c.d...... Współczynnik występowania anorektycznych zaburzeń odżywiania wynosi 3,43%, co uważa się niemal za epidemię, a liczba ta jest i tak mniejsza niż wskaźnik występowania osobowości antyspołecznej. Szeroko dyskutowane zaburzenia, klasyfikowane jako schizofrenia, występują zaledwie u około 1% populacji – to jedynie jedna czwarta współczynnika występowania osobowości antyspołecznej – a Ośrodki kontroli chorób i zapobiegania im [Centers for Disease Control and Prevention] podają, że częstotliwość występowania raka okrężnicy w Stanach Zjednoczonych, uważana za „alarmująco wysoką“, wynosi około 40 na 100 000 – i jest sto razy niższa od współczynnika dla osobowości antyspołecznej. Szeroki zasięg socjopatii w społeczeństwie ma ogromny wpływ na resztę ludzi, którzy także muszą żyć na tej planecie, nawet na tych z nas, którzy nie doznali poważnego urazu wskutek bezdusznego traktowania. Osobnicy stanowiący owe 4% drenują nasze związki, nasze konta bankowe, nasze osiągnięcia, nasze poczucie własnej wartości, zagrażają pokojowi na Ziemi. A mimo to, co jest zaskakujące, wiele ludzi nic nie wie o tym zaburzeniu, a jeśli nawet coś wiedzą, to myślą o nim jedynie w kategoriach psychopatii z użyciem przemocy – o mordercach, seryjnych zabójcach, sprawcach masowych mordów – o ludziach, którzy wielokrotnie i zdecydowanie łamali prawo i którzy, jeśli tylko zostaliby pojmani, poszliby do więzienia a może nawet zostaliby przez nasz system sądowniczy skazani na śmierć. Zazwyczaj nie jesteśmy świadomi ani nie dostrzegamy ogromnej ilości socjopatów nie używających przemocy, ludzi, którzy nie łamią prawa w ewidentny sposób i przed którymi nasz system prawny zapewnia tylko minimalną ochronę. Większość z nas nie widzi żadnego podobieństwa pomiędzy dopuszczeniem się etnicznego ludobójstwa a, powiedzmy, niewinnymi kłamstwami na temat współpracowników podsuwanymi szefowi. Dostrzeżenie psychicznego podobieństwa powinno mrozić krew w żyłach. Prostym i głębokim wspólnym ogniwem jest tu brak wewnętrznego mechanizmu, który bije w nas – mówiąc emocjonalnie – za każdym razem, kiedy dokonujemy wyboru, który postrzegamy jako niemoralny, nieetyczny, opieszały, czy egoistyczny. Większość z nas czuje się jakoś winna zjadając ostatni kawałek ciasta w kuchni, nie mówiąc o tym, co byśmy czuli specjalnie i metodycznie zabierając się do krzywdzenia kogoś. Ci, którzy zupełnie nie mają sumienia, stanowią zupełnie odrębną grupę, niezależnie od tego, czy są okrutnymi zabójcami, czy po prostu bezwzględnymi społecznymi skrytobójcami. Obecność albo nieobecność sumienia to czynnik głeboko dzielący ludzkość i to prawdopodobnie czynnik bardziej istotny niż inteligencja, rasa czy nawet płeć. Co odróżnia socjopatów żerujących na cudzej pracy od kogoś, kto od czasu do czasu okrada całodobowy sklepik spożywczy czy też kogoś, kto jest współczesnym księciem złodziei? Albo co powoduje różnicę pomiędzy zwykłym zbirem a socjopatycznym mordercą? Nic innego jak tylko status społeczny, przedsiębiorczość, intelekt, żądza krwi czy po prostu okazja.
Tym, co odróżnia wszystkich tych ludzi od reszty nas, jest kompletnie pusta dziura w psychice, w miejscu, gdzie powinny znajdować się najbardziej ze wszystkich rozwinięte funkcje uczłowieczające.
