To zwierzę, które na zdjęciu ośmiela się lizać mnie po pysku, to canis lupus (wilk szary) ... dokładnie - wadera, czyli samica wilka... jeszcze dokładniej - z lewej ;-)
Na PLFOTO16 lat
Zdjęć0
Komentarzy0
Skomentował0
Obserwujących54
Obserwuje61
Zagłosował2375
Komentarze odwiedzających profil PawełS.
No, tak to mi jeszcze żadna nie powiedziała... ;-)))
Mayrah, to zwierzę, które na zdjęciu ośmiela się lizać mnie po pysku, to canis lupus (wilk szary, nie mylić z czaplą siwą)) ... dokładnie - wadera, czyli samica wilka... jeszcze dokładniej - z lewej. Jaka tam Stobnica... To fragment reportażu "W drodze do Babci i jej Gajowego" ;-)
ładnie to tak wilka lizać? jeszcze się biedak zarazi jakimiś antystołecznościami.. a fee .. ;-) i stado wilków na stolicę pobiegnie.. ups.. a może to wszystko to Twoja sprawka :P ? taki portret mógł być wykonany tylko w Stobnicy :-)) pozdrawiam ciepło!
Krzesanica - wiem, już :-) Nie byłem, góry to tylko przewaznie służbowo, poza szlakami i poza sezonem. "nie pitol" - mówiłem, ze jestem muzykiem... ;-)
( a "ciemniak" to od ciemni ... )
Mylisz mnie Mistrzu z kims - jestem muzykiem ;-)
(sądząc po moich zdjęciach - przecież nie fotografem)
no chyba, ze Krzesawica to paskudne miejsce a ja durny nie zrozumiałem przekąsu.... ;-)
Witaj, no Księży Młyn niewątpliwie :) jedno z najbardziej inspirujących miejsc w Łodzi, a konkretnie to prawdopodobnie przyfabryczne mieszkania dawnych włókniarzy :) Cholender, że też ja tyle myślę o zrobieniu tam fotek i ciągle się spiesząc, nigdy nie zrealizowałam tego zamierzenia, ale nic, zanim je całkiem przerobią na komercyjno-burżuazyjną papkę, może zdążę :) Ale, ale, miały być cztery, a o ile dobrze liczę widzę dwa, a reszta gdzie? No i za dedykację wielkie DZIĘKI!!! Pozdrowionka :)
detective, mohery so i bedo, bo ziarno siejo z ambony na podatno glebe... widzialem nawet jak siewcy po siewie skrapiali glebe wodom, a ich parobki tuz po podorywce skrzetnie zbierali na tace drobne chwasty a nawet zwiedle liscie ... Czego by nie powiedziec o tym gleboznawstwie, uprzejmosc parobkow przechodzila ludzkie pojecie - do kazdej grudy zwracali sie per Bog, dokladnie : "Bog, zaplac!" i grudy placily ... to sie podobno nazywa czysta i nieprzymuszona wola... ja tam wole Zelazowom Wole ...
detective, ok - ale mniej tez nie, bo w koncu - to, że będzie się dotkniętym
przez dla płci indyferentyzm,
to nie znaczy jeszcze, żeć
miłych wrażen nie da płeć...
Wesołe jest życie staruszka,
gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok.
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka,
bo nie ten, bo nie ten już wzrok...
Jeszcze tylko parę wiosen,
Jeszcze parę przygód z losem...
Warta opadla, świat plfoto stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią -
W foliach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spójnie.
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!
Akt pierwszy – Akt pojednania.
Ja oczywiście mogę pojąć, że ktoś nie jest w stanie zrozumieć mojego specyficznego dowcipu, aluzji, itp...bo i ja nie zawsze go rozumiem... Ja nawet jestem w stanie pojąć, że dla jakiejś tam swojej korzyści, dla podreperowania swego „ego" ktoś posunie się do zmanipulowania mojej wypowiedzi... Ale nijak nie mogę pojąć jak ktoś w celu obsmarowania mnie i przylepienia mi nieprawdziwej łatki, może najzwyczajniej w świecie oznajmić światu, że ja powiedziałem coś, czego nie powiedziałem...
mój bracie (mb), d l a c z e g o ?
