Trafiłam do Twojego świata przypadkiem... zostałam w nim na dłużej... na BARDZO DŁUGO... Wciągnęły mnie te proste historie, wschodnie klimaty i to COŚ, co emanuje z utrwalonych przez Ciebie obrazów... Dziękuję. Gratuluję. Pozdrawiam
Bart. 2008-11-07 11:35:33: wieje Bogiem, powiadasz? Może to racja, co powiadają, że On jest wszędzie? Ja po prostu fotografuję rzeczywistość. Najwyraźniej masz dobry wzrok. :) Pozdrawiam
Twoje zdjęcia czarnobiałe te z lat '80 są niesamowite, jestem wielkim fanem. Bardzo ale to bardzo mi się podobają, ten klimat te wspomnienia coś pięknego płynie w tych zdjęciach. Jesteś mistrzem ! Już zaczynam czekać 20 lat żeby pokazać kiedyś swoje zdjęcia z tego roku :)
Pozdrawiam i zyczę dalszych udanych zdjęć.
Doskonały kawał reporterskiej roboty!! Nie warto tracić czasu zatem na bycie urzędasem!! Sam nim jestem i powoli fotografia leczy mnie z tego zawodu!! Pozdrawiam i życzę powodzenia! Ulubione koniecznie
blog [2008-08-20 21:20:27]: Podzielam Twoje zdanie. W tym miejscu przypomniały mi się pierwsze strony Mistrza i Małgorzaty (rozmowa Berlioza z cudzoziemcem nt. tego kto/co kieruje życiem człowieka i jej konsekwencje). Istotnie mamy zupełnie różne "dwa światy". Dziękuję za piękny reportaż.
Cenne zdjecia, i jeszcze cenniejsze komentarze. Bardzo duzo sie mozna nauczyc z Panskiego portfolio.
Bardzo mi sie podoba to co Pan pisze o fotografii. Bede czesciej zagladal (dodaje do ulubionych).
Sławku wcale nie poczułam się "wywołana do tablicy" :)) Z wielką ochotą włączam się w dyskusje, zwłaszcza o życiu. Podziwiam Twoje zdjęcia i sposób podejścia do fotografii, to wielka przyjemność móc z nimi obcować. Pozdrawiam.
tu jest inaczej niz wszędzie ... tu jest proza życia .... którą niekoniecznie trzeba kochać, można nienawidzieć ... ale trzeba z nią życ ... czasem warto jej się przyjrzeć ... no to się przygladam .. i pozdrawiam :)
JoannaW 2008-08-22 10:16:18: Joanno, nie tyle chcialem wywolywac Cie do tablicy, co wlaczyc sie do dialogu. To duza wartosc - wymieniac sie pogladami, punktami widzenia. Twoja wypowiedz pomogla mi ujac w forme zdan, to co mysle o fotografowaniu ludzi cierpiacych. Co w ogole mysle o fotografowaniu. Dla mnie jest to przymus - dostrzegam cos i wiem, ze to sfotografuje. Niezaleznie czy dotyczy to osob mi znanych, obcych, bliskich - czy jak ostatnio - mnie samego. Na jednytm z portretow przedsmiertnych jest moj Ojciec. Mam przed oczyma Jego wizerunki w roznych momentach zycia. I takze ten - kiedy siedzac na wozku inwalidzkim odjechal do szpitalnej sali, z ktorej juz nie wrocil. Niedawno pytal mnie chirurg co myslalem lezac na stole operacyjnym. Zgodnie z prawda odpralem, ze zanim zapadlem w nieswiadomosc, myslalem o tym, ze fotografowalem rozne operacje i sale operacyjne. Nigdy jednak nie mialek okazji zrobic zdjecia z perspektywy lezacego na stole pacjenta - a to interesujacy widok. I zastanawialem sie jaki obiektw bylby najleposzy i jaka poprawke na naswietlanie odlozyc, ze wzgledu na ostre swiatlo lamp nad moja glowa. A kiedy sie wybudzilem na sali pooperacyjnej pierwsza rzecza, ktora zrobilem - byl autoportret - zrobiony telefonem :) Dlatego pisze, ze foptografowanie jest dla czasem blogoslawienstwem, a czasem przeklenstwem. Pozdrawiam
genialna reporterka, nie wiem co więcej napisać i żeby nie walnąć czegoś głupiego napisze tylko ... nic nie piszę, idę dalej oglądać ... Pozdrawiam serdecznie :)
Sławku jestem zaskoczona, że umieściłeś mój komentarz w swoim blogu, czuję się troszkę wyróżniona i zobowiązana do odpowiedzi na Twoje pytanie. Otóż chyba nie żałuję, bo inaczej pewnie podchodzi się do cierpienia i śmierci obcych nam ludzi a inaczej do bardzo bliskich. Wtedy umierała moja mama i chciałam pamiętać ją taką, jaka była przed chorobą, piękna i wesoła... Te zdjęcia mogłyby przypominać tylko cierpienie jej i jej bliskich a chcemy pamiętać radosne chwile z naszej wspólnej przygody - życia. Poza tym do ostatniej chwili mocno wierzyłam w nią i w to, że będzie żyła. Pozdrawiam Cię serdecznie życząc zdrowia i siły.
Franek Chrzonszcz 2008-08-19 10:49:38: dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Wątek odwagi podejmuje kilka osób. Postaram się więc napisać w blogu, jak to widzę. Bo mz to nie jest kwestia odwagi - no, ale to nie takie proste, wiec dlatego rozwunę myśl w blogu. Pozdrawiam bardzo
szacunek i wyrazy uznania za Twoją szpitalną serię. sam jestem jestem lekarzem i nigdy nie miałem na tyle odwagi. a może po prostu trzeba być po drugiej stronie, by móc zrobić taki dokument.