— 15.12.2014, 23:52:55
Wyobraź sobie – jesli potrafisz – że nie posiadasz sumienia, żadnego, w ogóle, żadnego poczucia winy czy wyrzutów sumienia niezależnie od tego, co robisz, żadnego ograniczającego uczucia troski o dobre samopoczucie osób obcych, przyjaciół czy nawet członków rodziny. Wyobraź sobie: żadnej walki ze wstydem, nigdy w całym życiu, niezależnie od tego, jak egoistycznie, opieszale, krzywdząco czy niemoralnie postępowałeś.
Udaj, że nieznane jest ci pojęcie odpowiedzialności, chyba że jako brzemię, które inni zdają się nosić bez sprzeciwu, niczym naiwni głupcy.
Dodaj teraz do tej dziwnej fantazji zdolność zatajania przed innymi faktu, że twój rysopis psychiczny jest kompletnie inny niż ich. Ponieważ na ogół zaklada się, że sumienie jest czymś powszechnym u ludzi, ukrycie faktu, że nie masz sumienia przychodzi niemal bez wysiłku.
Od zaspokajania własnych pragnień nie powstrzymuje cię poczucie winy ani wstydu, a dzięki twojej zimnej krwi nigdy też nie zostaniesz zdemaskowany przez innych. Lodowata woda w twoich żyłach jest czymś tak dziwacznym, czymś tak wykraczajcym poza ich osobiste doświadczenie, że z rzadka tylko mogą domyślać się twojego stanu.
Innymi słowy, jesteś całkowicie wolny od wewnętrznych zahamowań, a twoja nieskrępowana swoboda robienia tego, co chcesz, bez najmniejszych wyrzutów sumienia, jest, ku twojemu zadowoleniu, niewidoczna dla świata.
Możesz robić absolutnie wszystko, a i tak twoja dziwna przewaga nad większością ludzi, którzy są kontrolowani przez swoje sumienie, najprawdopodobniej pozostanie nieodkryta.
Jak będziesz żył?
Co zrobisz ze swoją ogromną i tajemną przewagą i odpowiadającą jej ułomnością innych ludzi (sumienie)?
Odpowiedź będzie w dużym stopniu zależna od tego, jakie zdarzyło ci się mieć pragnienia, nie wszyscy bowiem ludzie są tacy sami. Nawet ci zupełnie pozbawieni skrupułów mogą się różnić w szczegółach. Niektórzy ludzie – niezależnie od tego, czy mają sumienie, czy też nie – wolą łatwość inercji, podczas kiedy inni pełni są marzeń i dzikich ambicji. Jedni są błyskotliwi i utalentowani, inni są głupi, a większość, z sumieniem lub bez, jest gdzieś pośrodku. Są ludzie gwałtowni i łagodni, jednostki kierowane żądzą krwi i ci, którzy takich zapędów nie mają. […]
O ile tylko nie będziesz powstrzymany siłą, moźesz robić wszystko.
Jeśli urodziłeś się we właściwym czasie, z dostępem do rodzinnej fortuny, i masz szczególny talent do wzbudzania w ludziach nienawiści do ciebie i uczucia pozbawienia ich tego co mają, możesz zaplanować zabicie sporej ilości niczego nie podejrzewających ludzi. Mając wystarczająco dużo pieniędzy możesz przeprowadzić to nawet na odległość, siedząc gdzieś sobie wygodnie i przyglądając się z satysfakcją. […]
Szalone i przerażające – a jednak prawdziwe, dla około 4% populacji…
— 15.12.2014, 15:14:53
cisza pod zdjęciem to jedyna forma krytyki, którą biorę sobie do serca, cała reszta to przede wszystkim odzwierciedlenie osobowości i nastroju krytykującego... poza bardzo nielicznymi wyjątkami...
— 15.12.2014, 14:30:14
najbardziej ekscytujący jest fakt, że moja fota życia jest cały czas przede mną... :)
— 13.12.2014, 10:50:02
surowe zdjęcie traktuję jako szkic na płótnie, największa przygoda zaczyna się później...
— 10.12.2014, 17:04:56
wchodzę na plfoto i od razu wiem, jestem w Polsce... taki folklor...
