lato, jesień, zima, wiosna, do Boliwii droga prosta...
Na PLFOTO22 lat
Zdjęć1842
Komentarzy2162
Skomentował1497
Obserwujących327
Obserwuje493
Zdjęć dnia5
Głosów6574
Zagłosował1863
Blog A_R_mator
"Nowe kryteria maja na celu wyzwolenie fotografii jako sztuki od uciążliwych standardów doskonałości technicznej, wyzwolenie fotografii także i od piękna. Otwierają one możliwość powstania globalnego gustu, dla którego żaden temat (ano nawet brak tematu), żadna technika (ani jej brak) nie dyskwalifikują zdjęcia." [S.Sontag, "O fotografii"]
— 19.01.2010, 12:39:51
"Chyba główne i najbardziej fascynujące przesłanie Susan Sontag mówi o tym, że prawdziwa sztuka posiada zdolność wprowadzania widza w stan niepokoju. Takie dzieła sztuki muszą być klarowne i gwałtowne, powinny wzbudzać przeświadczenie, że każdy komentarz do niego jest chybiony." (cytat z tekstu zalinkowanego poniżej)
moje teksty o fotografii (muszę zalinkować bo ciągle ich szukam na nowo) : http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f61/19.html __ http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f62/18.html
— 11.12.2009, 11:27:10
Pewnie w detalach bym się nie zgodził z treściami zawartymi, ale to jest blog, który warto czytać, bardzo warto > http://iczek.blogspot.com/
cytat chyba oddający istotę krytyki na plfoto:
ech [2009-10-31 16:11:00]
[...] plfoto to nie jest dobre miejsce na naukę czegokolwiek. tu obowiązuje 6-7 stylistyk, a wszystko co poza nie wychodzi jest raczej niemile widziane.
— 31.10.2009, 18:44:20
Wolę DYSKUSJE O FOTOGRAFII, a nie dyskusje zastępcze w stylu "czy to jest fotografia czy nie jest". Te drugie nic nie wnoszą, czasami śmieszą ;-)
— 29.03.2009, 12:16:38
Wg WIKI EN > Fotografia (z Greckiego) to proces, czynność i sztuka tworzenia nieruchomych lub ruchomych obrazów poprzez nagranie promieniowania na czułym materiale takim jak film lub czujnik elektroniczny. Ślady światła odbite lub emitowane przez przedmioty aktywują wrażliwy chemiczny lub elektroniczny czujnik podczas czasu naświetlania, zazwyczaj przez obiektyw w urządzeniu nazywanym aparatem, który również przechowuje tę informację chemicznie lub elektronicznie .
— 11.02.2009, 21:34:57
o szablonach, linijkach, pipetach ;-) > ___ http://autofocus.blox.pl/2008/01/Wielcy-fotografowie-w-Internecie.html ___
— 8.02.2009, 17:55:03
skany szklanych negatywów, skanowałem i wstawiałem ja, autorem był dziadek mojego kolegi (cel porównawczo-edukacyjny): ___ http://plfoto.com/36386/autor.html ___
— 24.11.2008, 12:41:24
De gustibus et coloribus non est disputandum.
— 29.04.2008, 10:28:53
???
Ucisz się. Uspokój się. I zatęsknij. Nie wiesz za czym, nie wiesz za kim. Może... za sobą prawdziwym? (Stachura)
— 21.03.2008, 21:39:21
tylko
Pozostaną tylko fotografie...
— 9.03.2008, 13:25:03
Piszemy obrazami, fotografujemy słowami (moje).
— 4.01.2008, 22:16:30
...
Piszemy obrazami, fotografujemy słowami (moje).
— 4.01.2008, 22:16:30
czym jest fotografia
New po mojemu > "Fotografia to obraz namalowany światłem i następnie zarejestrowany tradycyjnie lub cyfrowo"
— 14.12.2007, 16:20:23
...
muszę to wkleić :))) :
neczek 2007-10-03 22:13:55
poprawność tego kadru aż mnie wkurrrrr ;D
— 6.10.2007, 23:18:00
muszę to wkleić :))) :
neczek 2007-10-03 22:13:55
poprawność tego kadru aż mnie wkurrrrr ;D
— 6.10.2007, 23:18:00
...
zdjęcia nie muszą mnie powalać - wystarczy, że się podobają :)
— 27.09.2007, 22:45:47
zdjęcia nie muszą mnie powalać - wystarczy, że się podobają :)
— 27.09.2007, 22:45:47
...