Zainteresowały mnie Twoje ostatnie zdjecia, ktore ukazywaly sie kiedy odwiedzalem plfoto wiec wszedlem....
I przyznac musze ze wbilo mnie w ziemie :) Twoje zdjecia sa mistrzowskie i dla niejednego moga byc wzorem i inspiracja a mysle ze dla mnie beda wiec jeszcze nie raz tu zawitam :)
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i miłe słowa. Światła nie nalezy trzymać pod korcem, a zdjęć w szufladach i na twardych dyskach. Zdjęcia powinny być oglądane. Na jakiś czas - mam nadzieję, że niezbyt długi - muszę zniknąć. Proszę zatem o wybaczenie, że nie będę się odzywał, odpisywał i reagował. Ja znikam, ale zdjęcia przecież zostają. Do zobaczenia i poczytania :)
P.S. "Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył..." S.
Bardzo ciekawą i wielce wartościową lekturą jest Twój blog. Dobrze, ze chce Ci sie, poświęci czas i umieszczać esencje z prowadzonych przez Ciebie pod zdjęciami rozmów, wraz z dodatkowymi przemyśleniami.
Reporterka nie w cenie, bo mało "artystyczna". Tak samo jest na forach literackich, gdzie promuje sie poezję (sic!), a proza spada na łeb, na szyję. Jeszcze opwiadanie kogoś zainteresuje, ale felieton, esej....? To już inna bajka. Co ja Ci tu kadzić będę... Uwielbiam reportaż... Chwatit!
Dzięki za podpowiedzi :) Z tym filtrem masz 1000% racji - z lenistwa nie zawsze chce mi się odkręcić polara, a jak już nawet odkręcę, to nie bardzo mam go gdzie włozyć :)). Muszę rzeczywiście popilnować tej czułości - znów "nawyk" jaskiniowy - ponieważ tam zawsze jest statyw a Canon przy większym ISO zaczyna szumieć - to mam ustawioną 100. Ale to zmienić prościej :)). Wróciłem ale zaraz wyjeżdżam - teraz nieco mądrzejszy :)) Pozdrawiam
Majnov 2008-04-26 20:33:42: dzięki za miłe słowa. Jesteś z całkiem dobrego pokolenia. Jeśli Cię ciągnie do reportażu to pamiętaj, że "trzeba gonć, trzeba gonić swe marzenia - a nie czekać, ile trosk przyniesie los". ;) Pozdrawiam
Zeta 2008-04-26 22:35:08: :) pod zdjęciem http://plfoto.com/1519637/zdjecie.html kolega WG twiierdzi, żem zimny drań i sukinsyn. Twoja opinia bardziej mi się podoba. Pozdrawiam
Niesamowite PF, niezwykle pokazujesz bol, cierpnienie wiec.. wszystko kazda normalnosc.. Jestesmy ludzmi, rodzimy sie, zyjemy, i umieramy. od tego nie uciekniemy. Wielki szacunek.. wiekszosc zdjec perfekcyjna.. wielkie niedopowiedziane historie, chcialbym byc takm reportazysta, ale ja to juz pokolenie czarnobyla, gdzie niedawno bylem.. ogromne wrazenie.. na mnie zrobily te opuszczone domy, kazdy z nich byl historia, emocja i kiedys zyciem, teraz w srodku mieszkaja dziki, wiec historie tworza na nowo..
Pozdrawiam.
Snowman: jest w PF zdjęcie, które zrobiłem niejako w hołdzie Weegiemu - "Pisanie protokołu oględzin zwłok". :) ukazała się fajna ksiązka z jego zdjęciami - obawiam się, że większośc nie miałaby szans na PL Foto. Częś bo drastyczne ("i czemu służy takie pokazywanie i epatowanie?"), część bo świecona z lampą na wprost i cienie brzydkie, niektóre nieostre, inne przepalone. Może i argument o anachroniczności też dałoby się zastosować. Tymczasem wartośc jego zdjęc polegała na czymś zupełnie innym - i inaczej, z innego punktu widzenia należy je oceniać.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Weegee "amerykański fotograf i dziennikarz, jeden z najbardziej znanych reportażystów XX wieku. Pseudonim Weegee zawdzięczał szybkości działania: na miejsce tragedii przybywał przed strażą pożarną czy policją.(...) Fotografował miejsca zbrodni oraz wypadków, wielkie pożary oraz głośne aresztowania. Sporo czasu poświęcał mieszkańcom slumsów Nowego Jorku, drobnym rzezimieszkom oraz szeregowym członkom mafii. Lubował się w skandalu: ofiary mordów w kałużach krwi czy ciała przysłonięte prześcieradłem należały do jego ulubionych tematów." http://www.leegallery.com/weegee.html
usuniecie tego zdjecia z wypadku to czyste kurewstwo! zostawilem pod nim komentarz bo przyslowiowo "kopalo po mordzie". Wartosc techniczna czy artystyczna pozostawala na dalszym planie. Ono opowiadalo historie a po tylu latach samo stalo sie jej czescia. Usuwanie takich zdjec jest niczym innym jak proba negacji tego co mialo miejsce, co sie wydarzylo. Ludzie zrobia wiele by nie psuc swojego dobrego samopoczucia. Pozdrawiam i lacze sie w wyrazie protesyu przeciw takim praktykom adminow. BTW chcailbym sobie przypomniec nazwisko wloskiego lub hiszpanskiego fotografa ktory cale zycie fotografowal ofiary wypadkow i zbrodni. Jak znajde jakis link to wkleje, pzdr
Niezły numer z usunięciem "myśliwskich" zdjęć z plfoto. Co prawda, niezbyt mi się one podobały, ale sam fakt decydowania o tym, co wolno nam oglądać, a co nie, jest więcej niż niesmaczny. A cytat z Morrisa trafnie dobrany.