— 10.12.2014, 16:57:18
i znów polecajo... :)
— 5.12.2014, 22:38:15
nie lubię ciąć w kwadrat, moje pole widzenia jest prostokątne...
— 29.11.2014, 18:43:43
spojrzenie Żaby na ganku zostało dziś wyróżnione jako Zdjęcie Dnia, bardzo dziękuję w imieniu Modelki, to jej zasługa :)
— 29.11.2014, 16:43:39
Dyptyk "pokolenia" - Babcia i Wnuczka stanął dziś na podium jako Zdjęcie Dnia, wyróżnienie dla mnie szczególnie ważne... dziękuję :)
— 22.11.2014, 14:35:57
foto-malarz pokojowy z zamiłowaniem do sklejki...
— 22.11.2014, 00:24:20
polecajo, dziękuję :)
— 20.11.2014, 18:26:56
dziś kawałek serca...
— 18.11.2014, 23:22:25
dziś kolejny tani szit, w razie zadławienia wystarczy popić...
czupur, czyli rozczochrana Mora trafiła na DNO, dziękujemy :)
— 5.09.2015, 22:16:52
Ola spoczywająca na dnie mojej wyobraźni została dziś wyróżniona jako Zdjęcie Dnia, dziękujemy :)
— 6.08.2015, 19:40:54
Asia w kapelutku z woalką i nieprzyzwoitą GO wpadła na DNO, dziękujemy :)
— 3.08.2015, 12:32:25
sen zawoalowany Doroty jako Zdjęcie Dnia, dziękujemy :)
— 27.07.2015, 16:45:03
Joanna w bonnecie wpadła na DNO, dziękujemy :)
— 22.07.2015, 01:36:52
dziś Asia w wiktoriańskim wydaniu jako Zdjęcie Dnia, dziękujemy :)
— 18.07.2015, 19:08:30
Ola w sośnie wpadła na DNO, dziękujemy :)
— 4.07.2015, 01:21:08
motyl w wykonaniu Moniki jako Zdjęcie Dnia, dziękujemy :)
— 14.06.2015, 15:20:05
polecajo :)
— 27.03.2015, 18:51:41
moje staroświeckie sentymenty z Agatą w roli głównej wpadły na DNO, cieszy, dziękuję :)
— 18.03.2015, 07:41:47
dziś Kasia i kluczyk do kredensu mojej prababci zostały wyróżnione jako Zdjęcie Dnia, dziękujemy :)
— 23.02.2015, 19:06:42
polecajo, dziękuję :)
— 13.02.2015, 13:32:17
nie umiem robić zdjęć, umiem je psuć...
— 23.12.2014, 21:22:37
tonąca Kaśka jako ZD, dziękujemy pięknie :)
— 19.12.2014, 21:17:04
kolekcjonerzy odwetów, naturalna plfotowa flora bakteryjna...
