Po latach wracam do fotografowania. Cyfrowa fotografia to złamanie wielu niedogodności i ograniczeń w realizacji artystycznej pasji. Bardzo liczę, że fotografia ubarwi nasze życie, dlatego wchodzę w grono pasjonatów fotografii licząc na ich przemyślane opinie.
Na PLFOTO21 lat
Zdjęć122
Komentarzy122
Skomentował8
Obserwujących12
Obserwuje82
Głosów124
Zagłosował360
Blog obozny
...
- Marcin Pank - nie robię zdjęć dla "czerwonego słupka" w plfoto, tylko dla pogłębienia wrażliwości odbiorców, do których i ja się zaliczam. Uwieczniam obrazy, które w ulotnej chwili dostarczają wiele emocji. Staram się zarejestrować piękno by móc do niego wracać i pokazać je też innym. Jeżeli są tego mankamenty, to tylko takie, że brakuje czasami współodczuwania u uczestników tego forum fotograficznego. Nie można zawłaszczyć dla siebie jedynie słusznych odczuć na piękno, jak to często robią hermetyczne kręgi artystów fotografii. Dla mnie liczą się te opinie, które pozwolą lepiej zarejestrować i wyeksponować powód zadumy czy emocji. Dobry warsztat, rzemiosło, traktuje jako absolutne minimum dla czegoś istotniejszego. Ciągle nad nim pracuję. Czy ktoś będzie "widział" to samo patrząc na to samo? Wątpię, ale statystycznie jest to możliwe. Natomiast jestem absolutnie pewien, że dotkliwe epitety nie są na miejscu w tej dziedzinie i nie tworzą właściwego klimatu. Podobnie "ochy i achy" w kręgach Towarzystwa Wzajemnej Adoracji odsuwają nas od istotniejszego celu. Życzmy sobie ciekawych obrazów dla uwiecznienia ich oraz wytrwałości i mądrych podpowiedzi jak je najlepiej pokazać.
— 16.08.2006, 11:04:29
- Marcin Pank - nie robię zdjęć dla "czerwonego słupka" w plfoto, tylko dla pogłębienia wrażliwości odbiorców, do których i ja się zaliczam. Uwieczniam obrazy, które w ulotnej chwili dostarczają wiele emocji. Staram się zarejestrować piękno by móc do niego wracać i pokazać je też innym. Jeżeli są tego mankamenty, to tylko takie, że brakuje czasami współodczuwania u uczestników tego forum fotograficznego. Nie można zawłaszczyć dla siebie jedynie słusznych odczuć na piękno, jak to często robią hermetyczne kręgi artystów fotografii. Dla mnie liczą się te opinie, które pozwolą lepiej zarejestrować i wyeksponować powód zadumy czy emocji. Dobry warsztat, rzemiosło, traktuje jako absolutne minimum dla czegoś istotniejszego. Ciągle nad nim pracuję. Czy ktoś będzie "widział" to samo patrząc na to samo? Wątpię, ale statystycznie jest to możliwe. Natomiast jestem absolutnie pewien, że dotkliwe epitety nie są na miejscu w tej dziedzinie i nie tworzą właściwego klimatu. Podobnie "ochy i achy" w kręgach Towarzystwa Wzajemnej Adoracji odsuwają nas od istotniejszego celu. Życzmy sobie ciekawych obrazów dla uwiecznienia ich oraz wytrwałości i mądrych podpowiedzi jak je najlepiej pokazać.
...
- Marcin Pank - nie robię zdjęć dla "czerwonego słupka" w plfoto, tylko dla pogłębienia wrażliwości odbiorców, do których i ja się zaliczam. Uwieczniam obrazy, które w ulotnej chwili dostarczają wiele emocji. Staram się zarejestrować piękno by móc do niego wracać i pokazać je też innym. Jeżeli są tego mankamenty, to tylko takie, że brakuje czasami współodczuwania u uczestników tego forum fotograficznego. Nie można zawłaszczyć dla siebie jedynie słusznych odczuć na piękno, jak to często robią hermetyczne kręgi artystów fotografii. Dla mnie liczą się te opinie, które pozwolą lepiej zarejestrować i wyeksponować powód zadumy czy emocji. Dobry warsztat, rzemiosło, traktuje jako absolutne minimum dla czegoś istotniejszego. Ciągle nad nim pracuję. Czy ktoś będzie "widział" to samo patrząc na to samo? Wątpię, ale statystycznie jest to możliwe. Natomiast jestem absolutnie pewien, że dotkliwe epitety nie są na miejscu w tej dziedzinie i nie tworzą właściwego klimatu. Podobnie "ochy i achy" w kręgach Towarzystwa Wzajemnej Adoracji odsuwają nas od istotniejszego celu. Życzmy sobie ciekawych obrazów dla uwiecznienia ich oraz wytrwałości i mądrych podpowiedzi jak je najlepiej pokazać.
— 16.08.2006, 11:04:29
- Marcin Pank - nie robię zdjęć dla "czerwonego słupka" w plfoto, tylko dla pogłębienia wrażliwości odbiorców, do których i ja się zaliczam. Uwieczniam obrazy, które w ulotnej chwili dostarczają wiele emocji. Staram się zarejestrować piękno by móc do niego wracać i pokazać je też innym. Jeżeli są tego mankamenty, to tylko takie, że brakuje czasami współodczuwania u uczestników tego forum fotograficznego. Nie można zawłaszczyć dla siebie jedynie słusznych odczuć na piękno, jak to często robią hermetyczne kręgi artystów fotografii. Dla mnie liczą się te opinie, które pozwolą lepiej zarejestrować i wyeksponować powód zadumy czy emocji. Dobry warsztat, rzemiosło, traktuje jako absolutne minimum dla czegoś istotniejszego. Ciągle nad nim pracuję. Czy ktoś będzie "widział" to samo patrząc na to samo? Wątpię, ale statystycznie jest to możliwe. Natomiast jestem absolutnie pewien, że dotkliwe epitety nie są na miejscu w tej dziedzinie i nie tworzą właściwego klimatu. Podobnie "ochy i achy" w kręgach Towarzystwa Wzajemnej Adoracji odsuwają nas od istotniejszego celu. Życzmy sobie ciekawych obrazów dla uwiecznienia ich oraz wytrwałości i mądrych podpowiedzi jak je najlepiej pokazać.
— 16.08.2006, 11:04:29