Brunchilda 2008-04-03 15:08:38: nia ma za co. Spłacam długi wobec ludzi, których już nie ma. Najwyższa pora. Nie wiedzieć kiedy stanąłem na pierwszej linii. Pozdrawiam
Obejrzałam Twoje PF jak super ciekawy film dokumentalny.Opisy pod zdjęciami i komentarze dopełniły reszty. Każde zdjęcie ma swoją historię ,cała sztuka w tym,aby umieć ją "opowiedzieć". Ty robisz to znakomicie! Podziwiam...i dziękuję!
Wracałem i wracałem żeby się przyglądnąć Twoim zdjęciom nie mogąc zdecydować pod którym wstawić komentarz. Raz mnie szarpało na nie, innym razem nie mogłem wyjść z podziwu - jednym słowem zdjęcia bardzo dobre bo działają na widza, a sporo z nich wymagało sporej odwagi. Na pewno trafiają w moje "klimaty". Jednego, jednak mi brakuje - datowania przynajmniej niektórych fotografii - tych z przeszłości. Pozdrawiam i dodaję do Ulubionych.
:) Byłem tam w rok po rocznicy 60-tej :) Historię Capy - podaje chyba również Ambrose w "D-day". W jakimś folderku zakupionym w muzeum przy Omaha znalazłem ciekawe zestawienie - fotografie Capy versus fotogramy z planu Szeregowca Ryana.... Pozdrawiam
barszczon: wybierałem się tam w 50. rcoznicę inwazji żeby uwiecznić tych, którzy przeżyli. To była ostatnia bodaj okazja zobaczyć ich w takiej masie. Niestety, coś mi pokrzyżowało plany i okazja bezpowrotnie minęła. Jest w sprzedaży książka fotoedytora "Life'a", w tej chwili umknęło mi nazwisko. Jest tam m.in. o okoliczościach spaprania negatywów Capy. Lektura bardzo interesująca, polecam. Pozdrawiam
Chcę nawiązać do tego co napisałeś o zdjęciach z D'Day. Miałem w ręku album z tymi fotografiami gdy chodziłem wzdłuż plazy Omaha. Coś niesamowitego. Ostra, pozowana i "przemyślana" fotografia nie zrobiłaby na mnie tak dużego wrażenia...pozdrawiam :)
Slawa: dziękuję. Staram się pokazywać tu ludzi w różnych sytuacjach, ale raczej z przesłąniem optymistycznym. Jeśli walki w Budapeszcie to całująca suę para, a nie zakrwawione i wykrzywione nienawiścią twarze, jesli Auschwitz - to poprzez portret człowiek, który przeżył Zagładę i pokazuje obóz dzieciom i wnukom. Ogólnie rzecz ujmując jestem zdania, że fotografia to jednak bardziej język niż sztuka graficzna. Konsekwencją tego przeświadczenia ejst przywiązywanie większej wagi do treści opowiadań niż do formy językowej. To oczywiście zależy od tematu - w moim piojęciu i w najwięszym skrócie rzecz wykładając - im ważniejszy temat, tym większa tolerancja dla usterek technicznych. Ostatecznie ostratnie zdjęcie prezydenta Allende, padający żołnierz republikański Roberta Capy, czy jego zepsute przez laboranta zdjęcia z D Day, zdjęcie kobiet pędzonych w Treblince do gazu, zrobione przez wiuęźniów - są niedoskonałe technicznie, a mają tyrwałe miejsce w historii fotografii. Tu przez część oceniających zostałyby zdyskwalifikowane, a i nie uniknęłyby zapewne i moderacji. Przyjmuję to z niejakim smutkiem, ale nie rezygnuję z lansowania swojego poglądu na fotografię. Pozdrawiam
Do zapisu z blogu z 2007-11-05 22:43:13. Widzę, że podzielamy podobne poglądy. Już wcześniej to zauważyłem. Odnosząc się do tego (blogowego) zapisu - ważne portfolio.
Sławekol - Przeczytałem wymianę zdań pod ostatnim Twoim zdjęciem i pomyślałem, że ja leszcz - fotoamator chciałem porwać się na dyskusję z profesjonalistą! Nie czuję się na siłach! Słaby jestem w socjologii i innych -ogiach oraz innych podstawach teoretycznych. Pewnie nazwiesz mnie zwykłym tchórzem, bo wycofuję się z, danej Ci, obietnicy dłuższej wypowiedzi. Miałbym cały czas, jako dyskutant, poczucie stania na straconej pozycji - aż taki silny psychicznie nie jestem by trwać dłużej w takim dyskomforcie. Może plotę smalone duby ale tak myślę i nie zmienię zdania. PRZEPRASZAM :(((
Thomas: podzsielam ten pogląd o potrzebie rozmów. Wiele dyskusji toczy się pod fotkami, Plfoto nie ma takiego wydzielonego miejsca jak forum, a szkoda.
Co do szczerości - mam do fotografii bardzo wyrazisty stosunek. Jest dla mnie językiem opowiadania, głównie o ludziach, niekiedy miejscach. Uważam, że jej siłą jest to, że sfotografowane musiało istnieć. Że fotografia ocala to, co istniało i zdarzyło się przed zapomnieniem, upływem czasu itd. W konsekwencji cenię fotografię nie inscenizowaną, bez ingerencji programami do obróbki. Szkoda mi także używania fotografii do ilustrowania scen wymyślonych - bo jest niamało sztuk plastycznych, które to potrafią. Nie potafią zaś tego co fotografia - utrwalić obraz czegoś co istniało. Acha - nie uważam przy tym, że mój pogląd jest jest lepszy od innch, oczywisty, czy jedynie możliwy.
