Młodzieńczy wiek, mnóstwo pomysłów, wcale niezwiązanych z fotografią także, życiowy pasjonata, wędrowiec po ścieżkach prawdziwego piękna, często zboczający z tej drogi skłaniając się ku lenistwu, prawdziwy wojownik wojny z samym sobą, zwalczający siebie i uwielbiający się, pyszny, chcący się tego pozbyć, po trdunych kolejach balansując jednakże z wzrokiem utkwionym w jeden Punkt - Bóg. NIc więcej nie trzeba, żadnej myśli, żadnego wspomnienia, wystarczy Jedno Słowo - którym pragnę się wypełnić i - przekazać na zewnątrz, ku ludziom za pomocą aparatu, ukazując rzeczy śmieszne, niezwykłe lub - po prostu - zwykłe...