Miło mi :) ale rzeknę, iż Pański nick również intrygujący. Żałuję, że nie potrafię spojrzeć na ludzi, rzeczy zwierzęta na świat tak jak Pan, niebanalnie, zaskakująco.. U mnie prosto tak skromnie. Pozdrawiam :)
zasady gry w dupnika kosmicie można wytłumaczyć na kilka sposobów:):
można pokazać mu własną i może on się w niej odbije,
można pokazać mu cudzą ale tu pachnie handlem żywym towarem,
można mu zabrać gacie jeżeli takowe posiada....i tak można długo:)
pamiętajmy też o tym, że może mieć dupę w innym miejscu niż się tego spodziewamy:)
siejesz w mojej głowie spustoszenie swoimi pracami... siedzę i wgapiam się w nie jak zahipnotyzowana. to juz któryś dzień z rzędu...w tych czasach trudno o zwrócenie na siebie uwagi bez babrania się w kiczu, banałach czy bezpiecznych fotograficznych rozwiązaniach. nie będę gratulować, bo po co. będę jedynie z przyjemnością wlepiać swoje oczy w Twoją fotograficzną duszę...
a z umarlakami to gorzej to ogarnąć jak wierzy sie w reinkarnacje, no bo co ? rozmnożyło się i ile do cholery zwierząt żyło. no... zawsze łatwiej powiedzieć że Bog jest 1
czytam teraz 'zdradzone testamenty' Kundery w pociagu i sie smieje do siebie i tuptam nozka z uciechy:) a Herta to wiadomo, tyle ze nie do pociagu. kiedys wzielam ja na 8godzinna podroz w zapoconym i zagraconym przedziale i byla to czysta profanacja. ja wczoraj tez jadlam namiastke leczo i bylo calkiem ok dzisiaj na sniadanie dojadalam resztki:)
Moze i byl wątłej postury, ale wypełniony leczo od dołu do góry. sprowadził na Austo aus i klęske! przez to, ze podjadał owo leczo. zespucie kraju szło od srodka. bo jezeli nawet arcyksiaze wybiera specjał strony przeciwnej to skonczyc sie to moze tylko zmasowanym, swiatowym konkursem kulinarnym, gdzie rozdrabnia sie ludkow rzędami na kwasne jablka zbiera sie plon obfity z pola walki w postaci ziemniakow i zwyczajnych burakow!
Miło mi :) ale rzeknę, iż Pański nick również intrygujący. Żałuję, że nie potrafię spojrzeć na ludzi, rzeczy zwierzęta na świat tak jak Pan, niebanalnie, zaskakująco.. U mnie prosto tak skromnie. Pozdrawiam :)
dzięki za miłe słowa! ;) pozdR
2002 .... głęboki korzeń plfoto. Spójna twórczość słowna i fotograficzna, obie podziwiam :-)
Szczególnie chronić przed wilgocią... ukłony
tak ogólnie, to chyba wróciłeś? :)
mistrzem nie jestem ..... tylko się ścigam z jakimś wyobrażonym ideałem :) pozdroooo
Bogumił Kadryll się kłania ;)
dużo świetnych kadrów tutaj :) a tak w ogóle to co słychać u Marka Piegusa?
oj tam oj tam
Twoje lepsze !
atrapa atrapy moim zdaniem nie jest atrapą bo nie zawsze posiadamy dupę w tym miejscu gdzie się tego spodziewamy:-)
zasady gry w dupnika kosmicie można wytłumaczyć na kilka sposobów:): można pokazać mu własną i może on się w niej odbije, można pokazać mu cudzą ale tu pachnie handlem żywym towarem, można mu zabrać gacie jeżeli takowe posiada....i tak można długo:) pamiętajmy też o tym, że może mieć dupę w innym miejscu niż się tego spodziewamy:)
siejesz w mojej głowie spustoszenie swoimi pracami... siedzę i wgapiam się w nie jak zahipnotyzowana. to juz któryś dzień z rzędu...w tych czasach trudno o zwrócenie na siebie uwagi bez babrania się w kiczu, banałach czy bezpiecznych fotograficznych rozwiązaniach. nie będę gratulować, bo po co. będę jedynie z przyjemnością wlepiać swoje oczy w Twoją fotograficzną duszę...
a co oznacza ten minusik mogę wiedzieć? ;]
fajne folio, prowokuje (a to sens egzystencji) no, no :)
a z umarlakami to gorzej to ogarnąć jak wierzy sie w reinkarnacje, no bo co ? rozmnożyło się i ile do cholery zwierząt żyło. no... zawsze łatwiej powiedzieć że Bog jest 1
tłumaczyć na owadach zasady gry w dupnika
Jeah:)
moze z wiekiem ta pewnosc opada:)
elo malaka tutaj pieszczotliwie
czytam teraz 'zdradzone testamenty' Kundery w pociagu i sie smieje do siebie i tuptam nozka z uciechy:) a Herta to wiadomo, tyle ze nie do pociagu. kiedys wzielam ja na 8godzinna podroz w zapoconym i zagraconym przedziale i byla to czysta profanacja. ja wczoraj tez jadlam namiastke leczo i bylo calkiem ok dzisiaj na sniadanie dojadalam resztki:)
Moze i byl wątłej postury, ale wypełniony leczo od dołu do góry. sprowadził na Austo aus i klęske! przez to, ze podjadał owo leczo. zespucie kraju szło od srodka. bo jezeli nawet arcyksiaze wybiera specjał strony przeciwnej to skonczyc sie to moze tylko zmasowanym, swiatowym konkursem kulinarnym, gdzie rozdrabnia sie ludkow rzędami na kwasne jablka zbiera sie plon obfity z pola walki w postaci ziemniakow i zwyczajnych burakow!
poty i spoty reklamowe biur turystycznych, ktore nie doceniaja kulinarnego potencjalu siedzacego w autochtonach i ich niskich tonach . jou
atrapa atrapy to trapa a trap to juz wiadomo ze pulapka.
nie ma co zapominać o zmasowanym leczo co po nim w węgrzech i austro-węgrzech się z niego ludzie leczo
a na Węgrzech leżą w formie gulaszu a w Turcji kebabu itd
Ciekawe :).
uwe mitke wiedział ... zadna z ofiar nie paliła, bo wspólna fajka to jednak spaja na zawsze...howk
Tak trochu Markiem Piegusem zaleciało... :)
jestem. uff. :)