wszystko wskazuje na to, że zaakceptowaliście obecny wygląd serwisu.
Nie wiemy jeszcze jakie zmiany przyniesie przyszłość, lecz mamy nadzieję, że okażą się dla nas korzystne. Społeczność Plfoto.com systematycznie się rozrasta i liczba opublikowanych zdjęć powoli zbliża się do zawrotnej liczby 1,8 miliona. Pragniemy jednocześnie zapewnić, że nie mamy w planach ścigać się z serwisami udostępniającymi internautom przestrzeń dyskową do zamieszczania swoich "fotek" i cały czas dbamy o wysoki poziom publikowanych na naszych łamach prac.

Wspomnienia użytkowników

Sławek Olzacki (slawekol)

Sławek Olzacki (slawekol) Tu zaczyna się od zera, od nicka, który nikomu jeszcze nic nie mówi - a debiutanci oceniani są zazwyczaj bardziej surowo. Znalazłem tu jednak coś, czego żadne papierowe medium, ani galeria nie są w stanie dać autorowi - natychmiastowy, żywy kontakt z odbiorcami moich zdjęć. Możliwość wymieniania opinii w czasie rzeczywistym jest trudna do przecenienia dla reportera, którego sens pracy polega na wywoływaniu reakcji odbiorców. Także analiza oglądalności zdjęć dostarcza autorowi wielu cennych informacji. Podobnie jak stosowane kryteria oceny. Ludzie i możliwość kontaktu z nimi, są wielką wartością tego miejsca. Przekonałem się o tym w jeszcze jeden sposób, kiedy latem tego roku trafiłem do szpitala. W tych trudnych dla mnie dniach okazali mi pomoc i wsparcie, których potrzebowałem. Nie tylko wirtualną, ale najzupełniej realną - odwiedzając mnie w szpitalu. Od znajomych z portalu otrzymywałem maile, SMS-y, komentarze pod zdjęciami. Dobre słowa, których człowiek, znajdujący się w opresji, bardzo potrzebuje. Nie wiedzieć kiedy wielu moich wirtualnych znajomych stało się znajomymi jak najbardziej realnymi. Wspólne zainteresowania łączą ludzi, a wielką zaletą Plfoto.com jest to, że skupia ich w jednym miejscu wokół wspólnej pasji. Jest naszym wirtualnym domem, w którym spędzamy wiele czasu. I oby tak było zawsze - do końca świata i jeszcze trochę dłużej.


japomyka (http://www.pomykalski.com)


Sławek Olzacki (slawekol) Kiedy myślę o Plfoto.com, przypomina mi się okres burzliwych dyskusji na grupie pl.rec.foto, na której poszukujący odpowiedzi na odwieczne pytania typu: "Nikon czy Canon?" ścierali się z fotografami o zacięciu artystycznym, szukającymi miejsca do prezentowania zdjęć i dyskusji o nich. Początki Plfoto.com kojarzą mi się z pasją i emocjami. Pasją eksperymentowania z filmami, światłem, ciemnią i emocjami towarzyszącymi wyjmowaniu filmu z koreksu, skanowaniu negatywu, publikacji w sieci. Z dyskusjami o zdjęciach bARTa, iczka, M@gdy, Maggi, Malwiny de Brade, Pawła Sujeckiego, Vigo i wielu, wielu innych... Dzięki Plfoto.com poznałem wielu wspaniałych ludzi: Alcynę - świetną modelkę, która niczym Kiki De Montparnasse była przez długi czas muzą wielu fotografów, Agnieszkę Gomollę (dzimella), Jolę Lipkę, Dominika Miklaszewskiego (Myszowaty), Marcina Kurana, Grzegorza Mindę (Mindowy), Bartka Rogalewicza, Piotra Sikorę, Wojtka Geppnera (woga) i przede wszystkim Krzyśka Błaszczyka (Dawid Turms), który otworzył swój dom dla przebywających w USA "Plfotowców" a na pożegnanie zabrał w niezapomnianą, fotograficzną podróż wzdłuż Route 66 - do swego magicznego miejsca na bezdrożach Arizony. To był czas zabawy fotografią, nieustannej nauki i poszukiwań.

Piotr Trybalski (http://trybalski.com/)


Piotr Trybalski W powszechnej opinii serwisy, w których można umieszczać zdjęcia to najlepszy sposób na promocję samych siebie i swojej pracy - czasem przewrotnie nazywanej sztuką ;-) Gdyby się nad tym głębiej zastanowić sporo tu prawdy. Takie osoby jak bart pogoda https://plfoto.com/1570/autor.html "wypłynęły" na szerokie wody przede wszystkim dzięki zdjęciom umieszczonym w serwisie. Bart dodał do tego szczyptę talentu i osiągnął sukces. Dla mnie jednak nie autoprezentacja prac ma największe znaczenie. Spędzane klika lat temu długie godziny na "wycieczkach" po Plfoto.com a wcześniej OnePhoto miały inny wymiar. Przez te lata zauważyłem jak szybko komentujący zdobywali wiedzę i umiejętność percepcji fotografii. To już nie były niezbyt trafione sugestie przycięcia, kadrowania, usunięcia ziarna czy równie absurdalne pomysły, skutecznie zabijające wizję autora. Coraz częściej i częściej pojawiały się oceny i opinie, które wprost wskazywały, że komentujący wie o czym pisze, czuje zamysł autora, widzi opowiedzianą historię. Dobrze, że jest Plfoto.com. Uczy bowiem patrzeć i widzieć. A sztuka znacznie trudniejsza od sprawnego poruszania się po menu świeżo zakupionej, drogiej i nowoczesnej cyfrowej lustrzanki.

Piotr - Iberica


Piotr Trybalski Plfoto.com ujęło mnie z miejsca swoją interaktywnością, niesamowitym mechanizmem bezpośredniego niemal kontaktu z innymi użytkownikami. To specyficzna chemia, której nie czuję przebywając w innych serwisach fotograficznych. Wiem, że jestem oglądany i czytany, oraz że inni autorzy czekają na to samo. Stąd szybko poczułem się w Plfoto.com jak we własnym domu. Bez wątpienia oglądanie zdjęć w tym serwisie wzbogaciło moje umiejętności fotograficzne. Mało tego - śmiem twierdzić, że w swoim czasie Plfoto.com było doskonałym miejscem nauki fotografii dla mojego syna. Co mnie cieszy na Plfoto.com to również fakt, że właściciele tego portalu, przy kolejnych jego modyfikacjach utrzymują ten sam charakter witryny - otwartej na nowych autorów, szybkiej w reagowaniu na dobre ale i na złe prace dzięki ożywionej wymianie komentarzy pod zdjęciami.

Wojciech Gepner


Wojciech Gepner Plfoto.com to nie jest żadna galeria fotograficzna, to po prostu miejsce spotkań ludzi, których łączy (raczej luźno, a czasem nawet dzieli) fakt posiadania urządzeń do rejestracji obrazu. Ja tam nie wierzę, że ktoś się na Plfoto.com czegokolwiek nauczył (choć paru ciekawych rzeczy mógł się dowiedzieć), albo naoglądał się dobrych zdjęć (na materiał do jednego numeru np. "Pozytywu" trzeba by pewnie przesiać kilkuletnią produkcję całego serwisu). Ale prawdą jest, że pokazało się tu kilku naprawdę błyskotliwych autorów. Skok w przestrzeń, gdy słowo ciałem się stało...


Nowa wersja PLFOTO