Fotografuję ludzi, bo trzeba się spieszyć. Ś.pl. ksiądz Twardowski miał rację - "tak szybko odchodzą". Im jestem starszy, tym wyraźniej to dostrzegam. Mam poczucie, że moje zdjęcia dają im szansę na trwanie takimi, jakimi byli kiedyś.
Ufff, rozpisałem się, mam nadzieję, że nie znudziłem. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za odwiedziny, zainteresowanie i miłe słowa. Postaram się złożyć Wam rewizyty jeszcze w grudniu. Ciekaw jestem waszych zdjęć, świata, który widzicie przez wizjer aparatu, chwil, w których nacisnęliście migawkę. Cieszę się z tego, że istnieje miejesce, gdzie możemy się spotykać i rozmawiać o tym, co dla nas ważne.
Pozdrawiam serdecznie
szkoda ze to swiatlo nie takie, nie ten kadr, mina nie taka i wogole modelka ma za male cycki itd itp... tzw bezedura :)
mnie sie bardzo podobaja, opowiadaja historie bez poddawania sie modzie i manierze w widocznej wszeobec fotografii... co nie znaczy ze sama nie uleglam:( niestety. Gratulacje i zycze czujnego oka.
Zycze nieszablonowosci, precyzji oka- ktore jest, samych udanych strzalow i jak najwiecej chwil godnych zlapania. Piekno w tym, co mozna uchwycic- dla siebie. reklamy znamy z telewizji.
utrwalasz ważne i ciekawe chwile. to bardzo dobrze. brakuje w tym jedynie trochę innego spojrzenia. pstrykasz w bardzo dobrych momentach, ciekawie patrzysz na świat, ale brakuje w tym trochę tej technicznej strony. będę zaglądać częściej bo widzę, że będzie tu co oglądać :) pozdrawiam
;*
Trafiłam do Twojego świata przypadkiem... zostałam w nim na dłużej... na BARDZO DŁUGO... Wciągnęły mnie te proste historie, wschodnie klimaty i to COŚ, co emanuje z utrwalonych przez Ciebie obrazów... Dziękuję. Gratuluję. Pozdrawiam
coż może znaczyć moja opinia, ale i tak ją napisze...wspaniale prace!
naprawdę żałuję, że wcześniej do Ciebie nie trafiłem ale na pewno będę wracał często... znakomite zdjęcia... kawał historii zatrzymanej w kadrze...
Bart. 2008-11-07 11:35:33: wieje Bogiem, powiadasz? Może to racja, co powiadają, że On jest wszędzie? Ja po prostu fotografuję rzeczywistość. Najwyraźniej masz dobry wzrok. :) Pozdrawiam
kazde zdjecie to osobna historia wzrusza i przejmuje czasem bawi wspaniale dziekuje ze jestes na tym forum i pozdrawiam
ja tylko z pytaniem jesteś ministrantem kościelnym czy coś tędy bo wieję u ciebie bogiem i to tak strasznie .... ? to podchodzi pod fanatyzm pozdr. :)
Moim skromnym zdaniem najbardziej wartościowe portfolio na plfoto. , lubię tu wracać. Serdecznie gratuluję.
...6000 komentów , pięknie nie ma co..
bardzo interesujace prace jestem pelen podziwu i chyle czola
Świetne folio - chylę czoło
Zdjecia powalaja, niektore z nich to nauka historii, kiedys to były czasy. Gratuluje Pozdrawiam!!
kapelusik z głowy ...
Twoje zdjęcia czarnobiałe te z lat '80 są niesamowite, jestem wielkim fanem. Bardzo ale to bardzo mi się podobają, ten klimat te wspomnienia coś pięknego płynie w tych zdjęciach. Jesteś mistrzem ! Już zaczynam czekać 20 lat żeby pokazać kiedyś swoje zdjęcia z tego roku :) Pozdrawiam i zyczę dalszych udanych zdjęć.
Gratuluję Zdjęcia Dnia, polecanego autora i udanej wyprawy . Czekam na nowy cykl, na Ukrainę widzianą Twoimi oczami. Pozdr.
Doskonały kawał reporterskiej roboty!! Nie warto tracić czasu zatem na bycie urzędasem!! Sam nim jestem i powoli fotografia leczy mnie z tego zawodu!! Pozdrawiam i życzę powodzenia! Ulubione koniecznie
Chyba powinnam mówić Mistrzu. Imponujaca galeria...
Już dziś nie dam rady więcej. Wypadek mnie wymęczył.. Wspaniale fotoreportujesz.. dobrej nocy
blog [2008-08-20 21:20:27]: Podzielam Twoje zdanie. W tym miejscu przypomniały mi się pierwsze strony Mistrza i Małgorzaty (rozmowa Berlioza z cudzoziemcem nt. tego kto/co kieruje życiem człowieka i jej konsekwencje). Istotnie mamy zupełnie różne "dwa światy". Dziękuję za piękny reportaż.
znakomita obserwacja ludzi-rewelacja, pozdrawiam
Świetne reporterskie portfolio.
Mnóstwo czasu i chwil, pełnych życia i naturalności ... Dziekuje za mile i ciakawe spotkanie w krakowie :) Pozdrawiam.
zamilkłam... zaczełam się zastanawiać - nad sobą. Genialne folio, zdjęcia z duszą.. one opowiadają historie. Wielkie wyrazy uznania.
ciekawe portfolio
Cenne zdjecia, i jeszcze cenniejsze komentarze. Bardzo duzo sie mozna nauczyc z Panskiego portfolio. Bardzo mi sie podoba to co Pan pisze o fotografii. Bede czesciej zagladal (dodaje do ulubionych).