Świat cały dziś Ci zazdrości, za oknem zaczaił się wiatr -
chce ukraść Ci słowa małości, te słowa, które starczyć miały Ci na wiele lat.
Dlatego... szeptem do mnie mów, mów szeptem, aby Admin Twoich słów nie słyszał.
Jak najciszej proszę mów, przedtem spójrz w komenty i niech zamknie się nad nami cisza...
Chcę uwierzyć, że przede mną nikt nadęty Twoich słów nie uczył się na pamięć...
Więc... szeptem do mnie mów, mów szeptem... szeptem nawet w SPAMie się nie kłamie...
I drobna uwaga - nie masz obowiązku rozumieć ten tekst, ale masz mój zakaz manipulacji nim! A mnie – niech Pan Bóg broni przed kumoterstwem z moderatornią.
Akt drugi – Tajne!.
- Co się dzieje, panowie! – odezwał się ksiądz, - Ele mele ...
- Dudki – odparł asystent – Odpierdolcie się ode mnie wszyscy ...
/ to cytat z literatury – Boris Vian, „Jesień e Pekinie” – „L`Automne a Pekin” – Wydawnictwo C&T 1999 str 164 wiersz 17 od góry)
Jeden (wulgarny zdaniem Administratora – i to wcale nie chodzi o„księdza”) wyraz z owego cytatu stał się pretekstem do usunięcia mnie z plfoto. Cóż za żałosny brak szacunku dla literatury .... Fi donc! A ja głupi myślałem, że epokę kneblowania ust mamy szczęśliwie za sobą... Czy ja mam na drugie „Małgośka” ??? (To był czerwiec, pachniała Kasta Sępa szalonym dzielonym psem... )
Czy wrócę do tego nawiedzanego i nękanego przez nadętych prostaków portalu – jeszcze nie wiem – na razie przeniosłem moją duszę utęsknioną i ciało do Ojczyzny mojego Idola - Borisa Viana... Sam Paryż jest jeszcze większą atrakcją niż walenie głową w mur... L`amour...
Wobec Pana Administratora wyrażam swój ogromny niesmak po tym, jak wykazał pochopność (może po podszepcie z moderatorni) nieodróżnienia prawdziwego faulu Pana „(mb)” od mojej, co prawda nie najelegantszej, ale uczciwej riposty po tym faulu...
Sąd kapturowy, choć zadekretowany regulaminem pf, jest przeze mnie bardzo trudny do zaakceptowania... Ponadto uważam, że (cytuję Terencjusza): Jus summum saepe summast malitia... /Najściślejsze stosowanie prawa często bywa największą nieprawością/
Byłbym może nie tyle zaszczycony, co wielce rad, gdyby przed swoją następną tego rodzaju decyzją, Pan Administrator zechciał tytułem łaski dać mi możliwość wypowiedzenia się w duchu zwykłego ludzkiego prawa do obrony, ew. wyjaśnienia... bo (że posłużę się cytatem Wielkiej Auto-rytety tego portalu) mam wrażenie, że umiem rozmawiać z ludźmi...
Wszelako nie jestem też pozbawion wewnętrznego imperatywu (to akurat po innym Klasyku plfoto)... dochodz...
Akt trzeci – Akt skruchy.
Wszystkich moich plfotowych Przyjaciół i Sympatycznych Znajomych bardzo serdecznie przepraszam za (domniemaną przeze mnie) ich konfuzją spowodowaną moją czasową absencją i ciszą w moim kórnickim eterze...
Jedyne, co mogę dla Was uczynić, to ciszę tę zakończyć ... powiem więcej – nadrobić jej braki... Oczywiście ku utrapieniu niektórych...
Stańczykowi z przyziemnym liściem na głowie dziękuję za wstawiennictwo i doradzam olać gównowarte, sorry - górnolotne komentarze...