mój komentarz do zdjęcia http://plfoto.com/1208600/zdjecie.html (na wszelki wypadek - gdyby zniknęło):
A_R_mator 2007-04-23 23:14:17
Manifest??? Raczej brak odporności autora na wszelką (czyli istotną i nieistotną) krytykę. Decydując się na udostępnienie zdjęć trzeba brać pod uwagę, że inne osoby mogą mieć odmienne poglądy. Czasami też warto się przyjrzeć im spokojnie. Internet ma to do siebie, że słowo pisane jest jakby... mocniejsze. A jeśli ktoś pisze, że inna GO (itp) to jest jego zdanie, jego opinia, on by tak to widział. Czasami jest to kwestia upodobań, czasami wynika z całkowicie naturalnych, a opisanych w literaturze, funkcji naszego mózgu połączonego z czujnikami (oczami). Tego żadne bunty nie zmienią raczej. Dla jasności - wcale nie piszę o książkowych zasadach. Ich beznamiętne stosowanie może być pozbawione sensu. Ale również niestosowanie na zasadzie przekory też nigdzie nie prowadzi. Najlepiej jest "czuć", a zasady znać dla sprawniejszej analizy i syntezy. Warto nauczyć się czytać fotografie. Nie wszyscy jednak mają na to ochotę, będąc zapatrzonymi w to co zrobili. Sądząc po opisie tegoż manifestu (???) autor ma z tym problem. Jak to dziwnie jest, że chcielibyśmy być rozumiani, ale nie tolerujemy odmiennych opinii ;)
— 26.04.2007, 12:18:35
mój komentarz do zdjęcia http://plfoto.com/1208600/zdjecie.html (na wszelki wypadek - gdyby zniknęło):
A_R_mator 2007-04-23 23:14:17
Manifest??? Raczej brak odporności autora na wszelką (czyli istotną i nieistotną) krytykę. Decydując się na udostępnienie zdjęć trzeba brać pod uwagę, że inne osoby mogą mieć odmienne poglądy. Czasami też warto się przyjrzeć im spokojnie. Internet ma to do siebie, że słowo pisane jest jakby... mocniejsze. A jeśli ktoś pisze, że inna GO (itp) to jest jego zdanie, jego opinia, on by tak to widział. Czasami jest to kwestia upodobań, czasami wynika z całkowicie naturalnych, a opisanych w literaturze, funkcji naszego mózgu połączonego z czujnikami (oczami). Tego żadne bunty nie zmienią raczej. Dla jasności - wcale nie piszę o książkowych zasadach. Ich beznamiętne stosowanie może być pozbawione sensu. Ale również niestosowanie na zasadzie przekory też nigdzie nie prowadzi. Najlepiej jest \"czuć\", a zasady znać dla sprawniejszej analizy i syntezy. Warto nauczyć się czytać fotografie. Nie wszyscy jednak mają na to ochotę, będąc zapatrzonymi w to co zrobili. Sądząc po opisie tegoż manifestu (???) autor ma z tym problem. Jak to dziwnie jest, że chcielibyśmy być rozumiani, ale nie tolerujemy odmiennych opinii ;)
— 26.04.2007, 12:18:35
...
Trochę "powyrywany" cytat (wywiad z J.Kamińskim - Chip Foto-Video 3/2007): "...Ważne jest jak technika zostaje wykorzystana do odpowiedniego efektu... Tymczasem wielu operatorów koncentruje się na technice, bo to coś, czego mogą dotknąć. Do tego potrzeba tylko warsztatu, a nie serca. Wiedzą, jakich farb użyć i jak je wymieszać, ale tu chodzi o to, żeby to wiedzieć, a następnie zapomnieć i skoncentrować się na procesie twórczym..." > Zacytowałem gdyż uważam, że doskonale się to odnosi do fotografii.
— 1.03.2007, 22:13:08
Trochę \"powyrywany\" cytat (wywiad z J.Kamińskim - Chip Foto-Video 3/2007): \"...Ważne jest jak technika zostaje wykorzystana do odpowiedniego efektu... Tymczasem wielu operatorów koncentruje się na technice, bo to coś, czego mogą dotknąć. Do tego potrzeba tylko warsztatu, a nie serca. Wiedzą, jakich farb użyć i jak je wymieszać, ale tu chodzi o to, żeby to wiedzieć, a następnie zapomnieć i skoncentrować się na procesie twórczym...\" > Zacytowałem gdyż uważam, że doskonale się to odnosi do fotografii.