— 16.12.2014, 14:30:49
c.d...... Współczynnik występowania anorektycznych zaburzeń odżywiania wynosi 3,43%, co uważa się niemal za epidemię, a liczba ta jest i tak mniejsza niż wskaźnik występowania osobowości antyspołecznej. Szeroko dyskutowane zaburzenia, klasyfikowane jako schizofrenia, występują zaledwie u około 1% populacji – to jedynie jedna czwarta współczynnika występowania osobowości antyspołecznej – a Ośrodki kontroli chorób i zapobiegania im [Centers for Disease Control and Prevention] podają, że częstotliwość występowania raka okrężnicy w Stanach Zjednoczonych, uważana za „alarmująco wysoką“, wynosi około 40 na 100 000 – i jest sto razy niższa od współczynnika dla osobowości antyspołecznej. Szeroki zasięg socjopatii w społeczeństwie ma ogromny wpływ na resztę ludzi, którzy także muszą żyć na tej planecie, nawet na tych z nas, którzy nie doznali poważnego urazu wskutek bezdusznego traktowania. Osobnicy stanowiący owe 4% drenują nasze związki, nasze konta bankowe, nasze osiągnięcia, nasze poczucie własnej wartości, zagrażają pokojowi na Ziemi. A mimo to, co jest zaskakujące, wiele ludzi nic nie wie o tym zaburzeniu, a jeśli nawet coś wiedzą, to myślą o nim jedynie w kategoriach psychopatii z użyciem przemocy – o mordercach, seryjnych zabójcach, sprawcach masowych mordów – o ludziach, którzy wielokrotnie i zdecydowanie łamali prawo i którzy, jeśli tylko zostaliby pojmani, poszliby do więzienia a może nawet zostaliby przez nasz system sądowniczy skazani na śmierć. Zazwyczaj nie jesteśmy świadomi ani nie dostrzegamy ogromnej ilości socjopatów nie używających przemocy, ludzi, którzy nie łamią prawa w ewidentny sposób i przed którymi nasz system prawny zapewnia tylko minimalną ochronę. Większość z nas nie widzi żadnego podobieństwa pomiędzy dopuszczeniem się etnicznego ludobójstwa a, powiedzmy, niewinnymi kłamstwami na temat współpracowników podsuwanymi szefowi. Dostrzeżenie psychicznego podobieństwa powinno mrozić krew w żyłach. Prostym i głębokim wspólnym ogniwem jest tu brak wewnętrznego mechanizmu, który bije w nas – mówiąc emocjonalnie – za każdym razem, kiedy dokonujemy wyboru, który postrzegamy jako niemoralny, nieetyczny, opieszały, czy egoistyczny. Większość z nas czuje się jakoś winna zjadając ostatni kawałek ciasta w kuchni, nie mówiąc o tym, co byśmy czuli specjalnie i metodycznie zabierając się do krzywdzenia kogoś. Ci, którzy zupełnie nie mają sumienia, stanowią zupełnie odrębną grupę, niezależnie od tego, czy są okrutnymi zabójcami, czy po prostu bezwzględnymi społecznymi skrytobójcami. Obecność albo nieobecność sumienia to czynnik głeboko dzielący ludzkość i to prawdopodobnie czynnik bardziej istotny niż inteligencja, rasa czy nawet płeć. Co odróżnia socjopatów żerujących na cudzej pracy od kogoś, kto od czasu do czasu okrada całodobowy sklepik spożywczy czy też kogoś, kto jest współczesnym księciem złodziei? Albo co powoduje różnicę pomiędzy zwykłym zbirem a socjopatycznym mordercą? Nic innego jak tylko status społeczny, przedsiębiorczość, intelekt, żądza krwi czy po prostu okazja. Tym, co odróżnia wszystkich tych ludzi od reszty nas, jest kompletnie pusta dziura w psychice, w miejscu, gdzie powinny znajdować się najbardziej ze wszystkich rozwinięte funkcje uczłowieczające.
— 15.12.2014, 23:52:55