Spróbuję nawet od dziś wyrażać swe myśli wedle wskazówki Platona - „Myśl trzeba raz po raz brać na munsztuk jak konia, a nie (jakby człowiek uzdy na pysku nie miał) dać się myśli ponosić gwałtem i w końcu, jak to mówią, z jakiegoś osła spaść, czy z prosiaczka...”
detective - bo wódka jest dobra na smutki rozwódki... rene100 - Michał już jest Twój, poleciał do By z Santaną... malyk - na razie nie ma gdzie postawić suchej stopy, Czmoniec się kłania... ;-)))
Paweł, wiesz za co lubię Ciebie odwiedzać? Czytam Twoje komentarze, oglądam Twoje foty i mogę powiedzieć że z charakteru jesteśmy trochę podobni! Mówisz co chcesz powiedzieć nie patrzysz na innych! Nie boisz się powiedzieć "dobremu" fotografowi że ma hu,:ie a nie foto! Masz dużo racji wystawiając komentarze! pozdros amigos! kórnicki kolegos!
detective - no tak, jesteśmy tu jednocześnie sędziami, podsądnymi, czasem psychopatycznymi egzekutorami regulaminu... to chore... Czyż nie lepszy byłby system wystawiania tylko pozytywnych ocen? Przecież te jedynki, dwójki to zabawka w rękach frustratów - piszę to po przemyśleniach i doświadczeniu w tym portalu... W tym "moim" systemie najlepsi i tak mieliby najwięcej "dziesiątek", ale uniknęlibyśmy fikania niedowartościowanych kretynów... Wiem, ich jest niewielu, ale skutecznie potrafią zasrać plfoto... Sam miałem z takimi nieprzyjemność - walną tacy parę jedynek (pewnie z zawiści) po czym kryją się za "ignorem" i gra muzyka... plfotowa oczywiście... !!! (?)
Pozdrowienia dla Wielkopolskiego Górala. Portfolio interesujące, widzę że humor trzyma, to najważniejsze :) A gdzie te polskie Rys, Zam-Tur, Koz, tudziez slowackie Ger, Mly, Gan itp ;) Powinny znależć się w Kórniku :)
Wszyscy razem w jednym tempie
Rusz się zamiast śmiać się ze mnie
Jeśli nie chcesz, twoja sprawa
Ja zostaję tu do rana.
Zachęcona...
Nie, to nie ja się kręcę
To zawirował świat
Już nie pamiętam kiedy
Bawiłem się aż tak
Powiedz jak możesz stać
Kiedy wszystko wokół tańczy...
Zachęcona... zachęcona... ;-)))
No, tak to mi jeszcze żadna nie powiedziała... ;-)))
Nie rżnij, dobra?;)
Tak, w PO są mądrzy... no, powiedzmy - mądrzejsi...
Odważna na pewno... Tylko wszyscy są mądrzy "po" a nie "przed".
A to rozsądna i odważna opinia... Przecież jest tajemnicą Poliszynela, że pan L był sterowany przez pana J...
Opinia ze szkła kontaktowego mnie dobija!
............... :):):):):):):):):)*
Mayrah, to zwierzę, które na zdjęciu ośmiela się lizać mnie po pysku, to canis lupus (wilk szary, nie mylić z czaplą siwą)) ... dokładnie - wadera, czyli samica wilka... jeszcze dokładniej - z lewej. Jaka tam Stobnica... To fragment reportażu "W drodze do Babci i jej Gajowego" ;-)
ładnie to tak wilka lizać? jeszcze się biedak zarazi jakimiś antystołecznościami.. a fee .. ;-) i stado wilków na stolicę pobiegnie.. ups.. a może to wszystko to Twoja sprawka :P ? taki portret mógł być wykonany tylko w Stobnicy :-)) pozdrawiam ciepło!