Sławku wcale nie poczułam się "wywołana do tablicy" :)) Z wielką ochotą włączam się w dyskusje, zwłaszcza o życiu. Podziwiam Twoje zdjęcia i sposób podejścia do fotografii, to wielka przyjemność móc z nimi obcować. Pozdrawiam.
uuu lalaaa.. szacun
Tak trzymaj ! :) Pozdr
MISTSH SWIATA
Twoje zdjęcia zrobiły na mnie wrażenie, chyba dlatego, że są prawdziwe. Pokazują życie takim jakie jest. Będę tu wracał.
tu jest inaczej niz wszędzie ... tu jest proza życia .... którą niekoniecznie trzeba kochać, można nienawidzieć ... ale trzeba z nią życ ... czasem warto jej się przyjrzeć ... no to się przygladam .. i pozdrawiam :)
JoannaW 2008-08-22 10:16:18: Joanno, nie tyle chcialem wywolywac Cie do tablicy, co wlaczyc sie do dialogu. To duza wartosc - wymieniac sie pogladami, punktami widzenia. Twoja wypowiedz pomogla mi ujac w forme zdan, to co mysle o fotografowaniu ludzi cierpiacych. Co w ogole mysle o fotografowaniu. Dla mnie jest to przymus - dostrzegam cos i wiem, ze to sfotografuje. Niezaleznie czy dotyczy to osob mi znanych, obcych, bliskich - czy jak ostatnio - mnie samego. Na jednytm z portretow przedsmiertnych jest moj Ojciec. Mam przed oczyma Jego wizerunki w roznych momentach zycia. I takze ten - kiedy siedzac na wozku inwalidzkim odjechal do szpitalnej sali, z ktorej juz nie wrocil. Niedawno pytal mnie chirurg co myslalem lezac na stole operacyjnym. Zgodnie z prawda odpralem, ze zanim zapadlem w nieswiadomosc, myslalem o tym, ze fotografowalem rozne operacje i sale operacyjne. Nigdy jednak nie mialek okazji zrobic zdjecia z perspektywy lezacego na stole pacjenta - a to interesujacy widok. I zastanawialem sie jaki obiektw bylby najleposzy i jaka poprawke na naswietlanie odlozyc, ze wzgledu na ostre swiatlo lamp nad moja glowa. A kiedy sie wybudzilem na sali pooperacyjnej pierwsza rzecza, ktora zrobilem - byl autoportret - zrobiony telefonem :) Dlatego pisze, ze foptografowanie jest dla czasem blogoslawienstwem, a czasem przeklenstwem. Pozdrawiam
ttttt 2008-08-21 07:57:21: dziekuje; milo widziec :) Rowniez pozdrawiam
genialna reporterka, nie wiem co więcej napisać i żeby nie walnąć czegoś głupiego napisze tylko ... nic nie piszę, idę dalej oglądać ... Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za chwile wzruszeń, które przeżyłam oglądając Twoje folio...
Sławku jestem zaskoczona, że umieściłeś mój komentarz w swoim blogu, czuję się troszkę wyróżniona i zobowiązana do odpowiedzi na Twoje pytanie. Otóż chyba nie żałuję, bo inaczej pewnie podchodzi się do cierpienia i śmierci obcych nam ludzi a inaczej do bardzo bliskich. Wtedy umierała moja mama i chciałam pamiętać ją taką, jaka była przed chorobą, piękna i wesoła... Te zdjęcia mogłyby przypominać tylko cierpienie jej i jej bliskich a chcemy pamiętać radosne chwile z naszej wspólnej przygody - życia. Poza tym do ostatniej chwili mocno wierzyłam w nią i w to, że będzie żyła. Pozdrawiam Cię serdecznie życząc zdrowia i siły.
Pozdrawiam i gratuluję Panie Sławku :)
Franek Chrzonszcz 2008-08-19 10:49:38: dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Wątek odwagi podejmuje kilka osób. Postaram się więc napisać w blogu, jak to widzę. Bo mz to nie jest kwestia odwagi - no, ale to nie takie proste, wiec dlatego rozwunę myśl w blogu. Pozdrawiam bardzo
szacunek i wyrazy uznania za Twoją szpitalną serię. sam jestem jestem lekarzem i nigdy nie miałem na tyle odwagi. a może po prostu trzeba być po drugiej stronie, by móc zrobić taki dokument.
dobre fotografie.
gratuluję jeszcze nigdy nie widziałem tak świetnych zdjęć! Te zdjęcia powalają swoją wymową cos wspaniałgo ! a poza tym są bardzo mocne !:)
Zainteresowały mnie Twoje ostatnie zdjecia, ktore ukazywaly sie kiedy odwiedzalem plfoto wiec wszedlem.... I przyznac musze ze wbilo mnie w ziemie :) Twoje zdjecia sa mistrzowskie i dla niejednego moga byc wzorem i inspiracja a mysle ze dla mnie beda wiec jeszcze nie raz tu zawitam :) Pozdrawiam
kapitalne foty. kłaniam się do podłogi. znakomita reporterka.
Tarantella 2008-08-14 21:41:39: jestes tu zawsze bardzo mile widzianym gosciem. Ciesze sie z tych odwiedzin. Dziekuje i pozdrawiam
wracam tu sobie.....
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i miłe słowa. Światła nie nalezy trzymać pod korcem, a zdjęć w szufladach i na twardych dyskach. Zdjęcia powinny być oglądane. Na jakiś czas - mam nadzieję, że niezbyt długi - muszę zniknąć. Proszę zatem o wybaczenie, że nie będę się odzywał, odpisywał i reagował. Ja znikam, ale zdjęcia przecież zostają. Do zobaczenia i poczytania :) P.S. "Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył..." S.
Mocne PF !
Bardzo ciekawą i wielce wartościową lekturą jest Twój blog. Dobrze, ze chce Ci sie, poświęci czas i umieszczać esencje z prowadzonych przez Ciebie pod zdjęciami rozmów, wraz z dodatkowymi przemyśleniami.
