[...] W raju tym równocześnie kwitną kwiaty wiosenne i dojrzewają owoce jesieni. W tym samym czasie fiołki i astry zdobią jakiś idealny sezon, w którym mak mami źrenicę wielością „farb żywych, różnych” i w którym dojrzewa harbuz, żniwiarze kończą żniwo i kosi się trawę [...]J. Przyboś, „Widzę i opisuję, w: Czytając Mickiewicza, [...]Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych [...] Adam M.
— 12.05.2004, 15:57:00
[...] W raju tym równocześnie kwitną kwiaty wiosenne i dojrzewają owoce jesieni. W tym samym czasie fiołki i astry zdobią jakiś idealny sezon, w którym mak mami źrenicę wielością „farb żywych, różnych” i w którym dojrzewa harbuz, żniwiarze kończą żniwo i kosi się trawę [...]J. Przyboś, „Widzę i opisuję, w: Czytając Mickiewicza, [...]Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych [...] Adam M.
— 12.05.2004, 15:57:00
Ten autor nie ma jeszcze komentarzy.