— 1.03.2007, 22:13:08
...
Mam takie pewne wrażenie dotyczące komentujących autorów. Badań nie prowadziłem zatem pozostawiam to właśnie w sferze "wrażeń". Czy nie jest tak, że autorzy, którzy mają swój pewien styl, ale częściej manierę utwierdzają się w nim do tego stopnia, że niejako zaczynają byc "analfabetami" w nurtach fotograficznych, ktorych nie są zwolennikami?
— 12.11.2006, 20:19:27
Mam takie pewne wrażenie dotyczące komentujących autorów. Badań nie prowadziłem zatem pozostawiam to właśnie w sferze \"wrażeń\". Czy nie jest tak, że autorzy, którzy mają swój pewien styl, ale częściej manierę utwierdzają się w nim do tego stopnia, że niejako zaczynają byc \"analfabetami\" w nurtach fotograficznych, ktorych nie są zwolennikami?
— 12.11.2006, 20:19:27
Znalazłem w necie krótki tekścik. Nie moge stwierdzić kto go napisał: \"Fotografia jest jak jaskółka dostrzeżona przez wąskie romańskie okienko. Jeśli kiedykolwiek wyglądaliście przez takie okienko to wiecie, że nie służy ono oglądaniu świata. Ono budzi naszą ciekawość tego, co pozostaje poza zasięgiem wzroku. Każde ujęcie jest kadrowaniem, każdy kadr jest odrzuceniem większej części rzeczywistości i większej części czasowego continuum. To, co pozostaje, nazywamy fotografią i ma to często niewiele wspólnego z okolicznościami w jakich zrobione zostało zdjęcie.\" Ten tekst jest jakimś odbiciem idei fotografii i znaczy dla mnie dużo więcej niż wszelkie dywagacje bez rozwiązania. Jest ponad.
— 31.10.2006, 20:20:31
...
Znalazłem w necie krótki tekścik. Nie moge stwierdzić kto go napisał: "Fotografia jest jak jaskółka dostrzeżona przez wąskie romańskie okienko. Jeśli kiedykolwiek wyglądaliście przez takie okienko to wiecie, że nie służy ono oglądaniu świata. Ono budzi naszą ciekawość tego, co pozostaje poza zasięgiem wzroku. Każde ujęcie jest kadrowaniem, każdy kadr jest odrzuceniem większej części rzeczywistości i większej części czasowego continuum. To, co pozostaje, nazywamy fotografią i ma to często niewiele wspólnego z okolicznościami w jakich zrobione zostało zdjęcie." Ten tekst jest jakimś odbiciem idei fotografii i znaczy dla mnie dużo więcej niż wszelkie dywagacje bez rozwiązania. Jest ponad.
— 31.10.2006, 20:20:31
...
Pozwolę sobie na wtrącenie dotyczące WIECZNEGO na plfoto i nie tylko kontekstu co jest fotografią, a co nie jest. Snowmanku - nie dotyczy to naszych spornych kwestii (przynajmniej w większości). To co zacytuję powinno dać wielu osobom "do myślenia", a wręcz zachęcić do "otwarcia umysłu" na kwestie fotografii jako dziedziny twórczości. Ten tekst jest też pewnym odniesieniem do myśli, a zarazem tytułu wspominanej przeze mnie wielkokrtonie ostatnio książki P.Meyera "Prawda i rzeczywistość w fotografii". Ale cytat jaki przytoczę jest znacznie starszy. Pochodzi z wydanej po raz pierwszy w 1960r. książki W.Dederki "Elementy kompozycji fotograficznej". Cyt > > > " Zagadnienie formy w fotografii artystycznej jest od dawna przedmiotem dyskusji. Szczególnie w okresie międzywojennym rozwodzono się dużo na temat fotografii tzw. „czystej" i „tej drugiej", której nadawano różnego typu epitety. Powstały dwie grupy zwalczające się: „purystów" i „neodekadentów". „Puryści" wychodzili z założenia, że tylko to, co daje obiektyw jest fotografią, ich przeciwnicy uważali, że wolno fotografii dopomagać sposobami niefotograficznymi, a nawet bardzo śmiałym, byle odpowiednim retuszem. Zdawałoby się, że zagadnienie jest proste. Należy opowiedzieć się za „czystą" lub „nieczystą" fotografią w przeświadczeniu, że jeden z tych