Kawał , dobrej fotograficznej roboty. Pozdrawiam
dzięki za zaproszenie do grona przyjaciół .
jest tu wiele zajebistych reporterek z jajem. pozdrawiam
wspaniałe zdjęcia, reporterka na najwyższym poziomie, znakomicie pokazane chwile, emocje, będę tu zagladać, pozdawiam serdecznie.
F O T O G R A F I A !!! Podziwujcie ludzie !!! PZDR !!!
same perełki!!! pozdrawiam i gratuluje zbiorów!!!
Dla mnie i według mnie jesteś tu numer 1 !!!!!!! Prawdziwość tego co pokazujesz jest prawdziwym reportażem .
Reporterka nie w cenie, bo mało "artystyczna". Tak samo jest na forach literackich, gdzie promuje sie poezję (sic!), a proza spada na łeb, na szyję. Jeszcze opwiadanie kogoś zainteresuje, ale felieton, esej....? To już inna bajka. Co ja Ci tu kadzić będę... Uwielbiam reportaż... Chwatit!
różnorodność....nie zauwazyłam makro?:))...."wypadek"-dziecko przezyło?...Boli,bo jestem matką.
niezle! Oldskulowe zdjecia są nie do przebicia!!
Dzięki za podpowiedzi :) Z tym filtrem masz 1000% racji - z lenistwa nie zawsze chce mi się odkręcić polara, a jak już nawet odkręcę, to nie bardzo mam go gdzie włozyć :)). Muszę rzeczywiście popilnować tej czułości - znów "nawyk" jaskiniowy - ponieważ tam zawsze jest statyw a Canon przy większym ISO zaczyna szumieć - to mam ustawioną 100. Ale to zmienić prościej :)). Wróciłem ale zaraz wyjeżdżam - teraz nieco mądrzejszy :)) Pozdrawiam
g e n i a l n e ...
fajnie foljujesz :) niewąpliwie dobre wrażenie zrobiło na mnie zdjecie z 1985 :) (trzy lata miałem :))) pzdr!
Majnov 2008-04-26 20:33:42: dzięki za miłe słowa. Jesteś z całkiem dobrego pokolenia. Jeśli Cię ciągnie do reportażu to pamiętaj, że "trzeba gonć, trzeba gonić swe marzenia - a nie czekać, ile trosk przyniesie los". ;) Pozdrawiam
Ech, chciał bym robić takie zdjęcia. Zdjęcia zwodów sportowych, są genialne, widać jak Ci ludzie walczyli.
..gratuluje portfolio..swietna reporterka..
powtarzam się, ale to co Pan tworzy, to jak uchwyca Pan chwilę jest niezwykłe! jestem po wrażeniem!
Jestem pod takim wrażeniem większości Pana zdjęć, że nie wiem co napisać... Podziwiam...
smutek na Twoich zdjeciach w wiekszosci...chyba są to dobre fotograife...
Zeta 2008-04-26 22:35:08: :) pod zdjęciem http://plfoto.com/1519637/zdjecie.html kolega WG twiierdzi, żem zimny drań i sukinsyn. Twoja opinia bardziej mi się podoba. Pozdrawiam
fantastyczne folio, musisz byc bardzo wrazliwym czlowiekiem
Niesamowite PF, niezwykle pokazujesz bol, cierpnienie wiec.. wszystko kazda normalnosc.. Jestesmy ludzmi, rodzimy sie, zyjemy, i umieramy. od tego nie uciekniemy. Wielki szacunek.. wiekszosc zdjec perfekcyjna.. wielkie niedopowiedziane historie, chcialbym byc takm reportazysta, ale ja to juz pokolenie czarnobyla, gdzie niedawno bylem.. ogromne wrazenie.. na mnie zrobily te opuszczone domy, kazdy z nich byl historia, emocja i kiedys zyciem, teraz w srodku mieszkaja dziki, wiec historie tworza na nowo.. Pozdrawiam.
A http://plfoto.com/1456163/zdjecie.html widzialem, jedno z pierwszych przez ktore zwrocilem na Ciebie uwage ;) Pzdr!
A podaj tytul ;)
Snowman: jest w PF zdjęcie, które zrobiłem niejako w hołdzie Weegiemu - "Pisanie protokołu oględzin zwłok". :) ukazała się fajna ksiązka z jego zdjęciami - obawiam się, że większośc nie miałaby szans na PL Foto. Częś bo drastyczne ("i czemu służy takie pokazywanie i epatowanie?"), część bo świecona z lampą na wprost i cienie brzydkie, niektóre nieostre, inne przepalone. Może i argument o anachroniczności też dałoby się zastosować. Tymczasem wartośc jego zdjęc polegała na czymś zupełnie innym - i inaczej, z innego punktu widzenia należy je oceniać.
@Petrikaure & @kaazam - dziękuję! :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Weegee "amerykański fotograf i dziennikarz, jeden z najbardziej znanych reportażystów XX wieku. Pseudonim Weegee zawdzięczał szybkości działania: na miejsce tragedii przybywał przed strażą pożarną czy policją.(...) Fotografował miejsca zbrodni oraz wypadków, wielkie pożary oraz głośne aresztowania. Sporo czasu poświęcał mieszkańcom slumsów Nowego Jorku, drobnym rzezimieszkom oraz szeregowym członkom mafii. Lubował się w skandalu: ofiary mordów w kałużach krwi czy ciała przysłonięte prześcieradłem należały do jego ulubionych tematów." http://www.leegallery.com/weegee.html
usuniecie tego zdjecia z wypadku to czyste kurewstwo! zostawilem pod nim komentarz bo przyslowiowo "kopalo po mordzie". Wartosc techniczna czy artystyczna pozostawala na dalszym planie. Ono opowiadalo historie a po tylu latach samo stalo sie jej czescia. Usuwanie takich zdjec jest niczym innym jak proba negacji tego co mialo miejsce, co sie wydarzylo. Ludzie zrobia wiele by nie psuc swojego dobrego samopoczucia. Pozdrawiam i lacze sie w wyrazie protesyu przeciw takim praktykom adminow. BTW chcailbym sobie przypomniec nazwisko wloskiego lub hiszpanskiego fotografa ktory cale zycie fotografowal ofiary wypadkow i zbrodni. Jak znajde jakis link to wkleje, pzdr
Niezły numer z usunięciem "myśliwskich" zdjęć z plfoto. Co prawda, niezbyt mi się one podobały, ale sam fakt decydowania o tym, co wolno nam oglądać, a co nie, jest więcej niż niesmaczny. A cytat z Morrisa trafnie dobrany.
