kocham stare miejsca..
takie, które właściwie same żyją..
posiadające moc..
może kiedyś dorobię się prawdziwego aparatu i będę mogła zawsze mieć je przy sobie..
na razie mam profanatora firmy polaroid, w którym odsłania się klapkę, wciska i nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie.. ;))
i tak często mnie zaskakuje, więc nie będę marudzić..