kierunków jest słuszny. Czy jest możliwe wyznaczenie ścisłej granicy pomiędzy fotografią „czystą" i „nieczystą"? Czy mamy zdecydować się na fotografię z jej wszystkimi błędami, mającymi swe źródło w niedoskonałości narzędzia — aparatu? Chyba nie, bo celem naszym jest pokazywanie prawdy ludzkiej, a nie prawdy mechanicznej. Wbrew zatem „purystom" będziemy stosowali materiały światłoczułe panchromatyczne, obiektyw o odpowiednim kącie widzenia. Jeśli mamy wybierać właściwy kąt widzenia kamery zbliżonej do kąta widzenia oka ludzkiego, będziemy musieli zastosować specjalne obiektywy. Oko ludzkie widzi ostry obraz ograniczony kątem 2° do 6°. Obraz zawarty kątem 30° wydaje się oku nieostry. Ale oko dostrzega w jego granicach kształty przedmiotów. Przedmioty objęte kątem 80° widzimy już tylko jako plamy, nie rozróżniając kształtów. Zbudowanie obiektywu o takich właściwościach, jakie przejawia oko ludzkie nie stwarzałoby w zasadzie wielkich trudności, lecz czy uzyskany z jego pomocą obraz byłby prawidłowy? Oko ludzkie posiada zdolność zwaną „pamięcią pantograficzną". Polega ona na tym, że człowiek oglądający przedmiot, widziany pod dużym kątem, „rysuje" jak gdyby w swym mózgu kształty oprowadzone ruchem oka. Obraz taki powstaje w pewnym czasie, nie od razu, jest jednak jako całość utrwalony. Utrwalone zostaną przy tym nie wszystkie szczegóły, lecz jedynie „ogólny pokrój" przedmiotu. A więc oko ludzkie dokonuje pewnej syntezy oglądanego przedmiotu. Jest to słuszne z punktu widzenia potrzeb życiowych. Ważne może być dostrzeżenie np. drzewa, natomiast widzenie wszystkich jego listków jest zbędne. śDochodzimy więc do wniosku, że należałoby posiadać obiektyw syntetyzujący obraz, gubiący zbędne szczegóły, podkreślający przedmiot jako konkretną, zwartą całość, Taki obiektyw można zbudować. Znamy szereg obiektywów miękko rysujących, syntetyzujących. Istnieją również inne metody zmiękczania rysunku. Ale i ta droga nie jest rozwiązaniem, gdyż oko ludzkie zasadniczo widzi przedmioty ostro i posiada znaczną „głębię ostrości". Musimy więc, nie negując całkowicie celowości zmiękczonego rysunku obrazu, szukać drogi syntetyzowania gdzie indziej — w technice odtwarzania tonów obrazów. Stosownym doborem emulsji negatywowej i pozytywowej, składem wywoływacza, dozowaniem czasu naświetlania i wywoływania możemy w pewnych granicach osiągnąć tonalną syntezę obrazu. Jest to jednak trudne zadanie. Drogą ściśle fotograficzną niełatwo jest jednak otrzymać syntezę totalną obrazu. To też każdy fotograf, niekoniecznie artysta, stosuje w procesie pozytywowym przy powiększaniu skuteczny sposób częściowego doświetlania obrazu. Ale przecież ten zabieg nie jest niczym innym, jak świadomym, celowym i niefotograficznym wpływaniem na wygląd ostatecznego obrazu, poprawianiem błędów, które popełnia surowa technika. Bardziej sceptycznie odnoszą się niektórzy krytycy do technik tonorozdzielczych, takich jak — „Person" „izohelia" itp. Jeszcze surowiej traktują technikę „inwersji" (pseudosolaryzacji), mimo że jest ona prawie całkowicie automatyczna i zasadniczo przypadkowa. Nie będę wspominał o takich zabiegach, jak częściowe osłabienie pozytywu, wtórnik i inne techniki pokrewne retuszowi. Przyczyną tych wszystkich negacji jest niezrozumienie istoty fotografii artystycznej. Czy istnieje jednak „fotografia czysta"? Moim zdaniem istnieje. Ale jest nią jedynie amatorskie zdjęcie pamiątkowe, wywoływane i odbijane przez laboratoria fotograficzne, nieciekawe, prymitywne, pozbawione jakichkolwiek wartości artystycznych."
