" - ... zna pan hasło? [...] - Nie przypominam sobie. [...] Beznadziejna sprawa. Jak miałem sobie nagle przypomnieć hasło, którego w życiu nie widziałem ani nie słyszałem? [...] - No to jak ? Może da mi pan jakąś drobna wskazówkę. [...] - Niech pan słucha. To bardzo proste słowo, ma związek z wodą. Mieści się w dłoni, ale nie można tego zjeść. [...] - A na jaką literę się zaczyna ? - Na "p" - odpowiedział. [...] - ... ile to słowo ma liter [...] - ... osiem [...] - Ma osiem liter i zaczyna się "p" ? - Tak. Zamyśliłem się nad tym. - Perkozek - powiedziałem." Haruki Murakami, "Perkozek" [w: "Ślepa kobieta i płacząca wierzba"], Warszawa 2008. "Tak samo jak ja kolekcjonował stare płyty, poza tym lubił sypiać z dziewczynami i żonami kolegów [...] Zdarzyło się nawet, że odwiedzał kolegę i kiedy ten wychodził po piwo do pobliskiego monopolowego albo brał prysznic, on zdążał odbyć stosunek z jego żoną. [...] Lubił sam fakt sypiania z dziewczynami i żonami kolegów. - Nie mam żadnych skrzywionych idei w rodzaju przyprawiania kolegom rogów, ale kiedy śpię z ich kobietami, czuję się im strasznie bliski. Wpadam w taki rodzinny nastrój." Haruki Murakami "Wymioty 1979" [w: "Ślepa kobieta i płacząca wierzba"], Warszawa 2008.
— 14.04.2009, 00:25:52
ładnie się zapowiada...