zawsze chciałam robić zdjęcia, i, pomimo, że aparat zawsze mam ze sobą, to zanim nacieszę oczy i zorientuję się, że warto byłoby to sfotografować, obaz znika. chwile ulotne. stąd też niewiele do tej pory zrobiłam.
ja rozumiem, że zdjęcia są jakie są - ale proszę o konstruktywną krytykę. nie potrafię ze słowa "beznadzieja" wyciągać wniosków innych niż "zostaw aparat, nie dotykaj!" a chciałabym się czegoś nauczyć...
ja rozumiem, że zdjęcia są jakie są - ale proszę o konstruktywną krytykę. nie potrafię ze słowa "beznadzieja" wyciągać wniosków innych niż "zostaw aparat, nie dotykaj!" a chciałabym się czegoś nauczyć...