"Nowe kryteria maja na celu wyzwolenie fotografii jako sztuki od uciążliwych standardów doskonałości technicznej, wyzwolenie fotografii także i od piękna. Otwierają one możliwość powstania globalnego gustu, dla którego żaden temat (ano nawet brak tematu), żadna technika (ani jej brak) nie dyskwalifikują zdjęcia." [S.Sontag, "O fotografii"]
— 19.01.2010, 12:39:51
"Chyba główne i najbardziej fascynujące przesłanie Susan Sontag mówi o tym, że prawdziwa sztuka posiada zdolność wprowadzania widza w stan niepokoju. Takie dzieła sztuki muszą być klarowne i gwałtowne, powinny wzbudzać przeświadczenie, że każdy komentarz do niego jest chybiony." (cytat z tekstu zalinkowanego poniżej)
— 18.01.2010, 21:01:25
KONTESTACJA > http://magazyn.o.pl/2006/kontestacja-znaczenie-terminu-we-wspolczesnej-praktyce-artystycznej/
— 17.01.2010, 19:42:47
moje teksty o fotografii (muszę zalinkować bo ciągle ich szukam na nowo) : http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f61/19.html __ http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f62/18.html
— 11.12.2009, 11:27:10
Pewnie w detalach bym się nie zgodził z treściami zawartymi, ale to jest blog, który warto czytać, bardzo warto > http://iczek.blogspot.com/
— 10.12.2009, 22:35:20
znaleziony spis lektur: http://www.foto-info.pl/ksi-ki-o-fotografii-i-nie-tylko.html
— 25.11.2009, 20:05:31
cytat chyba oddający istotę krytyki na plfoto: ech [2009-10-31 16:11:00] [...] plfoto to nie jest dobre miejsce na naukę czegokolwiek. tu obowiązuje 6-7 stylistyk, a wszystko co poza nie wychodzi jest raczej niemile widziane.
— 31.10.2009, 18:44:20
Wolę DYSKUSJE O FOTOGRAFII, a nie dyskusje zastępcze w stylu "czy to jest fotografia czy nie jest". Te drugie nic nie wnoszą, czasami śmieszą ;-)
— 29.03.2009, 12:16:38
Wg WIKI EN > Fotografia (z Greckiego) to proces, czynność i sztuka tworzenia nieruchomych lub ruchomych obrazów poprzez nagranie promieniowania na czułym materiale takim jak film lub czujnik elektroniczny. Ślady światła odbite lub emitowane przez przedmioty aktywują wrażliwy chemiczny lub elektroniczny czujnik podczas czasu naświetlania, zazwyczaj przez obiektyw w urządzeniu nazywanym aparatem, który również przechowuje tę informację chemicznie lub elektronicznie .
— 11.02.2009, 21:34:57
o szablonach, linijkach, pipetach ;-) > ___ http://autofocus.blox.pl/2008/01/Wielcy-fotografowie-w-Internecie.html ___
— 8.02.2009, 17:55:03
skany szklanych negatywów, skanowałem i wstawiałem ja, autorem był dziadek mojego kolegi (cel porównawczo-edukacyjny): ___ http://plfoto.com/36386/autor.html ___
— 24.11.2008, 12:41:24
De gustibus et coloribus non est disputandum.
— 29.04.2008, 10:28:53
???
Ucisz się. Uspokój się. I zatęsknij. Nie wiesz za czym, nie wiesz za kim. Może... za sobą prawdziwym? (Stachura)
— 21.03.2008, 21:39:21
tylko
Pozostaną tylko fotografie...
— 9.03.2008, 13:25:03
Piszemy obrazami, fotografujemy słowami (moje).
— 4.01.2008, 22:16:30
...
Piszemy obrazami, fotografujemy słowami (moje).
— 4.01.2008, 22:16:30
czym jest fotografia
New po mojemu > "Fotografia to obraz namalowany światłem i następnie zarejestrowany tradycyjnie lub cyfrowo"
— 14.12.2007, 16:20:23
...
muszę to wkleić :))) : neczek 2007-10-03 22:13:55 poprawność tego kadru aż mnie wkurrrrr ;D
— 6.10.2007, 23:18:00
muszę to wkleić :))) : neczek 2007-10-03 22:13:55 poprawność tego kadru aż mnie wkurrrrr ;D
— 6.10.2007, 23:18:00
...
zdjęcia nie muszą mnie powalać - wystarczy, że się podobają :)
— 27.09.2007, 22:45:47
zdjęcia nie muszą mnie powalać - wystarczy, że się podobają :)
— 27.09.2007, 22:45:47
...
