Fotografią interesuje się od 6 lat.
Swój pierwszy aparat dostałem na 18 urodziny od bliskich znajomych. Był to stary, używany zenit dumnie noszący ślady użytkowania. Przypominał trochę weterana powracającego z wojny, który świeżo upieczonym żołnierzom pokazuje swoje blizny.
Tak, to był aparat.
Jeden z tych, które kupuje się w zniszczonych przez czas etui, wyglądających jak skórzana trumna z guziczkiem. Trumna tak skonstruowana, aby pomieścić truchło z pośmiertelnym wzwodem. I taki był ten aparat.
Był martwy.
Był piękny.
Narazie się rozglądam.