"Wurstmeister" jest oczywiście niezwykle udaną syntezą mistrza z kiełbasą, czym oddaję swój hołd językowi niemieckiemu, którego w życiu się nie uczyłem, co bynajmniej nie oznacza - za sprawą "syndromu Zeliga" - że nim nie władam na lewo i prawo. Alo to juz inna bajka...
Kolorowe robie dla www.plar.atb.pl
a czarno-biale - pour moi
fajne masz zdjecia ;)