mój komentarz do zdjęcia http://plfoto.com/1208600/zdjecie.html (na wszelki wypadek - gdyby zniknęło): A_R_mator 2007-04-23 23:14:17 Manifest??? Raczej brak odporności autora na wszelką (czyli istotną i nieistotną) krytykę. Decydując się na udostępnienie zdjęć trzeba brać pod uwagę, że inne osoby mogą mieć odmienne poglądy. Czasami też warto się przyjrzeć im spokojnie. Internet ma to do siebie, że słowo pisane jest jakby... mocniejsze. A jeśli ktoś pisze, że inna GO (itp) to jest jego zdanie, jego opinia, on by tak to widział. Czasami jest to kwestia upodobań, czasami wynika z całkowicie naturalnych, a opisanych w literaturze, funkcji naszego mózgu połączonego z czujnikami (oczami). Tego żadne bunty nie zmienią raczej. Dla jasności - wcale nie piszę o książkowych zasadach. Ich beznamiętne stosowanie może być pozbawione sensu. Ale również niestosowanie na zasadzie przekory też nigdzie nie prowadzi. Najlepiej jest "czuć", a zasady znać dla sprawniejszej analizy i syntezy. Warto nauczyć się czytać fotografie. Nie wszyscy jednak mają na to ochotę, będąc zapatrzonymi w to co zrobili. Sądząc po opisie tegoż manifestu (???) autor ma z tym problem. Jak to dziwnie jest, że chcielibyśmy być rozumiani, ale nie tolerujemy odmiennych opinii ;)
— 26.04.2007, 12:18:35
mój komentarz do zdjęcia http://plfoto.com/1208600/zdjecie.html (na wszelki wypadek - gdyby zniknęło): A_R_mator 2007-04-23 23:14:17 Manifest??? Raczej brak odporności autora na wszelką (czyli istotną i nieistotną) krytykę. Decydując się na udostępnienie zdjęć trzeba brać pod uwagę, że inne osoby mogą mieć odmienne poglądy. Czasami też warto się przyjrzeć im spokojnie. Internet ma to do siebie, że słowo pisane jest jakby... mocniejsze. A jeśli ktoś pisze, że inna GO (itp) to jest jego zdanie, jego opinia, on by tak to widział. Czasami jest to kwestia upodobań, czasami wynika z całkowicie naturalnych, a opisanych w literaturze, funkcji naszego mózgu połączonego z czujnikami (oczami). Tego żadne bunty nie zmienią raczej. Dla jasności - wcale nie piszę o książkowych zasadach. Ich beznamiętne stosowanie może być pozbawione sensu. Ale również niestosowanie na zasadzie przekory też nigdzie nie prowadzi. Najlepiej jest \"czuć\", a zasady znać dla sprawniejszej analizy i syntezy. Warto nauczyć się czytać fotografie. Nie wszyscy jednak mają na to ochotę, będąc zapatrzonymi w to co zrobili. Sądząc po opisie tegoż manifestu (???) autor ma z tym problem. Jak to dziwnie jest, że chcielibyśmy być rozumiani, ale nie tolerujemy odmiennych opinii ;)
— 26.04.2007, 12:18:35
...
Trochę "powyrywany" cytat (wywiad z J.Kamińskim - Chip Foto-Video 3/2007): "...Ważne jest jak technika zostaje wykorzystana do odpowiedniego efektu... Tymczasem wielu operatorów koncentruje się na technice, bo to coś, czego mogą dotknąć. Do tego potrzeba tylko warsztatu, a nie serca. Wiedzą, jakich farb użyć i jak je wymieszać, ale tu chodzi o to, żeby to wiedzieć, a następnie zapomnieć i skoncentrować się na procesie twórczym..." > Zacytowałem gdyż uważam, że doskonale się to odnosi do fotografii.
— 1.03.2007, 22:13:08
Trochę \"powyrywany\" cytat (wywiad z J.Kamińskim - Chip Foto-Video 3/2007): \"...Ważne jest jak technika zostaje wykorzystana do odpowiedniego efektu... Tymczasem wielu operatorów koncentruje się na technice, bo to coś, czego mogą dotknąć. Do tego potrzeba tylko warsztatu, a nie serca. Wiedzą, jakich farb użyć i jak je wymieszać, ale tu chodzi o to, żeby to wiedzieć, a następnie zapomnieć i skoncentrować się na procesie twórczym...\" > Zacytowałem gdyż uważam, że doskonale się to odnosi do fotografii.
