Nazywam się Wincenty Pipka, jestem wielkim fotografem, mam wąsa, mordę frediego krugera, drapię się po jajach, zaczynałem na starych analogach - reportaż, zdjęcia z podróży, czytałem książki i cenię Wacław Wantuch i od 30tu lat robię zdjęcia , teraz tylko w grecji na wakacjach schody i koty na schodach. Reportasz i nie analog, nie holga. God bless plfoto!
chyba się też podrapię :P
drap Wincenty drap!!
hmmm, z tygodniowym zarostem... ujdzie! :-)))
wszystko piknie, ale wąsss...? łeee
pierszy!