Z moimi zdjęciami jest jak z kochanką... Ciągłe rozstania i powroty, z mniejszym lub większym skutkiem. Tym razem chcielibyśmy wrócić do siebie na dobre i zapomnieć o tym, co było wcześniej....
Od pewnego czasu mocno interesuję się postapokalipsą i wszystkim, co jest z nią związane. Stąd naturalne ciągoty w kierunku opuszczonych miejsc i całego ruchu urbex.
Na moim profilu znajdziecie pierwsze, bardzo nieśmiałe próby w tym kierunku. Liczę na konstruktywną krytykę i dużo dobrych porad. Zapraszam.