— 1.03.2007, 22:13:08
...
Mam takie pewne wrażenie dotyczące komentujących autorów. Badań nie prowadziłem zatem pozostawiam to właśnie w sferze "wrażeń". Czy nie jest tak, że autorzy, którzy mają swój pewien styl, ale częściej manierę utwierdzają się w nim do tego stopnia, że niejako zaczynają byc "analfabetami" w nurtach fotograficznych, ktorych nie są zwolennikami?
— 12.11.2006, 20:19:27
Mam takie pewne wrażenie dotyczące komentujących autorów. Badań nie prowadziłem zatem pozostawiam to właśnie w sferze \"wrażeń\". Czy nie jest tak, że autorzy, którzy mają swój pewien styl, ale częściej manierę utwierdzają się w nim do tego stopnia, że niejako zaczynają byc \"analfabetami\" w nurtach fotograficznych, ktorych nie są zwolennikami?
— 12.11.2006, 20:19:27
Znalazłem w necie krótki tekścik. Nie moge stwierdzić kto go napisał: \"Fotografia jest jak jaskółka dostrzeżona przez wąskie romańskie okienko. Jeśli kiedykolwiek wyglądaliście przez takie okienko to wiecie, że nie służy ono oglądaniu świata. Ono budzi naszą ciekawość tego, co pozostaje poza zasięgiem wzroku. Każde ujęcie jest kadrowaniem, każdy kadr jest odrzuceniem większej części rzeczywistości i większej części czasowego continuum. To, co pozostaje, nazywamy fotografią i ma to często niewiele wspólnego z okolicznościami w jakich zrobione zostało zdjęcie.\" Ten tekst jest jakimś odbiciem idei fotografii i znaczy dla mnie dużo więcej niż wszelkie dywagacje bez rozwiązania. Jest ponad.
— 31.10.2006, 20:20:31
...
Znalazłem w necie krótki tekścik. Nie moge stwierdzić kto go napisał: "Fotografia jest jak jaskółka dostrzeżona przez wąskie romańskie okienko. Jeśli kiedykolwiek wyglądaliście przez takie okienko to wiecie, że nie służy ono oglądaniu świata. Ono budzi naszą ciekawość tego, co pozostaje poza zasięgiem wzroku. Każde ujęcie jest kadrowaniem, każdy kadr jest odrzuceniem większej części rzeczywistości i większej części czasowego continuum. To, co pozostaje, nazywamy fotografią i ma to często niewiele wspólnego z okolicznościami w jakich zrobione zostało zdjęcie." Ten tekst jest jakimś odbiciem idei fotografii i znaczy dla mnie dużo więcej niż wszelkie dywagacje bez rozwiązania. Jest ponad.
— 31.10.2006, 20:20:31
...
Pozwolę sobie na wtrącenie dotyczące WIECZNEGO na plfoto i nie tylko kontekstu co jest fotografią, a co nie jest. Snowmanku - nie dotyczy to naszych spornych kwestii (przynajmniej w większości). To co zacytuję powinno dać wielu osobom "do myślenia", a wręcz zachęcić do "otwarcia umysłu" na kwestie fotografii jako dziedziny twórczości. Ten tekst jest też pewnym odniesieniem do myśli, a zarazem tytułu wspominanej przeze mnie wielkokrtonie ostatnio książki P.Meyera "Prawda i rzeczywistość w fotografii". Ale cytat jaki przytoczę jest znacznie starszy. Pochodzi z wydanej po raz pierwszy w 1960r. książki W.Dederki "Elementy kompozycji fotograficznej". Cyt > > > " Zagadnienie formy w fotografii artystycznej jest od dawna przedmiotem dyskusji. Szczególnie w okresie międzywojennym rozwodzono się dużo na temat fotografii tzw. „czystej" i „tej drugiej", której nadawano różnego typu epitety. Powstały dwie grupy zwalczające się: „purystów" i „neodekadentów". „Puryści" wychodzili z założenia, że tylko to, co daje obiektyw jest fotografią, ich przeciwnicy uważali, że wolno fotografii dopomagać sposobami niefotograficznymi, a nawet bardzo śmiałym, byle odpowiednim retuszem. Zdawałoby się, że zagadnienie jest proste. Należy opowiedzieć się za „czystą" lub „nieczystą" fotografią w przeświadczeniu, że jeden z tych kierunków