Nieśmiało powracam do pasji sprzed lat...
Na razie FUJIFILM S5500. Bez statywu, filtrów, ale najtrudniejszy pierwszy krok. I chociaż pierwsze zdjęcie nie podobało się to jednak następne czekają. Bo przecież najważniejsze, że cos w duszy gra, że mam coś do zaoferowania światu... Pozdrawiam wszystkich! P.S. liczę na uwagi nie tylko w stylu dobre, słabe, ale na to że na ich podstawie będę mogła nauczyc się czegoś więcej.