wszystko zaczyna się mniej więcej wtedy :o) gdy mamba leży jeszcze w swoim łóżeczku, trąc oczka i przywołując połacie swojej dziecięcej świadomości: - cześć co dla mnie masz? (szybko jej poszło z ta świadomością tym razem) - węża - węża?? - w niektórych lasach są takie węże, bardzo groźne i one się nazywają mamba, i ja taką jedną mambę dla ciebie przyniosłam... myslisz, że weroniki lubią truskawkowe mamby? mała mamba spojżala na mnie przechylając główkę, ty masz mambę!! usiadłyśmy sobie na korytarzu, przy drzwiach strysznych. - nika, myślisz ze ja lubię mambę? - tak, ty jesteś dziewczyną. :o) - a Mateusz?? - on nie lubi, chłopaki lubią tylko mocne gumy
— 30.09.2005, 21:52:46
Ten autor nie ma jeszcze komentarzy.