świetnie się tu bawiłem, mam nadzieję że moje zdjęcie za dwadzieścia lat, będą równie wartościowe jak te :) Pozdrawiam
...spacerkiem po historii , bardzo ciekawe reporterskie, folio ...GRATULUJĘ
Swietny tekst w dziale"o sobie".pozdrawiam serdecznie
Ogólnie mówiąc świetne folio...
Cóż może napisać taki dzieciak jak ja... Chciałabym mieć takiego nauczyciela. Pozdrawiam, Nina
Brunchilda 2008-04-03 15:08:38: nia ma za co. Spłacam długi wobec ludzi, których już nie ma. Najwyższa pora. Nie wiedzieć kiedy stanąłem na pierwszej linii. Pozdrawiam
Obejrzałam Twoje PF jak super ciekawy film dokumentalny.Opisy pod zdjęciami i komentarze dopełniły reszty. Każde zdjęcie ma swoją historię ,cała sztuka w tym,aby umieć ją "opowiedzieć". Ty robisz to znakomicie! Podziwiam...i dziękuję!
kłaniam się Tobie i temu co robisz... Robert
spedzilem w twoim portfoli godzine niezobaczylem wszyskiego niesamowice pochłaniajace Pozdrawiam
świetne!
podziwiam. dobra reporterska robota. szacunek.
Wracałem i wracałem żeby się przyglądnąć Twoim zdjęciom nie mogąc zdecydować pod którym wstawić komentarz. Raz mnie szarpało na nie, innym razem nie mogłem wyjść z podziwu - jednym słowem zdjęcia bardzo dobre bo działają na widza, a sporo z nich wymagało sporej odwagi. Na pewno trafiają w moje "klimaty". Jednego, jednak mi brakuje - datowania przynajmniej niektórych fotografii - tych z przeszłości. Pozdrawiam i dodaję do Ulubionych.
ciekawy ten Twój cykl ''Z życia rodziny'' fajne zdjęcia, pozdrawiam:)
Witaj Podziwiam za proste podejscia do prostych tematow, niby proste ale czesto maja najwiekszy wymiar tresci. Ciekawe ujecia, pozdrawiam.
genialna reporterka ..budzi skrajne emocje od zachwytu, wzruszenia po..niesmak!!.Gratuluje..
Witam dziekuje za kometarz.Miło spotkac człowieka o podobnym spojrzeniu na fotografie.Pozdrowienia
całe mnóstwo fantastycznej reporterki, kłaniam się nisko
:) Byłem tam w rok po rocznicy 60-tej :) Historię Capy - podaje chyba również Ambrose w "D-day". W jakimś folderku zakupionym w muzeum przy Omaha znalazłem ciekawe zestawienie - fotografie Capy versus fotogramy z planu Szeregowca Ryana.... Pozdrawiam
barszczon: wybierałem się tam w 50. rcoznicę inwazji żeby uwiecznić tych, którzy przeżyli. To była ostatnia bodaj okazja zobaczyć ich w takiej masie. Niestety, coś mi pokrzyżowało plany i okazja bezpowrotnie minęła. Jest w sprzedaży książka fotoedytora "Life'a", w tej chwili umknęło mi nazwisko. Jest tam m.in. o okoliczościach spaprania negatywów Capy. Lektura bardzo interesująca, polecam. Pozdrawiam
Chcę nawiązać do tego co napisałeś o zdjęciach z D'Day. Miałem w ręku album z tymi fotografiami gdy chodziłem wzdłuż plazy Omaha. Coś niesamowitego. Ostra, pozowana i "przemyślana" fotografia nie zrobiłaby na mnie tak dużego wrażenia...pozdrawiam :)
Slawa: dziękuję. Staram się pokazywać tu ludzi w różnych sytuacjach, ale raczej z przesłąniem optymistycznym. Jeśli walki w Budapeszcie to całująca suę para, a nie zakrwawione i wykrzywione nienawiścią twarze, jesli Auschwitz - to poprzez portret człowiek, który przeżył Zagładę i pokazuje obóz dzieciom i wnukom. Ogólnie rzecz ujmując jestem zdania, że fotografia to jednak bardziej język niż sztuka graficzna. Konsekwencją tego przeświadczenia ejst przywiązywanie większej wagi do treści opowiadań niż do formy językowej. To oczywiście zależy od tematu - w moim piojęciu i w najwięszym skrócie rzecz wykładając - im ważniejszy temat, tym większa tolerancja dla usterek technicznych. Ostatecznie ostratnie zdjęcie prezydenta Allende, padający żołnierz republikański Roberta Capy, czy jego zepsute przez laboranta zdjęcia z D Day, zdjęcie kobiet pędzonych w Treblince do gazu, zrobione przez wiuęźniów - są niedoskonałe technicznie, a mają tyrwałe miejsce w historii fotografii. Tu przez część oceniających zostałyby zdyskwalifikowane, a i nie uniknęłyby zapewne i moderacji. Przyjmuję to z niejakim smutkiem, ale nie rezygnuję z lansowania swojego poglądu na fotografię. Pozdrawiam
Do zapisu z blogu z 2007-11-05 22:43:13. Widzę, że podzielamy podobne poglądy. Już wcześniej to zauważyłem. Odnosząc się do tego (blogowego) zapisu - ważne portfolio.
