Tapeta, którą ludzie nauki przysłonili rzeczywistość, rozpada się na strzepy. Wielki burdel, jaki uczynili z życia, nie wymaga dekoracji; chodzi o to, by właściwie działała kanalizacja. Piękno, to kocie piekno, które trzyma nas w Ameryce za jaja, należy do przeszłości. By pojąć nową rzeczywistość, trzeba najpierw rozebrać rury kanalizacyjne, otworzyć zagangrenowane kanały układu moczowo-płciowego, który dostarcza ekskrementów sztuce. Zapachem dnia jest odór nadmanganianu i formaldehydu. Przewody kanalizacyjne zatkane są uduszonymi embrionami.
H.M.
mmm, dzięki. mów mi jeszcze, proszę!
portfolio kaleczy tetnice. Wypadam za burte. I w ustach ten cholernie gorzki knebel ciszy. Nic dodac, nic ujac. Jak przezyje, wroce.