jest słuszny. Czy jest możliwe wyznaczenie ścisłej granicy pomiędzy fotografią „czystą" i „nieczystą"? Czy mamy zdecydować się na fotografię z jej wszystkimi błędami, mającymi swe źródło w niedoskonałości narzędzia — aparatu? Chyba nie, bo celem naszym jest pokazywanie prawdy ludzkiej, a nie prawdy mechanicznej. Wbrew zatem „purystom" będziemy stosowali materiały światłoczułe panchromatyczne, obiektyw o odpowiednim kącie widzenia. Jeśli mamy wybierać właściwy kąt widzenia kamery zbliżonej do kąta widzenia oka ludzkiego, będziemy musieli zastosować specjalne obiektywy. Oko ludzkie widzi ostry obraz ograniczony kątem 2° do 6°. Obraz zawarty kątem 30° wydaje się oku nieostry. Ale oko dostrzega w jego granicach kształty przedmiotów. Przedmioty objęte kątem 80° widzimy już tylko jako plamy, nie rozróżniając kształtów. Zbudowanie obiektywu o takich właściwościach, jakie przejawia oko ludzkie nie stwarzałoby w zasadzie wielkich trudności, lecz czy uzyskany z jego pomocą obraz byłby prawidłowy? Oko ludzkie posiada zdolność zwaną „pamięcią pantograficzną". Polega ona na tym, że człowiek oglądający przedmiot, widziany pod dużym kątem, „rysuje" jak gdyby w swym mózgu kształty oprowadzone ruchem oka. Obraz taki powstaje w pewnym czasie, nie od razu, jest jednak jako całość utrwalony. Utrwalone zostaną przy tym nie wszystkie szczegóły, lecz jedynie „ogólny pokrój" przedmiotu. A więc oko ludzkie dokonuje pewnej syntezy oglądanego przedmiotu. Jest to słuszne z punktu widzenia potrzeb życiowych. Ważne może być dostrzeżenie np. drzewa, natomiast widzenie wszystkich jego listków jest zbędne. śDochodzimy więc do wniosku, że należałoby posiadać obiektyw syntetyzujący obraz, gubiący zbędne szczegóły, podkreślający przedmiot jako konkretną, zwartą całość, Taki obiektyw można zbudować. Znamy szereg obiektywów miękko rysujących, syntetyzujących. Istnieją również inne metody zmiękczania rysunku. Ale i ta droga nie jest rozwiązaniem, gdyż oko ludzkie zasadniczo widzi przedmioty ostro i posiada znaczną „głębię ostrości". Musimy więc, nie negując całkowicie celowości zmiękczonego rysunku obrazu, szukać drogi syntetyzowania gdzie indziej — w technice odtwarzania tonów obrazów. Stosownym doborem emulsji negatywowej i pozytywowej, składem wywoływacza, dozowaniem czasu naświetlania i wywoływania możemy w pewnych granicach osiągnąć tonalną syntezę obrazu. Jest to jednak trudne zadanie. Drogą ściśle fotograficzną niełatwo jest jednak otrzymać syntezę totalną obrazu. To też każdy fotograf, niekoniecznie artysta, stosuje w procesie pozytywowym przy powiększaniu skuteczny sposób częściowego doświetlania obrazu. Ale przecież ten zabieg nie jest niczym innym, jak świadomym, celowym i niefotograficznym wpływaniem na wygląd ostatecznego obrazu, poprawianiem błędów, które popełnia surowa technika. Bardziej sceptycznie odnoszą się niektórzy krytycy do technik tonorozdzielczych, takich jak — „Person" „izohelia" itp. Jeszcze surowiej traktują technikę „inwersji" (pseudosolaryzacji), mimo że jest ona prawie całkowicie automatyczna i zasadniczo przypadkowa. Nie będę wspominał o takich zabiegach, jak częściowe osłabienie pozytywu, wtórnik i inne techniki pokrewne retuszowi. Przyczyną tych wszystkich negacji jest niezrozumienie istoty fotografii artystycznej. Czy istnieje jednak „fotografia czysta"? Moim zdaniem istnieje. Ale jest nią jedynie amatorskie zdjęcie pamiątkowe, wywoływane i odbijane przez laboratoria fotograficzne, nieciekawe, prymitywne, pozbawione jakichkolwiek wartości artystycznych."
— 5.10.2006, 21:18:38