Krzesanica - wiem, już :-) Nie byłem, góry to tylko przewaznie służbowo, poza szlakami i poza sezonem. "nie pitol" - mówiłem, ze jestem muzykiem... ;-) ( a "ciemniak" to od ciemni ... )
Mylisz mnie Mistrzu z kims - jestem muzykiem ;-) (sądząc po moich zdjęciach - przecież nie fotografem) no chyba, ze Krzesawica to paskudne miejsce a ja durny nie zrozumiałem przekąsu.... ;-)
Limit, limit... będą jeszcze dwa - żółty kot w oknie i niebieskie autko... nie w oknie :-)))
Witaj, no Księży Młyn niewątpliwie :) jedno z najbardziej inspirujących miejsc w Łodzi, a konkretnie to prawdopodobnie przyfabryczne mieszkania dawnych włókniarzy :) Cholender, że też ja tyle myślę o zrobieniu tam fotek i ciągle się spiesząc, nigdy nie zrealizowałam tego zamierzenia, ale nic, zanim je całkiem przerobią na komercyjno-burżuazyjną papkę, może zdążę :) Ale, ale, miały być cztery, a o ile dobrze liczę widzę dwa, a reszta gdzie? No i za dedykację wielkie DZIĘKI!!! Pozdrowionka :)
Ładnie i bogato tu u Ciebie, różnorodnie, ciekawie, intrygująco i uroczo i to w jednym miejscu, fiu fiu :) Pozdrowionka :)
Czy Ruud czyta Rude Pravo, gdzie się Szwejki z sobo bawio: jeden browar pod serdelka, drugi browar pod moderka, reporterka jak za Gierka...
Wie Ruud gdzie piszczy Bierut...Wie i osruta cytaty Bieruta ... W trawie, w Warszawie, w powiecie i w Socjecie...
moher, wełna, celuloza, gnoza, świerzb, paradontoza...
detective, mohery so i bedo, bo ziarno siejo z ambony na podatno glebe... widzialem nawet jak siewcy po siewie skrapiali glebe wodom, a ich parobki tuz po podorywce skrzetnie zbierali na tace drobne chwasty a nawet zwiedle liscie ... Czego by nie powiedziec o tym gleboznawstwie, uprzejmosc parobkow przechodzila ludzkie pojecie - do kazdej grudy zwracali sie per Bog, dokladnie : "Bog, zaplac!" i grudy placily ... to sie podobno nazywa czysta i nieprzymuszona wola... ja tam wole Zelazowom Wole ...
Sory, Paweł, ale mohery są i będą.
dziękuję za odwiedziny:) Masz fantastyczną galerię!!!
moczkos, bo moj dziadek pochodzi ze Spiszu, a babicka z Chrzanowa... Dziekuje, bede trzymac :-)))
niezle piszesz, poprawiles mi humor,... tak trzymaj Pawle,.. ;)
detective, ok - ale mniej tez nie, bo w koncu - to, że będzie się dotkniętym przez dla płci indyferentyzm, to nie znaczy jeszcze, żeć miłych wrażen nie da płeć... Wesołe jest życie staruszka, gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok. Tu biuścik zachwyci, tam nóżka, bo nie ten, bo nie ten już wzrok... Jeszcze tylko parę wiosen, Jeszcze parę przygód z losem...
O, jak pięknie, jesteś odblokowany. Nie "pier**l" więcej;)
Warta opadla, świat plfoto stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, A gwiazdy błękit rozjaśnią - W foliach ludzkości jeszcze noc głucha: Żywioły chęci jeszcze są w wojnie; Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha: Młodość go pocznie na swoim łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spójnie. Pryskają nieczułe lody I przesądy światło ćmiące; Witaj, jutrzenko swobody, Zbawienia za tobą słońce!
Warta jakby opadła... a emocje? hę? ;-)
Witaj po banicji! fajnie że powróciłeś,
„Tryptyk banity”... w wolnym tłumaczeniu : „Banitas banitatum et omnia banitas...”
Akt pierwszy – Akt pojednania. Ja oczywiście mogę pojąć, że ktoś nie jest w stanie zrozumieć mojego specyficznego dowcipu, aluzji, itp...bo i ja nie zawsze go rozumiem... Ja nawet jestem w stanie pojąć, że dla jakiejś tam swojej korzyści, dla podreperowania swego „ego" ktoś posunie się do zmanipulowania mojej wypowiedzi... Ale nijak nie mogę pojąć jak ktoś w celu obsmarowania mnie i przylepienia mi nieprawdziwej łatki, może najzwyczajniej w świecie oznajmić światu, że ja powiedziałem coś, czego nie powiedziałem... mój bracie (mb), d l a c z e g o ? Świat cały dziś Ci zazdrości, za oknem zaczaił się wiatr - chce ukraść Ci słowa małości, te słowa, które starczyć miały Ci na wiele lat. Dlatego... szeptem do mnie mów, mów szeptem, aby Admin Twoich słów nie słyszał. Jak najciszej proszę mów, przedtem spójrz w komenty i niech zamknie się nad nami cisza... Chcę uwierzyć, że przede mną nikt nadęty Twoich słów nie uczył się na pamięć... Więc... szeptem do mnie mów, mów szeptem... szeptem nawet w SPAMie się nie kłamie... I drobna uwaga - nie masz obowiązku rozumieć ten tekst, ale masz mój zakaz manipulacji nim! A mnie – niech Pan Bóg broni przed kumoterstwem z moderatornią.
