Zapada zmrok. Nie, to my nie zauwazylismy. Zrobilo sie juz calkiem ciemno. Siedze z toba na przeciwko Baru Imperial i rozmawiamy. Nie, co nam tam po hot pizzy i cold drinkach, nic z tych rzeczy. Rozmawiamy mruzac oczy. Tak nam sie jakos najlepiej rozmawia. Zewnetrzne swiatlo zatrzymuje sie na powiekach, przenika waskimi smuzkami. (- Zrobilam zdjecie, wiesz.) (- Ladne?) (- Bardzo ladne. Jak rozmawiamy na przeciwko Baru Imperial. Jest tytul.) (- Dlugi.) (- Dlugi, no.) (- Ladnie wyszlismy?) (- Bardzo ladnie. Mamy przymruzone oczy i kolory cold drinkow pod powiekami. Takie lata 80-te. Bardzo ladne kolory.) (- Pokazesz?) (- Pokaze chyba. Spodoba ci sie?) (- A tobie? Przeciez to jest ta cholerna wisienka na torcie, o ktora walczymy od jakiegos czasu.) (- Ciekawe czy ma pestke.) (- Ciekawe czy ma wisniowy kolor cold-drinka. Co myslisz?) (- Boh, z wisienkami nigdy nic nie wiadomo, gorzej niz z kaczorkami chyba. Ale przynajmniej sa nieruchome z definicji.) (- Nie poruszac wisienka?) (- Naucz wisienke tanczyc salse, to sie ubawimy. Swiatlo robi sie nitkowate. Moze znow znikamy.) (- A jesli barman w Barze Imperial stepuje bardzo powolutku, ze az nie slychac, to co? Tak mozna? Tak bardzo po cichutku?) (- Mozna jeszczej ciszej Annie i jeszcze bardziej niewidocznie. Idziemy gdzies, co?) (- Idziemy, no. Co tu po nas. Myk, myk. Czesc, pa.)
— 4.09.2007, 13:59:33
Zapada zmrok. Nie, to my nie zauwazylismy. Zrobilo sie juz calkiem ciemno. Siedze z toba na przeciwko Baru Imperial i rozmawiamy. Nie, co nam tam po hot pizzy i cold drinkach, nic z tych rzeczy. Rozmawiamy mruzac oczy. Tak nam sie jakos najlepiej rozmawia. Zewnetrzne swiatlo zatrzymuje sie na powiekach, przenika waskimi smuzkami. (- Zrobilam zdjecie, wiesz.) (- Ladne?) (- Bardzo ladne. Jak rozmawiamy na przeciwko Baru Imperial. Jest tytul.) (- Dlugi.) (- Dlugi, no.) (- Ladnie wyszlismy?) (- Bardzo ladnie. Mamy przymruzone oczy i kolory cold drinkow pod powiekami. Takie lata 80-te. Bardzo ladne kolory.) (- Pokazesz?) (- Pokaze chyba. Spodoba ci sie?) (- A tobie? Przeciez to jest ta cholerna wisienka na torcie, o ktora walczymy od jakiegos czasu.) (- Ciekawe czy ma pestke.) (- Ciekawe czy ma wisniowy kolor cold-drinka. Co myslisz?) (- Boh, z wisienkami nigdy nic nie wiadomo, gorzej niz z kaczorkami chyba. Ale przynajmniej sa nieruchome z definicji.) (- Nie poruszac wisienka?) (- Naucz wisienke tanczyc salse, to sie ubawimy. Swiatlo robi sie nitkowate. Moze znow znikamy.) (- A jesli barman w Barze Imperial stepuje bardzo powolutku, ze az nie slychac, to co? Tak mozna? Tak bardzo po cichutku?) (- Mozna jeszczej ciszej Annie i jeszcze bardziej niewidocznie. Idziemy gdzies, co?) (- Idziemy, no. Co tu po nas. Myk, myk. Czesc, pa.)
— 4.09.2007, 13:59:33
żegnajcie mili :)
gdzie jesteś?
Dzięki za Twój komentarz, doceniam wypowiedzi wszystkich ,masz ładne portfolio tak trzymaj, pozdrawiam:)
gdzie jesteś?
fajnie too :)
:) dziekkkkujjeee