Prying open my third eye !
— 17.10.2010, 13:41:56
Chcę abyście zaczęli kopać w głąb waszego serca. W jego zakamarkach znajduje się cień w stronę którego nigdy nie spoglądacie.
— 10.10.2010, 14:59:11
All this pain is an illusion.
— 16.07.2009, 16:44:49
See my shadow changing, Stretching up and over me. Soften this old armor. Hoping I can clear the way By stepping through my shadow, Coming out the other side. Step into the shadow.
— 16.07.2009, 16:30:50
I hurt myself today to see if I still feel I focus on the pain the only thing that's real the needle tears a hole the old familiar sting try to kill it all away but I remember everything what have I become my sweetest friend everyone I know goes away in the end and you could have it all my empire of dirt I will let you down I will make you hurt I wear this crown of shit upon my liar's chair full of broken thoughts I cannot repair beneath the stains of time a feeling disappears you are someone else I am still right here what have I become my sweetest friend everyone I know goes away in the end and you could have it all my empire of dirt I will let you down I will make you hurt if I could start again a million miles away I would keep myself I would find a way.... NIN - HURT
— 27.03.2009, 11:16:51
Jak kontrolować to co do mnie dociera , wbija się we mnie, zmienia mnie, zostawia trwały ślad? Jak trzymać z daleka od siebie to wszystko co wykręca moje życie i myśli. Czuję się bezbronny, jak otwarta rana narażony na infekcje i zatrucia. Osaczają mnie hasła, informacje, prawdy, zasady i świętości i tak boleśnie czuję, że odstaję, że nie pasuję. To wszystko wiem tylko ja. Na zewnątrz, wciąż ten sam wpasowuję się, doganiam, zmieniam całego siebie, jestem zesztywniały ze strachu. Czuję, że pierwsze uderzenie, które nadejdzie rozbije mnie na części jak porcelanowy dzban i żadna siła mnie nie pozbiera. Przyklejony uśmiech, nienaturalny krok, fałszywe gesty - oni cały czas mnie obserwują, oceniają i jednym słowem mogą zrobić ze mną wszystko. Bezsilność pojawia się najczęściej. Wiem, że mnie okradają, wysysają moje soki, wykorzystują. Mała część chorego systemu - wymienialna w każdej chwili do zastąpienia przez nowy model. Posłuszny, oddany, przekupny i służalczy. Chcę wyrzucić z siebie to wszystko. Wszystko co wiem. Miliony niepotrzebnych pojęć i połączeń, słowa, które określiły i na zawsze ułożyły. Zablokowały myśli na wiele długich lat. Mój bunt jest świadomy i bolesny. Czuję go całym sobą, rozdziera mnie na części - to stan wojny i chaosu. To tworzenie siebie od nowa, ucieczka i powrót, nienawiść i miłość. Kim jestem? Tak często czuję się nikim i wszystkim jednocześnie. Niewolnik w wirtualnych kajdanach - nie widzę ich, ale czuję. Zrywam, aby zaraz dać sobie zapiąć nowe. Dlaczego tak często źle o sobie myślę, gardzę sobą i wstydzę się siebie. Wiecznie porównuję, analizuję, rozgryzam - pierdolone szaleństwo, kto to stworzył? Kim są Ci, których nie widzę, Ci których oddech czuję na plecach. Szybko, szybciej - nie obracaj się, biegnij, patrz przed siebie, nie pytaj. Czerń, biel, czerwień, tysiące kolorów, imion i nazw. Czuję się wolny do momentu kiedy linia mojego życia natrafia na zimny mur wtedy plączą się i ze strachu chowam się w sobie na wiele długich dni i nocy. Są ciągle takie miejsca, które znam tylko ja. Jestem naiwny, prosty, infantylny i pierdolę to, że tak nie wypada, że to nie na miejscu. Szukam naturalnego stanu. Wolność, chaos, niewiedza i pustka i tylko nie patrz na mnie nigdy więcej w ten sposób. Jestem czymś co było, co jest i co będzie. Jestem jedyną rzeczą stała. To czego chwytam się w chwilach ostatnich jest głęboko we mnie. Nigdy tego nie poznasz, nie dotkniesz, nie ujarzmisz. To jest druga strona - niewielu tam przechodzi. Przyparci do muru jesteśmy niebezpieczni. Totalne szaleństwo i destrukcja. Niekontrolowany wybuch, który rozrywa wszystko dookoła - niszczy każdy element systemu -nic nie buduje, nie tworzy. Jest jak wzburzona rzeka, której nikt nie zatrzyma, przepełniona upokorzeniem, wstydem i goryczą wyrywa się ze starego koryta. Widziałem jak zalali ulice i drogi, wszyscy płynęli w tym samym kierunku. Wszyscy chcieli jednego, uwolnić się od tego, który zabił ich matki, ojców, siostry i braci, spalił ich ziemię, napluł na groby. Byli gotowi na wszystko. Krew, ogień i kamienie. Dzieci, kobiety, mężczyźni. Oszukani i doprowadzeni do ostateczności są razem. Przez krótką chwilę byłem z nimi, zaciskałem pięści, krzyczałem. Dzisiaj patrzę z daleka, wiem, że na gruzach tego co zniszczyli wyrośnie nowa bestia i tylko kwestią czasu jest to kiedy zacznie wysysać z nich soki, całe piękno i energię. SWEET NOISE - PATRZ
— 5.03.2009, 12:16:46
Dużo ciekawych fotek:) gratki i pozdrawiam
Piekna galeria.Bede wracal.
bardzo duzo ciekawych prac, podziwiam!
na pewno kiedyś tak zrobię dziękuję
wielce ciekawie się u Ciebie w galerii zrobiło ..pozdrawiam :)
Twoje zdjęcia Gdańska i morza są świetne. Na Twoje pytanie odpowiedziałem pod zdjęciem. Pozdrawiam