Wyobraź sobie – jesli potrafisz – że nie posiadasz sumienia, żadnego, w ogóle, żadnego poczucia winy czy wyrzutów sumienia niezależnie od tego, co robisz, żadnego ograniczającego uczucia troski o dobre samopoczucie osób obcych, przyjaciół czy nawet członków rodziny. Wyobraź sobie: żadnej walki ze wstydem, nigdy w całym życiu, niezależnie od tego, jak egoistycznie, opieszale, krzywdząco czy niemoralnie postępowałeś. Udaj, że nieznane jest ci pojęcie odpowiedzialności, chyba że jako brzemię, które inni zdają się nosić bez sprzeciwu, niczym naiwni głupcy. Dodaj teraz do tej dziwnej fantazji zdolność zatajania przed innymi faktu, że twój rysopis psychiczny jest kompletnie inny niż ich. Ponieważ na ogół zaklada się, że sumienie jest czymś powszechnym u ludzi, ukrycie faktu, że nie masz sumienia przychodzi niemal bez wysiłku. Od zaspokajania własnych pragnień nie powstrzymuje cię poczucie winy ani wstydu, a dzięki twojej zimnej krwi nigdy też nie zostaniesz zdemaskowany przez innych. Lodowata woda w twoich żyłach jest czymś tak dziwacznym, czymś tak wykraczajcym poza ich osobiste doświadczenie, że z rzadka tylko mogą domyślać się twojego stanu. Innymi słowy, jesteś całkowicie wolny od wewnętrznych zahamowań, a twoja nieskrępowana swoboda robienia tego, co chcesz, bez najmniejszych wyrzutów sumienia, jest, ku twojemu zadowoleniu, niewidoczna dla świata. Możesz robić absolutnie wszystko, a i tak twoja dziwna przewaga nad większością ludzi, którzy są kontrolowani przez swoje sumienie, najprawdopodobniej pozostanie nieodkryta. Jak będziesz żył? Co zrobisz ze swoją ogromną i tajemną przewagą i odpowiadającą jej ułomnością innych ludzi (sumienie)? Odpowiedź będzie w dużym stopniu zależna od tego, jakie zdarzyło ci się mieć pragnienia, nie wszyscy bowiem ludzie są tacy sami. Nawet ci zupełnie pozbawieni skrupułów mogą się różnić w szczegółach. Niektórzy ludzie – niezależnie od tego, czy mają sumienie, czy też nie – wolą łatwość inercji, podczas kiedy inni pełni są marzeń i dzikich ambicji. Jedni są błyskotliwi i utalentowani, inni są głupi, a większość, z sumieniem lub bez, jest gdzieś pośrodku. Są ludzie gwałtowni i łagodni, jednostki kierowane żądzą krwi i ci, którzy takich zapędów nie mają. […] O ile tylko nie będziesz powstrzymany siłą, moźesz robić wszystko. Jeśli urodziłeś się we właściwym czasie, z dostępem do rodzinnej fortuny, i masz szczególny talent do wzbudzania w ludziach nienawiści do ciebie i uczucia pozbawienia ich tego co mają, możesz zaplanować zabicie sporej ilości niczego nie podejrzewających ludzi. Mając wystarczająco dużo pieniędzy możesz przeprowadzić to nawet na odległość, siedząc gdzieś sobie wygodnie i przyglądając się z satysfakcją. […] Szalone i przerażające – a jednak prawdziwe, dla około 4% populacji…
— 15.12.2014, 15:14:53
cisza pod zdjęciem to jedyna forma krytyki, którą biorę sobie do serca, cała reszta to przede wszystkim odzwierciedlenie osobowości i nastroju krytykującego... poza bardzo nielicznymi wyjątkami...
— 15.12.2014, 14:30:14
najbardziej ekscytujący jest fakt, że moja fota życia jest cały czas przede mną... :)
— 13.12.2014, 10:50:02
surowe zdjęcie traktuję jako szkic na płótnie, największa przygoda zaczyna się później...
— 10.12.2014, 17:04:56
wchodzę na plfoto i od razu wiem, jestem w Polsce... taki folklor...
— 10.12.2014, 16:57:18
i znów polecajo... :)
— 5.12.2014, 22:38:15
nie lubię ciąć w kwadrat, moje pole widzenia jest prostokątne...
— 29.11.2014, 18:43:43
spojrzenie Żaby na ganku zostało dziś wyróżnione jako Zdjęcie Dnia, bardzo dziękuję w imieniu Modelki, to jej zasługa :)
— 29.11.2014, 16:43:39
Dyptyk "pokolenia" - Babcia i Wnuczka stanął dziś na podium jako Zdjęcie Dnia, wyróżnienie dla mnie szczególnie ważne... dziękuję :)
— 22.11.2014, 14:35:57
foto-malarz pokojowy z zamiłowaniem do sklejki...
— 22.11.2014, 00:24:20
polecajo, dziękuję :)
— 20.11.2014, 18:26:56
dziś kawałek serca...
— 18.11.2014, 23:22:25
dziś kolejny tani szit, w razie zadławienia wystarczy popić...
— 17.11.2014, 19:39:08
nie mam nic przeciwko gustownej fotografii
— 14.11.2014, 12:07:15