Akt drugi – Tajne!. - Co się dzieje, panowie! – odezwał się ksiądz, - Ele mele ... - Dudki – odparł asystent – Odpierdolcie się ode mnie wszyscy ... / to cytat z literatury – Boris Vian, „Jesień e Pekinie” – „L`Automne a Pekin” – Wydawnictwo C&T 1999 str 164 wiersz 17 od góry) Jeden (wulgarny zdaniem Administratora – i to wcale nie chodzi o„księdza”) wyraz z owego cytatu stał się pretekstem do usunięcia mnie z plfoto. Cóż za żałosny brak szacunku dla literatury .... Fi donc! A ja głupi myślałem, że epokę kneblowania ust mamy szczęśliwie za sobą... Czy ja mam na drugie „Małgośka” ??? (To był czerwiec, pachniała Kasta Sępa szalonym dzielonym psem... ) Czy wrócę do tego nawiedzanego i nękanego przez nadętych prostaków portalu – jeszcze nie wiem – na razie przeniosłem moją duszę utęsknioną i ciało do Ojczyzny mojego Idola - Borisa Viana... Sam Paryż jest jeszcze większą atrakcją niż walenie głową w mur... L`amour... Wobec Pana Administratora wyrażam swój ogromny niesmak po tym, jak wykazał pochopność (może po podszepcie z moderatorni) nieodróżnienia prawdziwego faulu Pana „(mb)” od mojej, co prawda nie najelegantszej, ale uczciwej riposty po tym faulu... Sąd kapturowy, choć zadekretowany regulaminem pf, jest przeze mnie bardzo trudny do zaakceptowania... Ponadto uważam, że (cytuję Terencjusza): Jus summum saepe summast malitia... /Najściślejsze stosowanie prawa często bywa największą nieprawością/ Byłbym może nie tyle zaszczycony, co wielce rad, gdyby przed swoją następną tego rodzaju decyzją, Pan Administrator zechciał tytułem łaski dać mi możliwość wypowiedzenia się w duchu zwykłego ludzkiego prawa do obrony, ew. wyjaśnienia... bo (że posłużę się cytatem Wielkiej Auto-rytety tego portalu) mam wrażenie, że umiem rozmawiać z ludźmi... Wszelako nie jestem też pozbawion wewnętrznego imperatywu (to akurat po innym Klasyku plfoto)... dochodz...
Akt trzeci – Akt skruchy. Wszystkich moich plfotowych Przyjaciół i Sympatycznych Znajomych bardzo serdecznie przepraszam za (domniemaną przeze mnie) ich konfuzją spowodowaną moją czasową absencją i ciszą w moim kórnickim eterze... Jedyne, co mogę dla Was uczynić, to ciszę tę zakończyć ... powiem więcej – nadrobić jej braki... Oczywiście ku utrapieniu niektórych... Stańczykowi z przyziemnym liściem na głowie dziękuję za wstawiennictwo i doradzam olać gównowarte, sorry - górnolotne komentarze... Spróbuję nawet od dziś wyrażać swe myśli wedle wskazówki Platona - „Myśl trzeba raz po raz brać na munsztuk jak konia, a nie (jakby człowiek uzdy na pysku nie miał) dać się myśli ponosić gwałtem i w końcu, jak to mówią, z jakiegoś osła spaść, czy z prosiaczka...”
Znam z autopsji... to moje doświadczenia matrymonialne... To moja ulubiona księga... wręcz - ulubiona księżniczka... ;-)))
No, nie powiem. "Pan Tadeusz" w twoim wykonaniu jest zrozumiały;P a znasz księgę trzynastą? Ciekawe co byś z tym fantem zrobił.
