"Wyjechać. Ręce wytrzeć o liście.
Cały kurz, tłuszcz miasta.
Wytrzeć o liście. Wyjechać.
Wyjechać natychmiast.
Wyjechać.
Wyjechać samotnie.
W pustym przedziale..
..przekroczyć wiele granic.
Przez sen dać się kontrolować celnikom.
Kopniak między oczy.
But z rozwiązanymi sznurowadłami.
Światło latarki w oczy.
Przejechać wiele granic..
..aż paszport wytrze się,
zanieczyści..
..tysiącami palców.
Wyjechać i się zbudzić w obcym mieście.
Koniec świata. Ludzie chodzą do góry głowami.
Szyldy nic nie znaczą.
Obcy język. Nie ma języka.
Ludzie niczego nie chcą ode mnie.
I nikt nic, nikt nic.
Stanąć w pełnym świetle.
Znaleźć pierwszą knajpę.
Przejrzeć się w podłodze.
I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic..
..nikt nic.
..nikt nic."
— 15.04.2004, 20:48:42
"Wyjechać. Ręce wytrzeć o liście.
Cały kurz, tłuszcz miasta.
Wytrzeć o liście. Wyjechać.
Wyjechać natychmiast.
Wyjechać.
Wyjechać samotnie.
W pustym przedziale..
..przekroczyć wiele granic.
Przez sen dać się kontrolować celnikom.
Kopniak między oczy.
But z rozwiązanymi sznurowadłami.
Światło latarki w oczy.
Przejechać wiele granic..
..aż paszport wytrze się,
zanieczyści..
..tysiącami palców.
Wyjechać i się zbudzić w obcym mieście.
Koniec świata. Ludzie chodzą do góry głowami.
Szyldy nic nie znaczą.
Obcy język. Nie ma języka.
Ludzie niczego nie chcą ode mnie.
I nikt nic, nikt nic.
Stanąć w pełnym świetle.
Znaleźć pierwszą knajpę.
Przejrzeć się w podłodze.
I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic..
..nikt nic.
..nikt nic."
...
nie
— 25.05.2005, 14:59:18
nie
— 25.05.2005, 14:59:18
...
"Wyjechać. Ręce wytrzeć o liście. Cały kurz, tłuszcz miasta. Wytrzeć o liście. Wyjechać. Wyjechać natychmiast. Wyjechać. Wyjechać samotnie. W pustym przedziale.. ..przekroczyć wiele granic. Przez sen dać się kontrolować celnikom. Kopniak między oczy. But z rozwiązanymi sznurowadłami. Światło latarki w oczy. Przejechać wiele granic.. ..aż paszport wytrze się, zanieczyści.. ..tysiącami palców. Wyjechać i się zbudzić w obcym mieście. Koniec świata. Ludzie chodzą do góry głowami. Szyldy nic nie znaczą. Obcy język. Nie ma języka. Ludzie niczego nie chcą ode mnie. I nikt nic, nikt nic. Stanąć w pełnym świetle. Znaleźć pierwszą knajpę. Przejrzeć się w podłodze. I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic.. ..nikt nic. ..nikt nic."
— 15.04.2004, 20:48:42
"Wyjechać. Ręce wytrzeć o liście. Cały kurz, tłuszcz miasta. Wytrzeć o liście. Wyjechać. Wyjechać natychmiast. Wyjechać. Wyjechać samotnie. W pustym przedziale.. ..przekroczyć wiele granic. Przez sen dać się kontrolować celnikom. Kopniak między oczy. But z rozwiązanymi sznurowadłami. Światło latarki w oczy. Przejechać wiele granic.. ..aż paszport wytrze się, zanieczyści.. ..tysiącami palców. Wyjechać i się zbudzić w obcym mieście. Koniec świata. Ludzie chodzą do góry głowami. Szyldy nic nie znaczą. Obcy język. Nie ma języka. Ludzie niczego nie chcą ode mnie. I nikt nic, nikt nic. Stanąć w pełnym świetle. Znaleźć pierwszą knajpę. Przejrzeć się w podłodze. I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic.. ..nikt nic. ..nikt nic."
— 15.04.2004, 20:48:42