Bardzo mi odpowiada "reporterskie" podejście do fotografii. Nawet - jeśli ma to być "reportaż" z tego co widzimy na horyzoncie :) Pozdrawiam :)
duzo bardzo interesujacych zdjec ale i irytujaca sklonnosc Autora do histerycznej obrony bezwartosciowych pstrykow
Bardzo mi się tu podoba. Pozdrawiam autora :)
Wesołych Śiąt Bożego Narodzenia i pomyślności w Nowym Roku 2008 wszystkim moim gościom zyczę
kawał dobrych, reporterskich zdjęć! lubię tu zaglądać! pozdr
Respekt
Sławekol - Przeczytałem wymianę zdań pod ostatnim Twoim zdjęciem i pomyślałem, że ja leszcz - fotoamator chciałem porwać się na dyskusję z profesjonalistą! Nie czuję się na siłach! Słaby jestem w socjologii i innych -ogiach oraz innych podstawach teoretycznych. Pewnie nazwiesz mnie zwykłym tchórzem, bo wycofuję się z, danej Ci, obietnicy dłuższej wypowiedzi. Miałbym cały czas, jako dyskutant, poczucie stania na straconej pozycji - aż taki silny psychicznie nie jestem by trwać dłużej w takim dyskomforcie. Może plotę smalone duby ale tak myślę i nie zmienię zdania. PRZEPRASZAM :(((
Thomas: podzsielam ten pogląd o potrzebie rozmów. Wiele dyskusji toczy się pod fotkami, Plfoto nie ma takiego wydzielonego miejsca jak forum, a szkoda. Co do szczerości - mam do fotografii bardzo wyrazisty stosunek. Jest dla mnie językiem opowiadania, głównie o ludziach, niekiedy miejscach. Uważam, że jej siłą jest to, że sfotografowane musiało istnieć. Że fotografia ocala to, co istniało i zdarzyło się przed zapomnieniem, upływem czasu itd. W konsekwencji cenię fotografię nie inscenizowaną, bez ingerencji programami do obróbki. Szkoda mi także używania fotografii do ilustrowania scen wymyślonych - bo jest niamało sztuk plastycznych, które to potrafią. Nie potafią zaś tego co fotografia - utrwalić obraz czegoś co istniało. Acha - nie uważam przy tym, że mój pogląd jest jest lepszy od innch, oczywisty, czy jedynie możliwy. Fotografuję ludzi, bo trzeba się spieszyć. Ś.pl. ksiądz Twardowski miał rację - "tak szybko odchodzą". Im jestem starszy, tym wyraźniej to dostrzegam. Mam poczucie, że moje zdjęcia dają im szansę na trwanie takimi, jakimi byli kiedyś. Ufff, rozpisałem się, mam nadzieję, że nie znudziłem. Pozdrawiam.
rozmowy potrzebne ludziom :) szczere te Twoje foty. powodzenia
Bardzo dziękuję za odwiedziny, zainteresowanie i miłe słowa. Postaram się złożyć Wam rewizyty jeszcze w grudniu. Ciekaw jestem waszych zdjęć, świata, który widzicie przez wizjer aparatu, chwil, w których nacisnęliście migawkę. Cieszę się z tego, że istnieje miejesce, gdzie możemy się spotykać i rozmawiać o tym, co dla nas ważne. Pozdrawiam serdecznie
się kłania wujaszek Wania :)
szkoda ze to swiatlo nie takie, nie ten kadr, mina nie taka i wogole modelka ma za male cycki itd itp... tzw bezedura :) mnie sie bardzo podobaja, opowiadaja historie bez poddawania sie modzie i manierze w widocznej wszeobec fotografii... co nie znaczy ze sama nie uleglam:( niestety. Gratulacje i zycze czujnego oka.
Zycze nieszablonowosci, precyzji oka- ktore jest, samych udanych strzalow i jak najwiecej chwil godnych zlapania. Piekno w tym, co mozna uchwycic- dla siebie. reklamy znamy z telewizji.
jak sie tak rozejrzeć to naprawdę nieźle:)
i jedna uwaga - nie patrz na oceny bo one sa go... warte tylko na to co znajduje sie potencjalnym zdjeciu.
fajne reportarze
Fantastyczne sytuacje, bardzo życiowe zdjęcia. Kawał dobrej reporterskiej roboty :) Pozdrawiam
*po "blogu" miał być znak zapytania "?"
A masz namiary na to zdjęcie z nietoperzami, o którym mówisz w blogu. Bom bardzo ciekaw... pozdr.
pozdrawiam :)
Ładnie wystartowałeś na plfoto. Masz, mz, oko do sytuacji a chyba też nieco szczęścia (foto z corridy). Powodzenia.
utrwalasz ważne i ciekawe chwile. to bardzo dobrze. brakuje w tym jedynie trochę innego spojrzenia. pstrykasz w bardzo dobrych momentach, ciekawie patrzysz na świat, ale brakuje w tym trochę tej technicznej strony. będę zaglądać częściej bo widzę, że będzie tu co oglądać :) pozdrawiam
Dziekuje bardzo za miłe słowa. W najbliższym czasie postaram się uzupełnić cykl rumuński. I może jeszcze coś uda mi się wybrać. Pozdrawiam serdecznie
Dołączam do przedmówcy. Pozdrawiam.
gratulacje, masz dobre oko. Widzę, tworzy się dobre portfolio. Czekam na kolejne prace