Panie Pawle - może jaśniej ?
detective - bo wódka jest dobra na smutki rozwódki... rene100 - Michał już jest Twój, poleciał do By z Santaną... malyk - na razie nie ma gdzie postawić suchej stopy, Czmoniec się kłania... ;-)))
pozdrowienia z mosiny i do zobaczenia na zachodach słońca w rogalinie.
Dobrze prawi ten Twój Michał - już go lubię :) Pozdrawiam :)
Jak to jest, żę mię wódki nie proponowajta nigdy.
:)
Zeny, przy wódzie... Serio - do Warty ok 15 km i tam woda wysoka jak nigdy, widoki przepiękne... Na szczęście ludzie mieszkają wyżej... ;-)))
A jak tam w Kórniku - na wodzie, pod wodą, czy obok wody?
No to w końcus mógłbyś mnie odwiedzos w realos, Amigo... Kórnikos czekas. Moglibyśmy się napić wód, ki czort wie jakiej...
Paweł, wiesz za co lubię Ciebie odwiedzać? Czytam Twoje komentarze, oglądam Twoje foty i mogę powiedzieć że z charakteru jesteśmy trochę podobni! Mówisz co chcesz powiedzieć nie patrzysz na innych! Nie boisz się powiedzieć "dobremu" fotografowi że ma hu,:ie a nie foto! Masz dużo racji wystawiając komentarze! pozdros amigos! kórnicki kolegos!
detective - no tak, jesteśmy tu jednocześnie sędziami, podsądnymi, czasem psychopatycznymi egzekutorami regulaminu... to chore... Czyż nie lepszy byłby system wystawiania tylko pozytywnych ocen? Przecież te jedynki, dwójki to zabawka w rękach frustratów - piszę to po przemyśleniach i doświadczeniu w tym portalu... W tym "moim" systemie najlepsi i tak mieliby najwięcej "dziesiątek", ale uniknęlibyśmy fikania niedowartościowanych kretynów... Wiem, ich jest niewielu, ale skutecznie potrafią zasrać plfoto... Sam miałem z takimi nieprzyjemność - walną tacy parę jedynek (pewnie z zawiści) po czym kryją się za "ignorem" i gra muzyka... plfotowa oczywiście... !!! (?)
Dekalog [04.06.2010] -> AMEN.
detective - nazębny ?
Podobno u niektórych aparat pięknie wygląda xP dzięks.
Witam
Dziękuję Pawle za miły wpis i odwiedziny w moim PF i ,,o mnie". Pozdrawiam:-)
pomi, to byłby mezalians dla psa... ;-)))
a pies Ci mordę lizał :P
informuję iż przez Twój tekst o kmicicu zalałem herbatą klawiaturę i zaplułem monitor , mimo to pozdrawiam :)
Jezusicku, będą...
Pozdrowienia dla Wielkopolskiego Górala. Portfolio interesujące, widzę że humor trzyma, to najważniejsze :) A gdzie te polskie Rys, Zam-Tur, Koz, tudziez slowackie Ger, Mly, Gan itp ;) Powinny znależć się w Kórniku :)
Przepraszam, za ten czad - mam wrażenie, że temu Wielce Kwadratowemu Artyście bardziej potrzeba tlenu...
Hej hej ale dałeś czadu temu "czarnobiałykwadratowi"!!!
detective, to be nieugięta !!! ;-)))
Jak zwykle zagiął mnie Twój wpis;)
..to była Wysoka i Ciężki szczyt a w dali Gerlach:)-dziękuje za odwiedziny dodam jeszcze że masz wspaniałe portfolio-pozdrawiam
Wszyscy razem w jednym tempie Rusz się zamiast śmiać się ze mnie Jeśli nie chcesz, twoja sprawa Ja zostaję tu do rana. Zachęcona... Nie, to nie ja się kręcę To zawirował świat Już nie pamiętam kiedy Bawiłem się aż tak Powiedz jak możesz stać Kiedy wszystko wokół tańczy... Zachęcona... zachęcona... ;-)))