Żyję sobie w Stolycy szybko ... czasem za szybko, pracuję ciężko... czasem za ciężko..... i łapię każdą uciekającą chwilę z aparacikiem w łapce... stanowczo za rzadko... obiecuję poprawę... :)
Czekam na Wasze konstruktywne uwagi - przeczytam, wezme do wielkiego żmijkowatego serducha i postaram sie jak najlepiej te chwile łapać... przecież każda jest niepowtarzalna i szkoda byłoby ją stracić...
Specjalne podziekowania dla J_o_e który namówił mnie do wyciągnięcia z szuflady fot i natchnął do powrotu do mojej pasji. Dzięki.